Radio SzczecinRadio Szczecin » Spór w kinie
MKIDN łączy studia filmowe

Minister kultury i dziedzictwa narodowego ogłosił zamiar połączenia państwowych instytucji kultury: Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Studia Filmowego KADR, Studia Filmowego TOR, Studia Filmowego ZEBRA, Studia Miniatur Filmowych i Studia Filmowego KRONIKA. Dzięki temu powstanie profesjonalny publiczny ośrodek produkcji filmowej, który będzie poważnym partnerem dla realizatorów wysokobudżetowych produkcji europejskich i amerykańskich. Nowa instytucja będzie również wspierać rodzimych i zachodnich producentów, szczególnie młodych twórców.

Decyzja o połączeniu to element budowy drugiego filaru zachęt dla producentów. Pierwszym jest ustawa o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej, która wchodzi w życie w pierwszym kwartale 2019 r., a która wprowadza na polski rynek nowy system wsparcia produkcji filmowych. Spodziewany w związku z tym wzrost przepływów pieniężnych pomiędzy różnymi podmiotami branży audiowizualnej przełoży się również na zwiększone zapotrzebowanie na transfer do polskiego sektora audiowizualnego wiedzy i umiejętności oraz dostęp do najnowszych technologii i innowacji związanych z produkcją audiowizualną. Konsolidacja obrotów finansowych połączonych studiów pozwoli na stworzenie podmiotu o rocznych obrotach na poziomie około 100 mln PLN, który będzie poważnym partnerem biznesowym dla inwestorów zagranicznych.

„Produkcja filmowa to dzisiaj bardzo sprofesjonalizowana gałąź gospodarki, która przynosi ogromne zyski, ale wymaga wielkich nakładów i dużych budżetów. Nasze rozdrobnione studia filmowe i rozproszone zasoby nie mogą skutecznie konkurować z zagranicznymi producentami, co w świetle przyjętych zachęt dla produkcji audiowizualnej będzie osłabiało ich pozycję konkurencyjną. Kultywowanie tej pozostałości PRL doprowadzi do marginalizacji polskiej produkcji filmowej. Połączenie zasobów w jedną silną instytucje pozwoli na stworzenie profesjonalnego i poważnego partnera dla zagranicznych producentów i wytwórni” – mówi wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego, prof. Piotr Gliński.

W ocenie ministra kultury, połączenie studiów filmowych w jedną instytucję ma skutkować bardziej efektywnym gospodarowaniem środkami finansowymi, lokalowymi oraz zasobami ludzkimi, a także obniżeniem kosztów administracji. Jednocześnie umożliwi profesjonalizację polskiej branży filmowej i ułatwienie dostępu do najnowszych technologii. Obecnie poszczególne studia filmowe działają na granicy rentowności, dwa z nich po trzech kwartałach 2018 r. przyniosły straty w wysokości kilkuset tysięcy zł.

Dzięki efektowi synergii i konsolidacji rozproszonych zasobów oraz planowanym inwestycjom, w tym budowie ultranowoczesnego zaplecza infrastrukturalnego z rozbudowanymi możliwościami architektoniczno-technicznymi, nowa wytwórnia powinna umożliwić realizację profesjonalnych projektów filmowych na najwyższym poziomie. Nowoczesne hale zdjęciowe i studia filmowe mają pozwolić na realizację wszystkich rodzajów produkcji filmowych: od form fabularnych, dokumentalnych, animacji, wysokobudżetowych produkcji telewizyjnych do realizacji dla rynku online, VR/AVR i reklamy. Profesjonalne laboratoria i montażownie wyposażone w nowoczesny sprzęt cyfrowy powinny umożliwić zapis najwyższej jakości obrazu i dźwięku. Połączona instytucja będzie oferowała pełen zakres usług postprodukcyjnych, od laboratorium negatywowego z transferem, przez skanowanie, korekcję kolorów, efekty specjalne, po pełną postprodukcję dźwięku.

Nowy podmiot przejmie wszystkie stosunki prawne, których uczestnikiem były łączone instytucje, bez względu na charakter prawny tych stosunków. Oznacza to kontynuację projektów realizowanych przez studia, a także objęcie przez nową instytucję praw autorskich do filmów będących w dyspozycji obecnych studiów filmowych. [informacja prasowa]

41,7 miliarda dolarów z kin całego świata

[BOX OFFICE] Jest nowy rekord wpływów z kas kin całego świata. Według wstępnych badań, w 2018 roku widzowie zostawili w kasach 41,7 miliarda dolarów.

