Grę do recenzji otrzymaliśmy od agencji Cosmocover, która reprezentuje w Polsce wydawcę Devolver Digital.
W tym tytule wcielamy się w dzielnego giermka Jota, który wplątuje się w kilka przygód w swojej krainie nazwanej Mojo. Jot, Mojo i wszystko inne jest stworzone w świecie przedstawionym książki o tytule The Plucky Squire, w akcji której przyszło nam uczestniczyć. Akcja toczy się właśnie na kartach tejże książki. Do czasu. Nasz giermek walczy ze złym czarnoksiężnikiem, Humgrumpem, który w pewnym momencie ma dość tego, że przegrywa z nim w każdej historii, więc… wypycha go poza karty książki.
Gra wtedy przenosi się z dwuwymiarowej kartki na trójwymiarowy pokój pewnego chłopca, do którego należy książka o przygodach Jota. Takie przeniesienie rozgrywki jest bardzo interesującym zabiegiem, zwłaszcza patrząc na to, że w trójwymiarze rozgrywka trzyma ten sam, dobry poziom. The Plucky Squire jest platformówką, lecz nie brakuje tam zagadek logicznych i gier słownych. Sprawne przenoszenie się między książką i prawdziwym światem będzie konieczne, aby doprowadzić naszą historię do końca.
Mówiąc o The Plucky Squire nie można nie wspomnieć o wyglądzie tej gry. Stylistyka jest świetnie trafiona - postacie są pięknie narysowane, do trójwymiarowych elementów pokoju ośmiolatka nie można się przyczepić, a jakość również jest taka, jaka powinna być. Wszystko przyprawione muzyką, która ma nas wprowadzić w świat przygód naszego bohatera oraz kojący głos narratora - klimat jest zbudowany prześwietnie.
Jest tylko jedna ważna rzecz, o której trzeba pomyśleć, zanim zabierzemy się do The Plucky Squire. Gra ta jest świetna dla tych młodszych graczy, ale tylko takich, ze znajomością języka angielskiego. Sposób prowadzenia historii i obecność gier słownych jest tutaj bardzo ważna, a jeżeli nie znamy tego języka, to po prostu sobie nie poradzimy, mam jednak cichą nadzieję, że wersja polska w przyszłości ujrzy światło dzienne.
Podsumowując - The Plucky Squire może być grą, która tchnie trochę życia w ospały ostatnio gatunek platformówek. Przystępny poziom trudności, piękna szata graficzna, ciekawy spin w rozgrywce - wychodzi na to, że jest to jeden z lepszych indyków, który pojawił się na pecetach i konsolach w ostatnim czasie. Ocena: 8,5/10.
Zobacz także
2024-04-27, godz. 06:00
House Flipper 2 [PlayStation 5]
Polskie studio Frozen District powróciło z kontynuacją swojego gigantycznego hitu, na który kazali nam czekać blisko 6 lat. Ale było warto. Po raz drugi wcieliłem się w inwestora-budowlańca i wsiąkłem na wiele godzin. House Flipper…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:29
[20.04.2024] Wywiad - Bartek Gajewski, założyciel i szef studia Jutsu Games
Jutsu Games to nieliczny przypadek w Polsce, gdzie praktycznie każda stworzona przez nich gra to był sukces. Stoi za tym m.in. Bartek Gajewski , który lata temu założył to studio, jest jego szefem, ale też poszedł kilka kroków dalej…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:09
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:59
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej