Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę, firmy Conquest entertainment a.s.
Linka widzimy w pierwszej akcji tej opowieści. Chociaż pokonuje złego i ratuje księżniczkę, to wpada do czarnej szczeliny - a Ty, Drogi Graczu, przejmujesz odpowiedzialność za blondwłosą Zeldę. Która musi uratować królestwo Hyrule przed wspomnianymi szczelinami i odkryć, jaki to wredny charakter się za tym kryje. Fani serii już się domyślają, innym dajmy szansę na samodzielne poznanie tej opowieści. Ale, bądźmy szczerzy, największe atuty gier z serii to przede wszystkim sama rozgrywka a nie fabularne bogactwo. Historie w "Zeldach" są jednak zawsze na tyle interesujące, żeby zgrabnie dopełnić i wytłumaczyć eksploracje kolejnych lokacji i lochów.
Tak - lochy. W Zeldach są obowiązkowe, na nie fani czekają i gracze muszą wykazać się tam zarówno zręcznością, jak też pomysłowością i spostrzegawczością. Projekty lochów w najlepszych odsłonach serii potrafią zapaść w pamięć. I, miło stwierdzić, podobnie jest w opisywanym The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom. Przy czym, efekt "wow" nie jest natychmiastowy, lecz z biegiem gry zwiedzane podziemia stają się coraz ciekawsze i bardziej zmyślnie przygotowane przez twórców.
Eksploracja zarówno lochów, jak i całej krainy, nie byłaby możliwa, gdyby nie nowy gadżet, jaki dostanie do dyspozycji Zelda - czyli gracz. Dzięki specjalne różdżce można "kopiować" obiekty i je później przywoływać. Najprostszy przykład - nie można gdzieś doskoczyć? To tworzysz stołek i wskakujesz. Oczywiście, z biegiem gry zastosowań - pomysłowych zastosowań - jest coraz więcej. A i możecie kopiować także wrogów, żeby ich później przywołać do walki w Waszej obronie. W pewnym momencie gry odblokujecie opcję przemiany Zeldy w wojownika, ograniczoną jednak czasem, który symbolizuje niebieski pasek. Fakt, że gra szybko pokazuje swoje mechaniki i później raczej gracza nie zaskakuje. Naucz się nowego "echa" - przedmiotu czy stworzenia - wykorzystaj. Przy czym, ta mechanika daje mnóstwo możliwości do kreatywnej zabawy, więc wydaje się, że nuda graczom jednak nie grozi.
Wspomniane było, że twórcy nie raz eksperymentowali z graficznym silnikiem i wyglądem gier z serii. Tym razem mamy wykorzystany rzut izometryczny, a czasami nawet widok niczym w dwuwymiarowych platformówkach. W sekwencjach "skakanych" w rzucie izometrycznym można mieć czasami problem znany z platformówek 3D, czyli kłopot z dokładnym określeniem w przestrzeni, gdzie po skoku wyląduje nasza postać. Da się jednak z tym żyć. Choć - mały przytyk - animacja momentami delikatnie klatkuje.
Warto też zwrócić uwagę, że po ostatnich, powiedzmy, "bardziej realistycznych" odsłonach serii, tu wracamy do widoku niczym z bajki dla dzieci, z sympatycznymi ludzikami i bardziej umownym klimatem opowieści niż w takim Tears of the Kingdom przykładowo. Ale, powtórzmy, w Zeldach zawsze najważniejsza była rozgrywka. A ta nie zawodzi.
Jak ocenić The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom? Sprawa to prosta - i trudna jednocześnie. Prosta, bo to Zelda, a Nintendo umie dbać o swoje "skarby rodowe". Więc gra - w kategorii akcja-przygoda - jest świetna i nie pozwala na oderwanie się od ekranu. Można za to oczywiście dyskutować, na jak wypada na tle innych odsłon serii? I stąd wynika ocena 9 w 10 stopniowej skali. Za nieco klatkującą animację - no i na tle "idealnych" Breath of the Wild i Tears of the Kingdom jednak to nieco inne doświadczenie. Ale jeżeli nigdy w Zeldy nie graliście, to właściwie nie ma znaczenia, od której zaczniecie. Jeżeli wciągnie do swojego świata, zaręczam, że nie puści.