Mimo, że rok filmowy jeszcze nie dobiegł końca i właśnie rozpoczyna się ostatni kinowy weekend, analitycy serwisu comScore estymują wpływy z kin całego świata na rekordowym poziomie 41,7 miliardów dolarów. Oznacza to wzrost wpływów o 2,7 procent, w porównaniu z rokiem poprzednim (40,6 mld dolarów).

Rekord to zasługa przede wszystkim rynku przede wszystkim rynku amerykańskiego, na którym wpływy zwiększyły się o 7 procent i sięgnęły w 2018 roku 11,9 miliarda dolarów i jest to najlepsze osiągnięcie od 2015 roku. Na rynkach międzynarodowych wpływy wzrosły jedynie o 1 procent do kwoty 29,8 miliarda dolarów.

W Ameryce Północnej przebojami były przede wszystkim: „Czarna Pantera” (700 mln dolarów), „Avengers: Wojna bez granic” (678,8 mln dolarów), „Iniemamocni 2” (608,6 mln dolarów), „Jurassic World: Upadłe królestwo” (416,7 mln dolarów) oraz „Deadpool 2” (324,4 mln dolarów). Na rynkach światowych wygrały niemal te same filmy, a największym hitem okazała się nowa część „Avengers”, która przyniosła 1,37 mld dolarów wpływów, potem znalazł się ), „Jurassic World: Upadłe królestwo” (888,2 mln dolarów), „Czarna Pantera” (647 mln dolarów), „Venom” (642 mln dolarów) i „Iniemamocni 2” (634 mln dolarów).

Po raz kolejny bardzo mocnym rynkiem okazały się Chiny, które choć nie miały tak dużego przeboju jak zeszłoroczny „Wolf Warrior 2” i tak zaliczą wzrost wpływów. Szacuje się, że wpływy z kin w Chinach sięgną w 2018 roku 8,7 miliarda dolarów.

Rekord frekwencji w polskich kinach pobity

[BOX OFFICE] Zdecydowanie dzięki osiągnięciu filmu „Kler” pobity został roczny rekord frekwencji w polskich kinach. Na dwa tygodnie przed końcem roku sprzedano już 56,9 mln biletów.

Jak informuje sfp.org.pl po poprzednim weekendzie (14-16 grudnia) frekwencja w polskich kinach za rok 2018 wynosiła 56 907 370 widzów. Oficjalnie więc roczna frekwencja w naszych kinach ponownie okazała się rekordowa i pobiła osiągnięcie z roku 2017, które wynosiło 56 586 851 sprzedanych biletów. Generalnie frekwencja w polskich kinach stale rośnie od 2014 roku kiedy to po raz pierwszy od 1989 roku przekroczono granice 40 milionów sprzedanych biletów. W 2015 roku frekwencja sięgnęła 44,6 milionów sprzedanych biletów, a w 2016 roku po raz pierwszy w XXI wieku i w realiach gospodarki wolnorynkowej przekroczyła 50 milionów, a sprzedano wtedy 51,9 milionów biletów. Wspomniany wynik z roku 2017 był zdecydowane jeszcze lepszy i z wielkim uznaniem przyjęty został przez analityków rynków kinowych, tak w kraju jak i poza jego granicami. Otwartym pozostało pytanie, czy w 2018 roku uda się powtórzyć tak imponujące osiągnięcie i czy pobity zostanie rekord frekwencji. Po pierwszych sześciu miesiącach 2018 roku nadzieje na to były niewielkie, ale potem w kinach pojawił się „Kler” i wszystko się zmieniło…

Osiągnięcie filmu „Kler” wprawiło w osłupienie wszystkich specjalistów rynku kinowego w Polsce. Nawet najwięksi optymiści ostrożnie przewidywali 2 lub 4 miliony sprzedanych biletów na filmie Wojtka Smarzowskiego. Tymczasem publiczności w Polsce ponownie zaskoczyła analityków i udowodniła, że stać ją na bardzo nieprzewidywalne zachowanie. Dziś oficjalny wynik „Kleru” wynosi 5 171 741 sprzedanych biletów, co czyni go najlepszym osiągnięciem w XXI wieku i trzecim po 1989 roku (wyżej są „Ogniem i mieczem” oraz „Pan Tadeusz”, oba z premierami w 1999 roku).

