Grę do recenzji dostaliśmy od wydawcy firmy Ubisoft Polska.
Miecz - a nawet dwa w tej odsłonie - dzierży w dziarskiej łapie Sargon czyli żołnierz elitarnego oddziału królewskiego, który ma odnaleźć i uratować porwanego księcia. To jednak tylko początek historii, która może nie stanowi tu jakiegoś filaru, ale i tak jest zaskakująco... zaskakująca chwilami i miewa naprawdę niezłe momenty.
"Książę..." to metroidvania, czyli przemierzamy kolejne korytarze i lokacje, zdobywamy skarby, a po drodze odblokowujemy punkty odrodzenia. Do tego oczywiście rozwijamy zdolności, odnajdujemy wyposażenie i dodatkowe atrakcje. I w tym właśnie Prince of Persia: The Lost Crown zasługuje na ocenę wzorową. Bo to wzór, jak powinno robić się takie gry.
Mamy tu w odpowiedniej liczbie elementy zręcznościowe, niekiedy bardzo wymagające, walki - także bywają dość męczące, ale za każdym razem - przede wszystkim z bossami - niezwykle emocjonujące i satysfakcjonujące. Mamy cały szereg mechanik prowadzenia starć, choćby ślizg, który umożliwia wybicie wroga w górę lub zaatakowanie go od tyłu. Kolekcjonujemy ciosy specjalne, które szczególnie w dalszej części rozgrywki nabierają coraz to nowszych barw. Jest efektownie, efekciarsko, ale za każdym razem pięknie. Jest dynamicznie, bywa naprawdę trudno, ale bardzo przyjemnie. Nie czułem tu frustracji, kiedy znów wywalało mnie do punktu restartu, kolejny raz powtarzane potyczki nie nudziły, tylko inspirowały do szukania nowych rozwiązań i taktyk.
"Książę..." to metroidvania, czyli przemierzamy kolejne korytarze i lokacje, zdobywamy skarby, a po drodze odblokowujemy punkty odrodzenia. Do tego oczywiście rozwijamy zdolności, odnajdujemy wyposażenie i dodatkowe atrakcje. I w tym właśnie Prince of Persia: The Lost Crown zasługuje na ocenę wzorową. Bo to wzór, jak powinno robić się takie gry.
Mamy tu w odpowiedniej liczbie elementy zręcznościowe, niekiedy bardzo wymagające, walki - także bywają dość męczące, ale za każdym razem - przede wszystkim z bossami - niezwykle emocjonujące i satysfakcjonujące. Mamy cały szereg mechanik prowadzenia starć, choćby ślizg, który umożliwia wybicie wroga w górę lub zaatakowanie go od tyłu. Kolekcjonujemy ciosy specjalne, które szczególnie w dalszej części rozgrywki nabierają coraz to nowszych barw. Jest efektownie, efekciarsko, ale za każdym razem pięknie. Jest dynamicznie, bywa naprawdę trudno, ale bardzo przyjemnie. Nie czułem tu frustracji, kiedy znów wywalało mnie do punktu restartu, kolejny raz powtarzane potyczki nie nudziły, tylko inspirowały do szukania nowych rozwiązań i taktyk.
Piękne są również lokacje, które są atrakcją samą w sobie, już na samym początku, kiedy widzimy potężne posągi, jakby zatrzymane w połowie rozpadu, potem... sami zresztą zobaczcie. Warto. Udźwiękowienie to też wysoka półka.
Czasem niektóre elementy zręcznościowe potrafią frustrować, jak nie możemy ogarnąć parkouru, który bywa faktycznie skomplikowany, nie ze względu na sterowanie, które jest bardzo proste do opanowania, a po prostu stopień trudności. Choć czy to wada? Czy też po prostu syndrom zdrewniałych paluchów? Raczej to drugie.
Prince of Persia: The Lost Crown przykuwa od pierwszego momentu i napędza niezwykłymi projektami, cudowną prostotą rozwiązań, które są tym przyjemniejsze i lepsze. Intryguje, bo cały czas chciałem dowiedzieć się, co jeszcze mnie czeka, jak będą wyglądać kolejni wrogowie, a do tego daje mnóstwo przyjemności z grania. Nie sposób się oderwać. I nie, "Książę..." nie jest przerywnikiem od innych, pełnoprawnych produkcji. To duża, bardzo dobrze wykonana i rozbudowana gra.
Ocena: 9/10
Czasem niektóre elementy zręcznościowe potrafią frustrować, jak nie możemy ogarnąć parkouru, który bywa faktycznie skomplikowany, nie ze względu na sterowanie, które jest bardzo proste do opanowania, a po prostu stopień trudności. Choć czy to wada? Czy też po prostu syndrom zdrewniałych paluchów? Raczej to drugie.