Ocena 9/10
Zobacz także
2024-08-31, godz. 07:00
Kunitsu-Gami: Path of the Goddess [Xbox Series X]
Gdy świętą górę Kafuku bezczeszczą bestie Seethe, młoda kapłanka Yoshiro, inkarnacja bogini, ledwo ucieka ze świątyni na szczycie. Ostatkiem sił przyzywa wojownika nazwanego Soh, który ma jej pomóc w zażegnaniu niebezpieczeństwa…
» więcej
2024-08-31, godz. 07:00
Kunitsu-Gami: Path of the Goddess [Xbox Series X]
Gdy świętą górę Kafuku bezczeszczą bestie Seethe, młoda kapłanka Yoshiro, inkarnacja bogini, ledwo ucieka ze świątyni na szczycie. Ostatkiem sił przyzywa wojownika nazwanego Soh, który ma jej pomóc w zażegnaniu niebezpieczeństwa…
» więcej
2024-08-31, godz. 07:00
Crash Bandicoot (1996 r.)
Jamraj pręgowaty - gatunek niewielkiego ssaka z podrodziny jamrajów. Jeżeli nic wam ta nazwa nie mówi - spokojnie, mi też nie. Natomiast mówi mi coś nazwisko pewnego przedstawiciela tego gatunku, który pomykał po rozmaitych planszach…
» więcej
2024-08-31, godz. 07:00
Podsumowanie targów gamescom 2024
Największe targi gier na świecie zakończone. Jak co roku podczas gamescomu w Kolonii otrzymaliśmy mnóstwo zapowiedzi nowych gier i trailerów. Z tego całego zatrzęsienia wybraliśmy dla Was najciekawsze według nas pozycje - od znanych…
» więcej
2024-08-31, godz. 06:00
[31.08.2024] Giermasz #614 - podsumowanie gamescomu
Szeroko omówimy zakończone targi gamescom w Kolonii. Zapowiedzianych i zaprezentowanych gier było bez linku, więc jak nie mieliście czasu, przybliżymy Wam te najważniejsze. Sprawdziliśmy też japoński slasher z elementami tower defense…
» więcej
2024-08-24, godz. 07:00
Just Crow Things (Xbox Series X]
Jakub Kasztalski i jego studio Unbound Creations powracają z kolejną świetną humorystyczną grą. Jak sam tytuł mówi, Just Crow Things to produkcja o Wronich Sprawach, która nie ma za grosz powagi, za to tony humoru i możliwości robienia…
» więcej
2024-08-24, godz. 07:00
Just Crow Things (Xbox Series X]
Jakub Kasztalski i jego studio Unbound Creations powracają z kolejną świetną humorystyczną grą. Jak sam tytuł mówi, Just Crow Things to produkcja o Wronich Sprawach, która nie ma za grosz powagi, za to tony humoru i możliwości robienia…
» więcej
2024-08-24, godz. 07:00
Bloodhound [Xbox Series X]
Nie obiecywałem sobie zbyt wiele, choć miałem z tyłu głowy myśl o tych wszystkich perełkach, które miło mnie zaskoczyły i do tej pory przyjemnie je wspominam. Szkoda, że nie tym razem. Bloodhound z polskiego studia Kruger & Flint…
» więcej
2024-08-24, godz. 07:00
Bloodhound [Xbox Series X]
Nie obiecywałem sobie zbyt wiele, choć miałem z tyłu głowy myśl o tych wszystkich perełkach, które miło mnie zaskoczyły i do tej pory przyjemnie je wspominam. Szkoda, że nie tym razem. Bloodhound z polskiego studia Kruger & Flint…
» więcej
2024-08-24, godz. 07:00
Bloodhound [Xbox Series X]
Nie obiecywałem sobie zbyt wiele, choć miałem z tyłu głowy myśl o tych wszystkich perełkach, które miło mnie zaskoczyły i do tej pory przyjemnie je wspominam. Szkoda, że nie tym razem. Bloodhound z polskiego studia Kruger & Flint…
» więcej