Bez fenomenu „Kleru”, bez pięciomilionowej frekwencji na tym filmie, nie byłoby mowy o poprawieniu rocznej frekwencji w polskich kinach. Liczby nie kłamią. Gdyby sprawdziły się ostrożne szacunki dotyczące „Kleru” i film obejrzałoby 3-4 miliony widzów, wtedy frekwencja roczna nie miałaby szans na osiągnięcie rekordowe. Tymczasem dziś możemy bić brawo polskiej widowni, która ciągle chce oglądać filmy w kinie i ciągle lubi najbardziej polskie filmy (i niekoniecznie tylko te o walorach rozrywkowych).

Cztery pierwsze miejsca na liście najpopularniejszych filmów w polskich kinach w 2018 roku zajmują właśnie produkcje polskiej kinematografii. Z dumą i wielką radością informuje więc, że lista ta wygląda następująco:

1. „Kler” – 5,171 mln widzów PL
2. „Kobiety mafii” – 2,037 mln widzów PL
3. „Planeta singli 2” – 1,623 mln widzów PL
4. „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” – 1,485 mln widzów PL
5. „Iniemamocni 2” – 1,449 mln widzów
6. „Cudowny chłopak” – 1,364 mln widzów
7. „Nowe oblicze Greya” – 1,364 mln widzów
8. „Hotel Transylwania 3” – 1,337 mln widzów
9. „Avengers: Wojna bez granic” – 1,225 mln widzów
10. „Narzeczony na niby” – 1,127 mln widzów PL

Ciekawie jest także w drugiej 10. Przede wszystkim dlatego, że kolejnym znaczącym osiągnięciem polskiego box office’u jest liczba filmów z wynikiem przekraczającym milion sprzedanych biletów. Takich tytułów do poprzedniego weekendu było już 14, a po trwającym obecnie weekendzie będzie już ich 15.

11. „Bohemian Rhapsody” – 1,111 mln widzów
12. „Podatek od miłości” – 1,044 mln widzów PL
13. „Mamma Mia: Here We Go Again” – 1,028 mln widzów
14. „Pitbull. Ostatni pies” – 1,014 mln widzów PL
15. „Grinch” – 981,9 tys. widzów

Ostatnia piątka polskiego box office też cieszy ze względu na osiągnięcia polskich filmów. Znalazły się tutaj bowiem dwie poważne i ambitne polskie propozycje. „Zimną wojnę” obejrzało już niemal 920 tysięcy widzów i film Pawła Pawlikowskiego mimo obecności od kilku tygodni na rynku cyfrowej dystrybucji, ciągle jest prezentowany i oglądany w kinach. Europejskiej Nagrody Filmowe i skrócona oscarowa lista mają szansę utrzymać widzów w kinach. Czy milion widzów na „Zimnej wojnie” jest realny? Nie przekreślam i takiej możliwości. Polska widownia potrafi zaskakiwać. Pozycję niżej znajduje się film „7 uczuć”, który obejrzało 850 tysięcy widzów i jest to najlepsze osiągnięcie w dorobku Marka Koterskiego.

16. „Zimna wojna” – 919,4 tys. widzów PL
17. „7 uczuć” – 850,9 tys. widzów PL
18. „Jurassic World: Upadłe królestwo” – 847,6 tys. widzów
19. „Deadpool 2” – 837,4 tys. widzów
20. „Fantastyczne zwierzęta. Zbrodnie Grindelwalda” – 836,1 tys. widzów

Niemal połowa filmów w pierwszej 20. najpopularniejszych tytułów w naszych kinach w 2018 roku to produkcje z Polski. [dane liczbowe: sfp.org.pl, boxoffice-bozg.pl]

„Komunia” na skróconej liście do Oscara

Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła skrócone listy do Oscara w dziewięciu kategoriach, w tym w tej poświęconej pełnometrażowym dokumentom. Wśród 15 kandydatów znalazła się polska „Komunia” w reżyserii Anny Zameckiej.

„Komunia” opowiada o 14-letniej Oli, która nie tylko opiekuje się niewydolnym ojcem, autystycznym bratem i mieszkającą osobno matką; ale przede wszystkim stara się złożyć rodzinę w całość. Żyje nadzieją, że uda się jej na powrót ściągnąć matkę do domu. Pretekstem do spotkania z nią jest komunia święta 13-letniego Nikodema i Ola bierze na siebie całą odpowiedzialność za przygotowanie idealnej rodzinnej uroczystości. Sam Nikodem obserwuje zmagania bliskich ze swojej własnej, niezwykłej perspektywy.

