Jak to jest, że gdy jedni pędzą spokojny, wręcz nudny żywot, tak bohaterowie serii Ace Attorney bez przerwy ładują się w jakieś tarapaty? A to są posądzani o zabójstwa, a to są "w złym miejscu w złym czasie" i z rozpędu wpadają na trop kolejnej zbrodni, którą naturalnie rozwiązują - żeby odkryć kolejne mroczne tajemnice... Fani tego miksu wizualnej noweli z przygodówką chyba są już przygotowani na wszystko - a czego mogą się spodziewać osoby, które chciałyby rozpocząć żywot prawnika na ekranie? Cóż, przede wszystkim nie powinny tego robić z opisywanym Ace Attorney Investigations Collection. Bo to bardzo fajne uzupełnienie, ale gdy już znacie główne odsłony serii.
Grę do recenzji otrzymaliśmy od polskiego dystrybutora, firmy Cenega.
Wyjaśniając, recenzowany właśnie pakiet dwóch gier w ramach Ace Attorney Investigations Collection to spin offy, chronologicznie ich akcja dzieje się między częścią trzecią i czwartą, a bohaterem jest znany fanom prokurator Miles Edgeworth, który tym samym dorobił się własnych przygód. Pakiet to o tyle interesujący, że dotychczas "dwójka" była dostępna tylko w Japonii, a i "jedynka" miała premierę lata temu na konsolę, której dawno nie ma w sprzedaży (oraz smartfony, także tylko w Japonii). Jeżeli dobrze bawiliście się innymi grami z serii - to Ace Attorney Investigations Collection zapewni kolejne godziny spędzone w świecie, który zdążyliście polubić.
Natomiast, co już wiecie, jeżeli nie mieliście okazji grać w cokolwiek z serii Ace Attorney, wtedy lepiej po prostu rozpocząć tę przygodę od części pierwszej - i sukcesywnie poznawać części kolejne. Co prawda, gdy pominiecie chronologię wydawania kolejnych tytułów serii, te produkcje bronią się jako samodzielne gry, ale umknie Wam mnóstwo smaczków i detali, które cieszą znawców i które są też częścią tego doświadczenia.
Mechanicznie, opisywane dwie gry w Ace Attorney Investigations Collection oferują nieco nowości w porównaniu do innych gier serii. Jedna z ważniejszych nowinek, to poruszanie postacią po ekranie - niczym w klasycznej przygodówce point'n'click. W głównej linii gier kierujemy tylko kursorem po obrazku - a tu jeszcze chodzimy ludzikiem. Przy czym, nie jest to zmiana rewolucyjna, bo lokacje dalej są ograniczone, no ale jednak jest nieco inaczej. W przypadku zbierania dowodów i dedukcji również są nowości, jednak nie jest to nic, czego miłośnicy tych historii nie rozgryzą w kilka minut. Można się zastanawiać, czy gry w pakiecie Ace Attorney Investigations Collection nie są łatwiejsze od głównych odsłon serii - ale tak czy owak historie w nich przedstawione są barwne i tworzą ciekawe opowieści.
A jakby opisać serię Ace Attorney komuś, kto nie miał okazji jeszcze jej poznać? Dużo, a nawet bardzo dużo się tu gada - dialogi są barwne, często zabawne, relacje między postaciami zarysowano bardzo ciekawie - tylko musicie być świadomi, że ekranów z konwersacją będzie tu bardzo dużo. Urozmaicane są momentami, gdy prowadzimy śledztwo, szukamy dowodów i śladów w lokacjach - a w finale kończymy w sądzie, gdzie należy wygrać sprawę, wyłapując sprzeczności w zeznaniach, wskazując dowody, które świadczą na Waszą korzyść. Choć akurat w opisywanym Ace Attorney Investigations Collection większy nacisk jest położony na etap śledztwa, ale - jak już wiecie - i tak powinniście zostawić sobie ten pakiet na deser, więc ten opis rozgrywki potraktujcie jako ogólne wyjaśnienie, czego się po zabawie w Ace Attorney można spodziewać.