Prince of Persia: The Lost Crown przykuwa od pierwszego momentu i napędza niezwykłymi projektami, cudowną prostotą rozwiązań, które są tym przyjemniejsze i lepsze. Intryguje, bo cały czas chciałem dowiedzieć się, co jeszcze mnie czeka, jak będą wyglądać kolejni wrogowie, a do tego daje mnóstwo przyjemności z grania. Nie sposób się oderwać. I nie, "Książę..." nie jest przerywnikiem od innych, pełnoprawnych produkcji. To duża, bardzo dobrze wykonana i rozbudowana gra.
Ocena: 9/10
Zobacz także
2022-10-22, godz. 06:00
[22.10.2022] Giermasz #521 - Ścigałki, mroczne tajemnice i zaginione skarby
W tym programie aż cztery recenzje - i dwie premiery. Oraz opis dwóch tytułów, które nie są nowe, ale dla przynajmniej części graczy takie się mogą wydać. Bo zarówno Persona 5 Royal jak i UNCHARTED™: Legacy of Thieves Collection…
» więcej
2022-10-21, godz. 18:00
[22.10.2022] Jaskółki o końcu spółki
Współdzielone konta na największej platformie streamingowej spędzają sen z powiek korporacji. Odpowiedzią mają być nowe plany taryfowe - między innymi o tym rozmawiamy z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem. Poza tym, zastanawiamy…
» więcej
2022-10-15, godz. 15:00
[15.10.2022] Wybuchowo
Stało się - ludzkość zmieniła trajektorię obiektu przemieszczającego się w kosmosie. Między innymi o tym opowiada nasz technologiczny ekspert Radek Lis. Poza tym, jak się okazało, najnowszy system "wykrywania wypadków" komunikacyjnych…
» więcej
2022-10-15, godz. 06:00
[15.10.2022] Giermasz #520 - Polscy twórcy na PGA22
Głównym zadaniem, jakie sobie stawiamy jadąc na targi Poznań Game Arena, to przybliżenie Wam kolejnych polskich studiów i przygotowywanych przez nie produkcji. Niezmiennie więc przez wszystkie dni naszej bytności na tej imprezie przemierzaliśmy…
» więcej
2022-10-15, godz. 06:00
FIFA 23 [PC]
Lepszej nie ma, bo w tym roku otrzymaliśmy zdecydowanie najlepszą grę serii FIFA w historii. Tutaj nie ma żadnego przekłamania. Jeżeli się przyjrzeć, to zmian w porównaniu z poprzedniczką jest sporo. Czy to gra pozbawiona wad? Niestety…
» więcej
2022-10-15, godz. 06:00
FIFA 23 [PC]
Lepszej nie ma, bo w tym roku otrzymaliśmy zdecydowanie najlepszą grę serii FIFA w historii. Tutaj nie ma żadnego przekłamania. Jeżeli się przyjrzeć, to zmian w porównaniu z poprzedniczką jest sporo. Czy to gra pozbawiona wad? Niestety…
» więcej
2022-10-15, godz. 06:00
FIFA 23 [PC]
Lepszej nie ma, bo w tym roku otrzymaliśmy zdecydowanie najlepszą grę serii FIFA w historii. Tutaj nie ma żadnego przekłamania. Jeżeli się przyjrzeć, to zmian w porównaniu z poprzedniczką jest sporo. Czy to gra pozbawiona wad? Niestety…
» więcej
2022-10-14, godz. 12:00
[15.10.2022] Giermasz na PGA 2022
Podstawowym celem naszych wizyt na targach Poznań Game Arena jest rozmowa z polskimi twórcami. Których nie brakuje - i oczywiście nie brakuje także ciekawych produkcji, o czym gospodarz kącika Gramy po polsku Michał Król regularnie…
» więcej
2022-10-08, godz. 18:00
[08.10.2022] Klęska urodzaju
Właściwie można uznać, że w pierwszej części kącika Gramy po polsku Michał Król kontynuuje wątki, o których mówiliśmy już w zeszłym tygodniu. Po informacjach o znakomitej sprzedaży cyberpunkowej super produkcji, największy…
» więcej
2022-10-08, godz. 06:00
Alfred Hitchcock: Vertigo [Steam Deck]
W tytule ma nazwisko jednego z najsłynniejszych reżyserów kina, mistrza suspensu i kreowania niepokojącej atmosfery - no i odwołuje się do filmu cenionego w jego dorobku. Twórcy gry Alfred Hitchcock: Vertigo, jak mi się wydaje, już…
» więcej