"Komunia" w reżyserii Anny Zameckiej została wyprodukowana przez HBO Polska, Otter Films (Anna Wydra koprodukowała też film "Ajka") i Wajda Studio, współfinansowana przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Film był już wielokrotnie pokazywany i nagradzany na międzynarodowych festiwalach.

Od swojej premiery w 2016 roku „Komunia” zdobyła kilkadziesiąt nagród w kraju i poza jego granicami, a wśród nich Europejską Nagrodę Filmową w zeszłym roku dla najlepszego pełnometrażowego dokumentu.

„Zimna wojna” i „Ajka” na skróconej liście do Oscara

Amerykańska Akademia Filmowa opublikowała skróconą listę kandydatów do Oscarowej nominacji w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Zgodnie z oczekiwaniami wśród dziewięciu wybranych tytułów znalazła się też nasza „Zimna wojna” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego, ale niespodziewanie i ku wielkiej naszej radości jest na niej polska koprodukcja zatytułowana „Ajka” w reżyserii Siergieja Dworcewoja. Ze skróconej listy wybranych zostanie pięć filmów, które otrzymają nominacje do Oscara.

„Zimna wojna” od wielu tygodni znajduje się na liście faworytów do nominacji w kategorii doceniającej filmy nieanglojęzyczne, ale zdobycie samego Oscara to już nieco bardziej złożona kwestia, o której piszę poniżej. Cieszy bardzo, że pierwszy bardzo trudny etap selekcji filmów nieanglojęzycznych, polski kandydat przeszedł pomyślnie. Na liście kandydatów znajdowało się bowiem aż 87 filmów, czego poważnych kandydatów do nominacji było 20-25. Skrócona lista kandydatów do nominacji Amerykańskiej Akademii Filmowej to już tylko dziewięć i jest to absolutnie czołówka nieanglojęzycznych filmów 2018 roku.

Konkurenci „Zimnej wojny” są bardzo mocni, utytułowani, ze wsparciem silnych amerykańskich partnerów. Cieszy bardzo, że w gronie tym znalazł się kandydat z Kazachstanu, który koprodukowała polska kinematografia, czyli „Ajka” ze zdjęciami Joanny Dylewskiej i w koprodukcji Anny Wydry. Film ten podobnie, jak „Zimna wojna” brał udział w konkursie festiwalu w Cannes, gdzie odtwórczyni głównej roli Samal Jesljamowa zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki.

Nominacje do 91. edycji Oscarów ogłoszone zostaną 22 stycznia 2019 roku, a ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 24 lutego 2019.

Na skróconej liście kandydatów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny znalazły się w tym roku:

AJKA / AYKA reż. Siergiej Dworcewoj (Kazachstan)
Ajka właśnie urodziła dziecko. Nie ma przyjaciół, stałej pracy i partnera. Nie ma nawet własnego pokoju. Grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Wciągnięta w spiralę długów, młoda matka stoi przed najważniejszą decyzją życia: czy powinna oddać dziecko dla jego i swojego dobra? „Ajka” jest opowieścią o kobiecej sile i jednym z najbardziej sugestywnych obrazów Moskwy we współczesnym kinie. Nie pozostawi nikogo obojętnym. Samal Jesljamowa, która wcieliła się w tytułową rolę, otrzymała Nagrodę dla Najlepszej Aktorki w Cannes. Film otrzymał też nagrodę dla najlepszego filmu oraz nagrodę specjalną jury w Cottbus. Wcześniej "Ajkę" nagrodzono na festiwalu All About Freedom w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Teraz ma szansę na Oscara jako kazachski kandydat do tej nagrody. „Ajka” jest koprodukcją pięciu krajów: Rosji, Niemiec, Polski, Kazachstanu i Chin. Zdjęcia do filmu zrealizowała wybitna polska operatorka Jolanta Dylewska. (opis Against Gravity)

KAFARNAUM / CAPERNAUM reż. Nadine Labaki (Liban)
Obraz dziecka w kraju trzeciego świata, swoisty film drogi, ale przede wszystkim obraz o poszukiwaniu domu i swojego miejsca na ziemi. Każdy z tych aspektów poraża widza i wywołuje prawdziwy krzyk, w którym upominamy się o tych bezbronnych, małych i samotnych. Zain ma 12 lat, ale już zdążył dorosnąć. Świat nie ma dla niego litości, ale młody bohater się nie poddaje, walczy i zachowuje pokłady człowieczeństwa, w świecie dorosłych, którzy w większości zapomnieli już, co to oznacza. Miejsce wydarzeń, otaczający go ludzie, poruszająca historia czynią „Kafarnaum” najważniejszym w moim mniemaniu filmem 2018 roku. Tytuł pochodzi od nazwy biblijnego miasta, zwanego „drugą ojczyzną Chrystusa”. Nigdzie Jezus nie dokonał tylu cudów, co w Kafarnaum, jednak jego mieszkańcy kpili z niego i jawnie go odrzucali. Grand Prix Jury na festiwalu w Cannes.

