Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę, firmy Conquest entertainment a.s.
Chyba ostatnią grą związaną z ćwiczeniami z jaką miałem styczność było Ring Fit Adventure. Miała fabułę, fajne zadania, walkę, kilka trybów gry i w sumie była to fajna przygoda. Krótka, bo po kilku tygodniach doznałem kontuzji, więc nie musiałem szukać wymówek by nasze drogi się rozeszły. Tym razem dostałem do recenzji grę-aplikację do ćwiczeń w rytm muzyki. Szanse, że się polubimy były niewielkie, ale postanowiłem spróbować.
Fitness Boxing 3: Your Personal Trainer nastawione jest na systematyczność, personalizację treningów i analizę postępów i kondycji, dzięki czemu użytkownik dostaje propozycje odpowiednich ćwiczeń. Niestety nie zawiera mojego ulubionego trybu "kanappingu", jest za to intensywny prosty trening bokserski. Choć to dużo powiedziane, bo chodzi tylko o ruch, a nie naukę techniki boksowania.
Jako typowy czterdziesto-khmmm latek nie lubię się pocić, mieć zakwasów czy bolących mięśni, a tu jest to wręcz zapewnione. Za każdym razem gdy włączałem aplikację liczyłem, że gra się zawiesi, Nintendo Switch popsuje lub chociaż odetną mi prąd w domu. Tytuł miał zmotywować mnie ruchu, angażując wybrane partie ciała poprzez machanie rękami, wróć, poprzez wykonywanie ciosów prostych, sierpowych i podbródkowych.
Powitała mnie wirtualna instruktorka, wypełniłem krótką ankietę i nastąpiło nieuniknione, zacząłem ćwiczyć. Na wstępie aplikacja potraktowała mnie ulgowo, bym się nie zniechęcił ani nie dostał zawału. Jednak dość szybko trening zamienił się w kilkudziesięcio minutową jazdę, po której byłem spocony, zmęczony, a w głowie kołatała tylko jedna myśl: na co mi to. Codziennie pieczątka w kalendarzu, analiza wyników, zgarnianie doświadczenia i wspinanie się w rankingu. Tak wyobrażam sobie piekło.
Są jeszcze inne aktywności związane z wyprowadzaniem ciosów, trochę elementów do odblokowania, ale najlepszy jest Sit Fit Boxing, czyli trening w pozycji siedzącej. Mam nadzieję, że twórcy przewidują wprowadzenie ćwiczeń na leżąco, może być w myślach lub podczas snu.
Muzyczny zakres jest szeroki, w końcu to aplikacja rytmiczna. Od Eltona Johna, po Billie Eilish, a wszystkie 30 kawałków łączy jedno - mają odpowiedni rytm. Kawałki znane, lubiane, nie nudzą się i wpadają w ucho. Czyli wszystko jak należy.
Ciężko ocenić mi aplikację Fitness Boxing 3: Your Personal Trainer, bo nie uruchomiłem jej z myślą o poprawie kondycji, tylko pod kątem sprawdzenia z czym to się je. Osoby chcące w prosty sposób się poruszać, zadbać trochę o zdrowie, mogą śmiało spróbować, bo nie trzeba żadnych skomplikowanych umiejętności. Tylko chęci. A u mnie z tym był problem, bo wciąż czekam na coś w stylu treningu kanappingu, który uwielbiam. Ocena: 6.5/10
Zobacz także
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:13
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:09
Infection Free Zone [wczesny dostęp PC]
Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka osobników i mamy naszych antagonistów. Nieumarli byli wykorzystywani w grach…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 16:03
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:59
Rise of the Ronin [PlayStation 5]
Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru i łuku. I wielu innych. To dlatego, że Rise of the Ronin sprowadza się właściwie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:54
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:46
Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X]
Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG jest jednym z moich większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Oczekiwania nie…
» więcej
2024-04-20, godz. 15:26
[20.04.2024] Giermasz #595 - Duchy, samuraje i zarażeni
Czasami jest tak, że dana gra w zalewie innych premier musi swoje odczekać. Michał Król "coś tam wiedział" o Banishers: Ghosts of New Eden , ale podszedł do tego tytułu na zasadzie "zobaczę jak będzie". Okazało się, że wsiąkł…
» więcej