Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Indiana Jones and the Great Circle
Indiana Jones and the Great Circle
Jako, że jestem już średnio zaawansowanym ramolem, to zacznę od wspomnień. I przysięgam, że jedno z moich najwcześniejszych to jak byłem z ojcem w kinie na "Świątyni zagłady". Bałem się, pamiętam do tej pory co czułem, kiedy widziałem scenę z wyrywaniem serca. I nie sądziłem, że coś w temacie najsłynniejszego archeologa może przywrócić klimat sprzed 40. lat. Ale od tego właśnie mamy gry. I Indianę Jonesa i Wielki Krąg.

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach prywatnego abonamentu Game Pass.
Recenzja Indiana Jones and the Great Circle

Na pewno znacie ten związek frazeologiczny "magia kina". I kino ma się wciąż całkiem dobrze, choć niektórzy krytycy zwracają uwagę, że trochę to wszystko zanika w dobie streamingów, efektów cyfrowych i niemal każdego filmu na życzenie. I tu proszę - pojawia się ktoś, kto mógłby to dziedzictwo kontynuować. Indiana Jones i Wielki Krąg czaruje. Czaruje właśnie czymś, co moglibyśmy nazwać magią kina. Tak, wiem że gry mają swoją magię, ale tu mamy do czynienia z innym przypadkiem. Wcielając się ponownie w słynnego bohatera, zarzucając na plecy znoszoną skórzaną kurtę, zakładając kapelusz możecie poczuć się jak na seansie filmu, którego wyczekiwaliście za dzieciaka. Po kilku godzinach gry w nowego Indianę Jonesa miałem ochotę zamówić sobie fedorę przez internet. I bicz. Od pierwszych momentów gry właściwie nie gramy, tylko idziemy ścieżkami wytyczonymi przez scenarzystów. Drogi się rozgałęziają, krzyżują, można do nich wracać, można cały czas podążać główną ścieżką i choć nie ma tu otwartego świata, a wszystkie nasze kroki zostały wcześniej przewidziane, to i tak mamy wrażenie, że odkrywamy coś pierwszy raz, że wpadamy na trop niezwykłego znaleziska, którego ludzkie oczy nie widziały od setek lat.

Wszystko tu właściwie gra, dźwięki są doskonałe, łącznie z dubbingiem, polski też daje radę, graficznie naprawdę jest ładnie, mam nieco problemów z twarzami NPCów, ale nie ma zagłady, choć jest świątynia - hehe. Historia porywa i wymaga nieco skupienia i prezentuje się tak, jak powinny ją prezentować kolejne filmy z Indianą Jonesem, a bywa z tym różnie.
System walki w to wszystko się wpisuje, na szczęście nikt nie wpadł na pomysł, żeby z Indiany Jonesa zrobić jakiegoś karatekę, jest stare, dobre pranie się po dziobach, aż jeden padnie, choć najskuteczniejszymi sposobami radzenia sobie z przeciwnikami jest walnięcie ich butelką, łopatą, laską, młotkiem czy czymkolwiek innym, bo tu takich przedmiotów do negocjacji niewerbalnej mamy całe multum. Do tego jak się już komuś lutnie - wyraźnie czuć to czuć, wrażenia są doskonałe, a taką wisienka na torcie są bloki przedramieniem. Klasyka - blok - kontra prostym. Również bardzo kinowe. Lokacje są świetnie zaprojektowane; od dzikości dżungli, po pałacowe przepychy, ale nawet tam można zauważyć ślady zużycia czy po prostu upływającego czasu, jak gdzieniegdzie odpadający tynk. Jest nieco filmowych żartów, takich w starym stylu, ale też o to chodzi, mamy także onelinery charakterystyczne dla alter ego Harrisona Forda. Do tego nasz bohater rusza się, zachowuje i mówi w sposób charakterystyczny dla swojego filmowego protoplasty, nawet gestykulacja jest podobna.