NEVER LOOK AWAY / WERK OHNE AUTOR reż. Florian Henckel von Donnersmarck (Niemcy)
Film zainspirowany został życiem niemieckiego artysty Gerharda Richtera. Opowieść o studencie sztuki, który w powojennych Niemczech Wschodnich zakochuje się w swojej koleżance, ale jej ojciec sprzeciwia się temu związkowi. Sprawa komplikuje się, gdy okazuje się, że ojciec brał udział nazistowskim programie eugenicznym.

PŁOMIENIE / BURNING reż. Lee Chang-dong (Korea Południowa)
Korea Południowa nigdy jeszcze nie zdobyła nominacji do Oscara w tej kategorii i w końcu udało się tej kinematografii wyselekcjonować film wybitny, a nie kolejny historyczny fresk, który nikogo poza rodzimym krajem nie obchodzi. „Płomienie” to ekranizacja literackiego dzieła podpisanego przez Haruki Murakamiego. To ciekawie budowana historia, która na początku opowiada o skomplikowanych relacjach i zależnościach między ludźmi, by z czasem stać się zaskakującym thriller z tajemnicą. Film rywalizował o Złotą Palmę w Cannes, zdobył nagrodę Fipresci, a teraz zyskuje uznanie licznego grona amerykańskich krytyków filmowych.

ROMA reż. Alfonso Cuaron (Meksyk)
Złoty Lew na festiwalu w Wenecji, wiele nagród amerykańskich krytyków i powszechny zachwyt stawiają ten film w gronie absolutnych faworytów tej kategorii. Nie bez znaczenia jest tutaj nazwisko reżysera, który w Hollywood jest powszechnie szanowany, a zdobył już Oscara za reżyserię filmu „Grawitacja”. Alfonso Cuaron stworzył wysmakowany i piękny czarno-biały film, w którym opowiada historię ze swojego dzieciństwa. Akademia uwielbia takie filmy.

SHOPLIFTERS reż. Hirokazu Kore-eda (Japonia)
Złota Palma w Cannes. Ten film podpisany został przez jednego z najważniejszych azjatyckich mistrzów kina. Hirokazu Kore-eda ma na swoim koncie kilka podobnych filmów, zawsze jest wyczulony na społeczne problemy i ludzi. Człowiek w jego filmach jest najważniejszy. „Shoplifters” to oraz skromny. to filmowa podróż, która zaskakuje z każdą kolejną chwilą poznawania tej złożonej i mądrej historii. Takie obraz bardzo przemawiają do wyobraźni, o takich filmach długo się pamięta.

SNY WĘDROWNYCH PTAKÓW / BIRDS OF PASSAGE / PÁJAROS DE VERANO reż. Cristina Gallego, Ciro Guerra (Kolumbia)
Najnowszy film nominowanego do Oscara Ciro Guerry (W objęciach węża) oraz jego żony Cristiny Gallego, ciepło przyjęty na ostatnim festiwalu w Cannes. To zachwycająca wizualnie opowieść o początkach handlu narkotykami w Kolumbii lat 70., powiązana z historią rdzennej społeczności Indian Wayúu, którzy zamieszkują jałowe pustkowia na granicy kraju. Podczas plemiennego obrzędu wchodzenia w dorosłość dziewczyna o imieniu Zaida wykonuje tradycyjny taniec, którym wskazuje potencjalnego kandydata na męża, Rapayeta. Stojąca na czele klanu Ursula wyznacza jednak chłopakowi wysoką cenę za rękę Zaidy. Ten musi znaleźć sposób, by szybko zarobić pieniądze. Wraz ze swoim wspólnikiem spotyka amerykańskich hipisów, którzy szukają dojścia do dostawców marihuany. Tradycyjne wartości przekazane przez przodków zostaną wówczas wystawione na próbę przez chciwość i namiętności. (opis Against Gravity)

