Reklamowane były jako największe targi dla graczy w Polsce. Miały być areną dla głównych dystrybutorów i wydawców, działających na polskim rynku. Wreszcie - miały być też najświeższe premiery, których przecież w tym okresie nie brakuje. Miały... a były? Odpowiedź jest prosta: nie! Dużo zabawy mieli zawodowcy od e-sportu, było trochę ciekawych gadżetów i 3 (słownie: trzy) prezentacje gier. Naszym zdaniem organizatorzy kompletnie nie dali rady i zamiast targów mieliśmy targowisko. Co prawda Radosław Lis nakręcił relację tak dobrze, że nawet coś się w niej dzieje, ale nie dajcie się zwieść i posłuchajcie, co mamy na ten temat do powiedzenia. Relacja w rozwinięciu tej wiadomości.