Budowa może mieć różne oblicza. Gdy my myślimy o takowej w naszej szerokości geograficznej, to mamy obraz worków z betonem, stosy paneli i kafli czy niezliczone wycieczki do sklepu aby wybrać farbę o idealnym kolorze. Budowa jednak niejedno ma imię, o czym próbują nam przypomnieć twórcy gry House Builder. Tytuł tłumaczy wszystko - budujemy domy. I to budujemy naprawdę wszędzie i naprawdę różnie.
Grę do recenzji otrzymaliśmy od twórców, polskiego studia Freemind.
House Builder rzuca nas raz to w koło podbiegunowe, raz w dżunglę, a raz w środek przedmieść. Jak się domyślacie - materiały, narzędzia, style i potrzeby są skrajnie różne. Raz budujemy igloo, raz lepiankę z błota, raz domek z kłód, a raz modernistyczny dom dla całej rodziny. I może na papierze wydaje się to ciekawe, niestety nasza kreatywność tutaj nie zadziała. Pracujemy według schematu, twórcy wręcz prowadzą nas za ręce po poszczególnych etapach. Znajdź materiały, przygotuj je, zanieś je na miejsce, powtórz. Z czasem robi się to po prostu monotonne. Wycinanie kolejnego bloku lodu czy szukanie kolejnej palmy do ścięcia miało być chyba relaksujące, jednak ja to odebrałem trochę inaczej.
Często przy zbieraniu materiałów części wpadały jakby w otoczenie. Najczęściej mi to się zdarzało przy budowie igloo. Podczas pracy dostajemy co jakiś czas ulepszenia dla naszego budowniczego i, na przykład, mogliśmy wycinać więcej bloków lodu na jeden raz. Fajne, przydatne, zwłaszcza, że pod koniec to było nawet koło czterdzieści za jednym zamachem, ale te po dokonaniu cięcia (do tego jeszcze wrócę) rozsypywały się po okolicy i wpadały w zaspy śniegu. I to nawet nie jest tak, że kolorem zlewały się z otoczeniem - wpadały jakby pod teksturę i trzeba było biegać, wciskając przycisk, aby je znaleźć i podnieść. Niezbyt to było przyjemne, zwłaszcza, że takich bloków przy igloo było chyba ze trzysta do położenia.
House Builder był robiony głównie na pecety - nie mam co do tego wątpliwości. Ja miałem do czynienia z wersją na PlayStation 5, co miało swoje wady. Po pierwsze - poruszamy się po wszelakich menu za pomocą kursora, który przesuwamy lewym drążkiem. Nie mamy możliwości używania krzyżaka, aby przeskakiwać po poszczególnych opcjach, do czego raczej się przyzwyczailiśmy na konsolach. Zwłaszcza, że niektóre okienka dialogowe były dziwnie małe. Drugą rzeczą jest precyzja potrzebna do wykonania niektórych czynności. Znowu cofnę się do budowania igloo. Do wyciągnięcia bloku musimy dookoła go obciąć, co za pomocą drążka jest ciężkie. Analog raz ma mniejszą czułość, żeby potem reagować bardziej gwałtownie, wybić nas z toru zakładanego przez twórców, przez co musimy powtarzać całą czynność od nowa. Myszką byłoby po prostu łatwiej.
Ta gra znajdzie swoich odbiorców. House Builder to kolejny symulator z widokiem z pierwszej osoby i jasno określonymi zadaniami. Jednak jeżeli ktoś liczy na możliwość twórczej ekspresji, to lepiej wybrać inne tytuły. Tutaj zajmujemy się budowaniem wedle schematu, działaniem wedle wizji twórców i mozolnym czasem zbieractwem. Dodatkowo jeżeli ktoś nie ma komputera, który nadaje się do grania, powinien nastawić się na zniechęcające czasem sterowanie. Niestety, takie są fakty. Nikt nie mówił, że budowa jest łatwa, ale dało się to zrobić lepiej. Jak u siebie. Ocena 6/10.
Zobacz także
2024-08-03, godz. 06:30
[3.08.2024] Giermasz #610 - piraci na morzu i w świecie gier
Zapraszamy na wyjątkowy Giermasz o tematyce morskiej . W Szczecinie trwa finał regat The Tall Ships Races, więc podjęliśmy temat i wybraliśmy kilka starych gier o piractwie i przygodach na morzach i oceanach całego świata. W tej audycji…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Nobody Wants to Die [PlayStation 5]
Czy to moje największe pozytywne zaskoczenie tego roku? Z pewnością. Nie miałem żadnych oczekiwań, podobał mi się wygląd i klimat gry, więc postanowiłem sprawdzić detektywistyczną opowieść Nobody Wants to Die od polskiego studia…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Nobody Wants to Die [PlayStation 5]
Czy to moje największe pozytywne zaskoczenie tego roku? Z pewnością. Nie miałem żadnych oczekiwań, podobał mi się wygląd i klimat gry, więc postanowiłem sprawdzić detektywistyczną opowieść Nobody Wants to Die od polskiego studia…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Robin Hood: Sherwood Builders [Xbox Series X]
To chyba jeden z takich przypadków, kiedy producenci liczą, że hybrydy różnych gatunków wciąż robią na kimś wrażenie. No i czasem robią, ale i w tym musi być jakiś powiew nowości. A w Robin Hood: Sherwood Builders jest? No niespecjalnie…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Robin Hood: Sherwood Builders [Xbox Series X]
To chyba jeden z takich przypadków, kiedy producenci liczą, że hybrydy różnych gatunków wciąż robią na kimś wrażenie. No i czasem robią, ale i w tym musi być jakiś powiew nowości. A w Robin Hood: Sherwood Builders jest? No niespecjalnie…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Robin Hood: Sherwood Builders [Xbox Series X]
To chyba jeden z takich przypadków, kiedy producenci liczą, że hybrydy różnych gatunków wciąż robią na kimś wrażenie. No i czasem robią, ale i w tym musi być jakiś powiew nowości. A w Robin Hood: Sherwood Builders jest? No niespecjalnie…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
The Sims (2000 r.)
Założone w 1987 roku studio Maxis jeszcze przed początkiem XXI wieku na swoim koncie miało wiele udanych produkcji. Maxis głównie opierał swoją bibliotekę na różnych symulatorach - samolotów bojowych, kolonii mrówek, firmy kolejowej…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Nobody Wants to Die [PlayStation 5]
Czy to moje największe pozytywne zaskoczenie tego roku? Z pewnością. Nie miałem żadnych oczekiwań, podobał mi się wygląd i klimat gry, więc postanowiłem sprawdzić detektywistyczną opowieść Nobody Wants to Die od polskiego studia…
» więcej
2024-07-27, godz. 07:00
Pudełka - relikt czy potrzebna ozdoba na półce?
Michał Król wraz z Kacprem Narodzonkiem porozmawiali o zbieraniu pudełek z grami i sensowi ich istnienia w czasach cyfrowej dominacji.
» więcej
2024-07-27, godz. 06:30
[27.07.2024] Giermasz #609 - rabuś i detektyw
W najnowszym odcinku dwie recenzje polskich gier, znany staroć i dyskusja o sensie istnienia wersji pudełkowych gier. Michał Król jest zachwycony detektywistycznym Nobody Wants to Die , za to Jarek Gowin ma duże zastrzeżenia wobec Robin…
» więcej