WINNI / THE GUILTY reż. Gustav Möller (Dania)
„Winni” to skandynawski dreszczowiec, sensacja festiwali w Sundance i Rotterdamie, gdzie zdobył nagrody publiczności. Trzymający w napięciu, pełen zwrotów akcji thriller, budujący gęstą atmosferę z oszczędnych, starannie wyważonych środków, klimatem i precyzją przywołujący na myśl „Locke’a” z Tomem Hardym. Rutynowy wieczór przy telefonie alarmowym. Operator odbierający dziś połączenia – były funkcjonariusz policji – z niecierpliwością czeka na zbliżający się koniec zmiany. Pijani imprezowicze, niedzielni kierowcy, blokujący numer żartownisie – irytacja policjanta rośnie, do momentu, kiedy odbiera telefon od spanikowanej kobiety. Została porwana, a samochód, w którym się znajduje, jedzie w nieznanym kierunku. Gdy połączenie zostanie gwałtownie przerwane, mężczyzna nie opuszczając pokoju rusza kobiecie na ratunek, polegając wyłącznie na swoim doświadczeniu, intuicji i… telefonie. W „Winnych” każda sekunda filmu, każdy grymas, spojrzenie czy dźwięk, łączą się w mistrzowską całość, prowadzącą do zaskakującego zakończenia. (opis Gutek Film)

ZIMNA WOJNA / COLD WAR reż. Paweł Pawlikowski (Polska)
Najlepszy polski film 2018 roku, nagroda w Cannes za reżyserię, pięć nagród Europejskiej Akademii Filmowej, w tym dla najlepszego filmu roku, dziesiątki innych wyróżnień, przeważający zachwyt krytyków. Pawlikowski, choć wizualnie zbliża się do „Idy”, opowiada inaczej i inną historię. Świetnie nakreślone tło historyczne, prawdziwie poruszający bohaterowie, ciekawa epizodyczna koncepcja filmu, wybitne aktorstwo składają się na film, którzy przykuwa uwagę, zabiera podróż, nie zamyka się w granicach kraju czy kontynentach. Jeszcze jedna opowieść o trudnej miłości, ale twórczo przepracowana i mądrze opowiedziana.

***

Specjalny komitet w Amerykańskiej Akademii Filmowej wytypowała sześć filmów na skróconą listę, a dodatkowe trzy wskazał zarząd Akademii. Ma to zagwarantować, że na skróconej liście nie zabraknie zdecydowanych faworytów tej kategorii, a przede wszystkim znaczących filmów reprezentujących międzynarodowe kinematografie. Teraz rozpocznie się drugi etap głosowania, który wytypuje finałową piątkę nominowanych filmów. Dziewięć filmów zostanie obejrzanych przez członków Amerykańskiej Akademii Filmowej, którzy zadeklarują chęć obejrzenia wszystkich kandydatów. Ma to zagwarantować bardzo rzetelny przebieg kolejnego etapu głosowania, który wyłoni pięć nominowanych filmów nieanglojęzycznych.

Zdecydowanymi faworytami do zdobycia nominacji są dziś dla mnie: „Roma”, „Kafarnaum”, „Płomienie”, „Shoplifters” i „Zimna wojna”.

A komu przypadnie Oscar? Tutaj sprawa wydaje się przesądzona i zdecydowanym faworytem tej kategorii jest „Roma”. Gdyby film prezentowany był w kinach w tradycyjny sposób, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości co do przebiegu finałowego głosowania w tej kategorii. Ale za dystrybucją filmu stoi Netflix i to nieco komplikuję sytuację w tej kategorii. Czy członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej są przychylni temu gigantowi internetowej produkcji i dystrybucji, jakie trendy panują obecnie w Akademii, czy Netflix nie dotknie swoimi działaniami bardzo ważnej kwestii dotyczącej klasycznego obiegu filmu (kino, dvd/br, vod/internet)? Ten rynek zmienia się radykalnie, ale ciągle nie ma jednomyślności, co do polityki Netflixa. Starsi członkowie Akademii mają podobno obiekcję, co do polityki Netflixa. Firma ta zgodziła się na kinowe pokazy swoich najważniejszych produkcji 2018 roku, ale nigdy nie ukrywała, że najważniejszym i pierwszym polem dystrybucji jest dla niego internet. Od nastrojów w Akademii i panującej przychylności względem Netflixa, zależy finałowy los kategorii z filmami nieanglojęzycznymi, a co za tym idzie los „Zimnej wojny”.