Trochę chaosu mi się tu wdarło, wiem. Jest nie po kolei. Pewnie część rzeczy pominąłem. Ale najważniejsze jest to - mamy całe mnóstwo gier na podsatwie filmów. A to jest gra na podstawie jednej z najsłynniejszych filmowych serii, na podstawie której ktoś mógłby zrobić film. Albo i całą serię. Indiana Jones by się nazywała i to byłby przebój. Tak jak tak gra. 9/10.

Zobacz także

2024-03-05, godz. 11:15 Like A Dragon: Infinite Wealth [Xbox Series X] Zawsze, kiedy recenzuję dla Was gry, staram się wychodzić z pozycji kogoś, kto nie ma pojęcia czym jest dana produkcja. Próbuję wyjaśniać choć elementarne podstawy, żeby dać pojęcie o nich nawet tym, którym dany tytuł nie obił… » więcej 2024-03-02, godz. 09:00 [2.03.2024] Giermasz #588 - Piraci, przestępcy i pedanci Po "małej" przerwie powracamy z nowymi siłami i na dzień dobry mamy dla Was trzy recenzje oraz... wywiad. Kacper Narodzonek opowiadał nam o pierwszych wrażeniach z podboju mórz i oceanów w Skull and Bones , a Jarek Gowin na długie… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Like A Dragon: Infinite Wealth [Xbox Series X] Zawsze, kiedy recenzuję dla Was gry, staram się wychodzić z pozycji kogoś, kto nie ma pojęcia czym jest dana produkcja. Próbuję wyjaśniać choć elementarne podstawy, żeby dać pojęcie o nich nawet tym, którym dany tytuł nie obił… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 A Little to the Left [Xbox Series X] Leniwa niedziela, po sześciu dniach pracy, załatwianiu spraw codziennych, popołudniach z rodziną, zajmowaniu się niezliczona liczbą obowiązków, nie miałem siły na wymagającą skupienia czy refleksu grę. Sprawdziłem najnowszą… » więcej 2024-03-02, godz. 06:00 Skull and Bones [PC] - pierwsze wrażenia Skull and Bones wyszło we wczesnym dostępie, więc z wodami mórz i oceanów zmierzył się Kacper Narodzonek. Wraz z Michałem Królem wsiedli na tratwę i porozmawiali o pierwszych wrażeniach. "Wkrocz do niebezpiecznego świata Skull… » więcej 2024-02-10, godz. 18:26 Suicide Squad: Kill the Justice League [Xbox Series X] Naprawdę nie zrażałem się pierwszymi negatywnymi wrażeniami od testerów. Nie przejmowałem się krytyką graczy, którzy czepiali się szczegółów z przecieków. Mijałem obojętnie doniesienia o płytkiej rozgrywce, słabej fabule… » więcej 2024-02-10, godz. 18:25 Suicide Squad: Kill the Justice League [Xbox Series X] Naprawdę nie zrażałem się pierwszymi negatywnymi wrażeniami od testerów. Nie przejmowałem się krytyką graczy, którzy czepiali się szczegółów z przecieków. Mijałem obojętnie doniesienia o płytkiej rozgrywce, słabej fabule… » więcej 2024-02-10, godz. 06:00 Like A Dragon: Infinite Wealth [Xbox Series X] Zawsze, kiedy recenzuję dla Was gry, staram się wychodzić z pozycji kogoś, kto nie ma pojęcia czym jest dana produkcja. Próbuję wyjaśniać choć elementarne podstawy, żeby dać pojęcie o nich nawet tym, którym dany tytuł nie obił… » więcej 2024-02-10, godz. 06:00 [10.02.2024] Giermasz #587 Z uwagi na spore perturbacje i braki kadrowe, w najnowszym odcinku Giermaszu tylko jedna recenzja. Gra, na którą czekały tysiące fanów superbohaterskich klimatów, olbrzymie oczekiwania, mocna marka, a wyszło nie tak jak wszyscy chcieli… » więcej 2024-02-03, godz. 18:00 GIERMASZ 2024, luty » więcej
36373839404142