Pamiętajcie też, że chociaż formalnie akcja tych gier dzieje się w środowisku amerykańskich prawników - tak japoński rodowód tej serii jest bardzo widoczny. Nie bywam w sądach w USA, ale chyba nawet tam nie ma tak barwnej galerii postaci po każdej stronie - prokuratora, obrony, świadków bądź podejrzanych. Co tam się dzieje! A chociaż czasami człowiek może zastanowić się, czy chwilami fantazja scenarzystów za bardzo nie poniosła - to liczne grono miłośników serii Ace Attorney świadczy o tym, że w tym szaleństwie jest metoda.
Gracze teraz mają komfort, że są dostępne do kupienia pakiety dostosowane do współczesnych konsol czy komputerów. Mamy więc kolekcję pierwszych trzech gier w serii czyli Phoenix Wright: Ace Attorney Trilogy. Mamy - najdroższy w tym zestawieniu - wydany też niedawno pakiet z kolejnymi trzema odsłonami (4, 5, 6) i bonusami do nich - czyli Apollo Justice: Ace Attorney Trilogy. Można też kupić pakiet innych spin offów - dwie gry w ramach The Great Ace Attorney Chronicles - no i wreszcie opisywany Ace Attorney Investigations Collection z kolejnymi dwoma tytułami. Dużo tego, prawda? W sumie 10 gier. A że zabawę w każdej z nich można liczyć na 30 godzin - więc łatwo policzyć, ile czasu można spędzić w tym świecie. I nie żałować.
Podsumowanie będzie krótkie: jeżeli lubicie serię, Ace Attorney Investigations Collection powinniście przyjąć z otwartymi ramionami, nawet jeżeli wchodzące w pakiet dwie gry nie są aż tak duże czy rozbudowane, jak odsłony główne. Na ich tle, opisywane tytuły można ocenić na - powiedzmy - 7 punktów na 10, ale jak najbardziej fanom należy je polecić. Co pewnie wiedzą sami z siebie. Z kolei dla nowych graczy Ace Attorney Investigations Collection nie będzie najlepszym wyborem na start. Lepiej poznajcie główne gry z serii - jak się spodobają, to i tak, prędzej czy później, opisywany pakiet trafi na Wasze konsole czy komputery.
Ocena: 7/10 [na tle głównych gier serii, a fani powinni mieć w kolekcji]
Zobacz także
2023-04-08, godz. 18:00
[08.04.2023] Giermasz #545 - W drodze i w objęciach zombie
Chociaż słyszy się od lat narzekania na "odgrzewane kotlety", to my z uporem w Giermaszu powtarzamy, że: po pierwsze nikt nie zmusza do ich kupowania. A po drugie: zwłaszcza zrobienie gry od nowa, na szkielecie pierwotnej wersji lubimy…
» więcej
2023-04-08, godz. 18:00
[08.04.2023] Ban na orgię
Dróg do szukania rozgłosu jest przynajmniej kilka - jedną z nich jest oczywiście kontrowersja i szum medialny jaki wzbudza. Choć, w tym przypadku, o którym opowiada Michał Król, gdy gra wypada (i pewnie nigdy nie wróci) z największego…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Road 96: Mile 0 [PC]
Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Road 96: Mile 0 [PC]
Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X]
Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X]
Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X]
Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej…
» więcej
2023-04-08, godz. 06:00
Road 96: Mile 0 [PC]
Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:…
» więcej
2023-04-07, godz. 18:00
Railroad Tycoon (1990 r.)
"Strategia gry jest prosta: należy zarabiać pieniądze i już. Najpierw zatrzymaj upływ czasu i dokładnie obejrzyj mapę. Wybierz dwa miasta niezbyt od siebie oddalone i - w miarę możliwości - uprzemysłowione i tam załóż swoją…
» więcej
2023-04-07, godz. 10:55
[01.04.2023] Promocja
W nieustannej karuzeli premier dobra komunikacja z graczami, zainteresowanie ich swoją produkcją to absolutna podstawa. Nic więc dziwnego, że w kąciku Gramy po polsku Michał Król odnotowuje studia, które wybrały się za ocean i w…
» więcej