Co ciekawe polski film w USA także jest dystrybuowany przez internetowego giganta, firmę Amazon. 21 grudnia film wejdzie do kin za oceanem, ale głównie przeznaczony jest na platformę internetową. Jednak „Zimna wojna” nie jest produkcją Amazona, film miał szeroką dystrybucję kinową na wielu rynkach świata. Tylko w Polsce film ten obejrzało do tej pory 912 tysięcy widzów i „Zimną wojnę” ciągle można na dużych ekranach oglądać. Niedawny triumf na Europejskich Nagrodach Filmowych podkreśla siłę polskiego filmu.

Szanse „Ajki” na znalezienie się w piątce najlepszych nieanglojęzycznych filmów nie są dziś największe, bowiem pozostałe filmy są zdecydowanie bardziej znane i doceniane w USA. Jednak zetknięcie z filmem Siergieja Dworcewoja poraża, a teraz „Ajka” oglądana będzie przez specjalne komitety Oscarowe i z pewnością wywoła wielkie emocje członków Amerykańskiej Akademii Filmowej.

A kogo zabrakło na skróconej liście filmów nieanglojęzycznych? Nie ma wśród kandydatów do nominacji szwedzkiej "Granicy", zabrakło na pewno "Girl" z Belgii oraz "Dogmana" z Włoch. Na skróconą listę nie przedostały się też propozycje z Węgier (nowy film autora "Syna Szawła") i Izraela ("The Cakemaker").

„Zimna wojna” wygrywa Europejskie Nagrody Filmowe

„Zimna wojna” otrzymał pięć Europejskich Nagród Filmowych, przyznanych przez Europejską Akademię Filmową. Polski film otrzymał nagrody dla: najlepszego europejskiego filmu roku, za reżyserię i scenariusz Pawła Pawlikowskiego, główną rolę kobiecą Joanny Kulig i montaż Jarosława Kamińskiego. Nagrodę Europejskiej Akademii Filmowej otrzymał także „Jeszcze dzień życia”, który wybrano najlepszą europejską animacją 2018 roku.

„Zimna wojna” wygrała w niemal wszystkich kategoriach, w których była nominowana. Jedynie Tomasz Kot musiał uznać wyższość Marcello Fonte („Dogman”) w kategorii doceniającej najlepsze męskie role aktorskie. Pięć nagród dla „Zimnej wojny” to kolejne potwierdzenie wielkiego uznania dla polskiego filmu i silnej pozycji naszej kinematografii w Europie. Polsko-hiszpański „Jeszcze dzień życia” uznany został za najlepszą europejską animację. Inna polska koprodukcja, film „Kapitan” doceniono za dźwięk.

Nagrodę dla odkrycia roku otrzymał film „Girl”, najlepsza europejska komedia to „Śmierć Stalina”, a najlepszy dokument to „Bergman – rok z życia”. Nagrodę publiczności zdobył film „Tamte dni, tamte noce”. Nagrody honorowe powędrowały do Costy-Cavrasa, Carmen Maury i Ralpha Fiennesa.

Pełna lista nagrodzonych:

EUROPEJSKI FILM
Cold War / Zimna wojna – Paweł Pawlikowski

EUROPEJSKI WKŁAD W ROZWÓJ ŚWIATOWEGO KINA
Ralph Fiennes

EUROPEJSKI DOKUMENT
Bergman: A Year in a Life / Bergman - rok z życia - Jane Magnusson

EUROPEJSKI REŻYSER
Paweł Pawlikowski – Zimna wojna

NAGRODA PUBLICZNOŚCI
Call Me by Your Name / Tamte dni, tamte noce - Luca Guadagnino

NAGRODA ZA CAŁOKSZTAŁT TWÓRCZOŚCI
Carmen Maura

EUROPEJSKI AUTOR ZDJĘĆ FILMOWYCH - PRIX CARLO DI PALMA
Martin Otterbeck - U - July 22 / Utoya, 22 lipca

EUROPEJSKI MONTAŻYSTA
Jarosław Kamiński - Cold War / Zimna wojna

EUROPEJSKI SCENOGRAF
Andrey Ponkratov - Leto / Lato

EUROPEJSKI KOSTIUMOGRAF
Massimo Cantini Parrini - Dogman

EUROPEJSKI CHARAKTERYZATOR / TWÓRCA FRYZUR
Dalia Colli, Lorenzo Tamburini & Daniela Tartari - Dogman

EUROPEJSKI KOMPOZYTOR
Christoph M. Kaiser & Julian Maas - 3 Days in Quiberon

EUROPEJSKI AUTOR DŹWIĘKU
André Bendocchi-Alves & Martin Steyer - The Captain / Kapitan

EUROPEJSKI AUTOR EFEKTÓW WIZUALNYCH
Peter Hjorth – Border / Granica

EUROPEJSKI FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
The Years / Gli Anni - Sara Fgaier

EUROPEJSKA KOMEDIA
The Death of Stalin / Śmierć Stalina - Armando Iannucci

EUROPEJSKA AKTORKA
Joanna Kulig – Zimna wojna

NAGRODA HONOROWA EUROPEJSKIEJ AKADEMII FILMOWEJ
Costa-Gavras

EUROPEJSKI SCENARZYSTA
Paweł Pawlikowski – Zimna wojna

EUROPEJSKI FILM ANIMOWANY
Another Day of Life / Jeden dzień życia - Raul de la Fuente & Damian Nenow

EUROPEJSKIE ODKRYCIE - Prix FIPRESCI
Girl - Lukas Dhont

EUROPEJSKI AKTOR
Marcello Fonte - Dogman

EUROPEAN CO-PRODUCTION AWARD 2018 - PRIX EURIMAGES
Konstantinos Kontovrakis i Giorgos Karnavas

Dawid Ogrodnik wśród European Shooting Stars 2019

Organizacja European Film Promotion (EFP) ogłosiła listę młodych aktorek i aktorek, którzy otrzymali tytuł European Shooting Stars 2019. Wyróżnienie to przeznaczone jest dla grona utalentowanych młodych wykonawców z Europy. W tym gronie znalazł się Dawid Ogrodnik. Wydarzenia związane z tym tytułem będą miały miejsce w trakcie najbliższego festiwalu w Berlinie.

W gronie European Shooting Stars 2019 (10 osób, pięć kobiet i pięć mężczyzn) znaleźli się:

AISLING FRANCIOSI (Irlandia)
ARDALAN ESMAILI (Szwecja)
BLAGOJ VESELINOV (Macedonia)
DAWID OGRODNIK (Polska)
ELLIOTT CROSSET HOVE (Dania)
EMMA DROGUNOVA (Niemcy)
INE MARIE WILMANN (Norwegia)
KRISTIN THORA HARALDSDOTTIR (Islandia)
MILAN MARIC (Serbia)
REA LEST-LIIK (Estonia)

ELLIOTT CROSSET HOVE zagrał w m.in. „Zimowych braciach”. REA LEST-LIIK kojarzona może być z filmu „Listopad”, a MILAN MARIC z filmu „Dwołatow”. AISLING FRANCIOSI miała okazję zagrać w serialu „Gra o tron”. EMMA DROGUNOVA została zauważona dzięki roli w „The Tobacconist”, a KRISTIN THORA HARALDSDOTTIR zagrał w „And Breathe Normally”. BLAGOJ VESELINOV wystąpił w nagradzanym „Secret Ingredient”, INE MARIE WILMANN wystąpiła w „Sonja: The White Swan”, ARDALAN ESMAILI zapewne kojarzony jest z roli w filmie „Uwodziciel”. DAWID OGRODNIK zwrócił na siebie uwagę ostatnio dzięki roli w filmie „Cicha noc”, ale jego dorobek jest zdecydowanie bardziej bogaty.

European Shooting Stars wybierani zostali po raz 22. Prezentacja aktorów i ich promocja będzie miała miejsce podczas najbliższego festiwalu w Berlinie, w dniach 8-11 lutego 2019.

Juliette Binoche na czele jury Berlinale 2019

Juliette Binoche stanie na czele jury Konkursu Głównego zbliżającego się 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Wydarzenie to odbędzie się w dniach 7-17 lutego 2019 roku. Po raz ostatni festiwalem pokieruje jego długoletni dyrektor Dieter Kosslick.

Juliette Binoche ma na swoim koncie ponad 70 ról filmowych. W 2010 roku na festiwalu w Cannes otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki, wcześniej w 1997 roku zdobyła nagrodę na Berlinale oraz Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej za występ w „Angielskim pacjencie”. Ma też na swoim koncie nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu w Wenecji za występ w „Trzech kolorach: Niebieskim”.

Film z jej udziałem pojawiały się wiele razy na festiwalu w Berlinie. Wśród nich znalazł się m.in. „Sponsoring” Małgorzaty Szumowskiej. Na początku przyszłego roku zobaczyć będzie można Juliette Binoche w mocnej roli w filmie „High Life”.
12131415161718