Radio SzczecinRadio Szczecin » Spór w kinie
Polskie filmy na liście 100 najlepszych w historii

209 krytyków z 43 krajów (45 procent to kobiety), wzięło udział w głosowaniu na najlepsze filmy nieanglojęzyczne w historii kina. Zestawienie to przygotowało BBC, a na liście tej znalazły się dwa polskie filmy – „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy oraz „Trzy kolory: Niebieski” Krzysztofa Kieślowskiego. Wygrał film „Siedmiu samurajów” Akiry Kurosawy.

Można się zastanawiać czy jedynie dwa polskie filmy na tej liście to dużo czy mało. Sądzę jednak, że należy się cieszyć i z takiego wyróżnienia. Polskie filmy znalazły się w drugiej połowie zestawienia, ale cała lista to imponujących rozmiarów historia kina. Kilku reżyserów wprowadziło na listę po kilka filmów. Ingmar Bergman i Luis Bunuel mają po pięć tytułów, Akira Kurosawa, Andriej Tarkowski i Federico Fellini po cztery, a Wong Kar-wai, Abbas Kiarostami i Jean-Luc Godard po trzy. Każdy z krytyków przesyłał zestawienie 10 swoich najlepszych filmów i za pierwsze miejsce tytuł taki zdobywał 10 punktów, a za 10 miejsce punkt był tylko 1. I tak powstała lista 100 najlepszych.

Pierwszą 10 zestawienia zdecydowanie zdominowały filmy z lat pięćdziesiątych i jest ich cztery. Trzy filmy pochodzą z lat sześćdziesiątych. Najmłodszy film w czołówce pochodzi z 2000 roku, a w ogóle najmłodszy film na liście to „Miłość” Haneke z 2012 roku. W czołówce są dwa filmy Kurosawy i dwa filmy Feliniego, jest Bergman, Trauffaut, Ozu, de Sica i Renoir. Kobiety na liście są w zdecydowanej mniejszości. Pierwsza z takich propozycji znajduje się na 14 miejscu, a film podpisała Chantal Akerman. Potem są jeszcze m.in. Claire Denis i Agnes Varda.

„Zimna wojna” na liście najlepszych filmów roku

„Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego znalazła się na prestiżowej liście najlepszych filmów roku, którą przygotował magazyn „Empire”.

W uzasadnieniu na stronie „Empire” przeczytać można o polskim filmie: To intymny, głęboko osobisty, czarno-biały polski film o miłości i muzyce folkowej. Pierwszy od czasu "Idy" film Pawła Pawlikowskiego jest od niej mniej wymagający, ale nie mniej niekonwencjonalny w portretowaniu niemożliwego związku w zawoalowanych scenach z kolejnych lat - jak w jazzie. To sceny, których nie widzimy, są niemalże najważniejsze. Obejrzyjcie dla niezwykłych zdjęć, zostańcie dla zaskakująco ważnego zakończenia. [za Onet.pl]

Lista „Empire” jest bardzo ciekawa i różnorodna, ale trzy pierwsze miejsca zajęły filmy z Hollywood i to te mające charakter czysto rozrywkowy. Na szczycie zestawienia znalazł się „Avengers: Wojna bez granic”, drugie dla „Mission: Impossible – Fallout”, a trzecie dla „Cichego miejsca”. Ciekawie robi się dalej na liście, a w pierwszej dziesiątce znalazły się „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”, „Pierwszy człowiek”, „Lady Bird”, „Narodziny gwiazdy”, „Nić widmo” i „Czarne bractwo. Blackkklansman”. W drugiej dziesiątce znalazły się dwa filmy nieanglojęzyczne. Wyżej usytuowała się „Roma”, ale „Zimna wojna” zajęła ostatecznie 16 miejsce.

Pełna lista „Empire” poniżej:

1. "Avengers: Wojna bez granic"
2. "Mission: Impossible – Fallout"
3. "Ciche miejsce"
4. "Trzy billboardy za Ebbing, Missouri"
5. "Czarna Pantera"
6. "Pierwszy człowiek"
7. "Lady Bird"
8. "Narodziny gwiazdy"
9. "Nić widmo"
10. "Czarne bractwo. BlacKkKlansman"
11. "Mandy"
12. "Roma"
13. "Dziedzictwo. Hereditary"
14. "Wyspa psów"
15. "Anihilacja"
16. "Zimna wojna"
17. "Coco"
18. "Leave No Trace"
19. "Nigdy cię tu nie było"
20. "Jestem najlepsza. Ja, Tonya"

Leonardo DiCaprio współproducentem polskiego filmu

Kolejna dobra wiadomość napłynęła z festiwalu IDFA (International Documentary Filmfestival Amsterdam), jednego z najważniejszych wydarzeń poświęconych filmom dokumentalnym. W sekcji „Luminos” pokazane zostaną dwa polskie filmy: „Jazda obowiązkowa” Ewy Kochańskiej oraz „Struggle: The Life and Lost Art of Szukalski” Irka Dobrowolskiego. Współproducentem tego drugiego jest Leonardo DiCaprio.

Jak pisze polishdocs.pl: „Struggle: The Life and Lost Art of Szukalski” Irka Dobrowolskiego to polsko-amerykańska produkcja, której producentem jest m.in. Anna Dobrowolska oraz Leonardo DiCaprio i jego ojciec George DiCaprio. Film opowiada o polsko-amerykańskim artyście, Stanisławie Szukalskim (1893-1987), odkrywając historię nie tylko samego artysty, ale także jego dzieł, które w większości zaginęły podczas II Wojny Światowej.

Festiwal IDFA w swoim opisie dodaje: Film stworzony został w dużej części z materiałów archiwalnych nagranych na wideo przez Glenna Braya, który krótko przed śmiercią artysty w ten sposób chciał zapisać niezwykłą historię, karierę i osobowość Stanisława Szukalskiego. W filmie Bray opowiada o tym, jak spotkał artystę przypadkowo w 1971 roku, natrafiając na ekspresjonistyczny rysunek Szukalskiego. Człowiek prowadzący skromne życie w Burbank w Kalifornii okazał się być znanym artystą awangardowym, cenionym m.in. w przedwojennej Polsce. Dziś sztuka Szukalskiego cieszy się wielkim uznaniem, a miłośnikami jego twórczości są właśnie George i Leonardo DiCaprio, którzy zdecydowali się współprodukować ten film.

IDFA odbędzie się w Amsterdamie w dniach 14-25 listopada i polska kinematografia będzie tam szeroko reprezentowana w tym roku.

EFA nominuje „Jeden dzień życia”

Europejska Akademia Filmowa ogłosiła kolejne nominacje. Wśród najlepszych pełnometrażowych animacji znalazła się polska koprodukcja „Jeden dzień życia”. Poznaliśmy też najlepsze europejskie komedie.

Film Damiana Nenova i Raula de la Fuente znalazł się w finałowej czwórce pełnometrażowych animacji ubiegających się o Europejską Nagrodę Filmową.

Alfonso Cuaron wyrówna rekord Walta Disneya?

Film „Roma” ruszyła na podbój Oscarów i jest szansa na to, że jego autor sięgnie po oscarowe wyżyny. Alfonso Cuaron może wyrównać ciekawy rekord Walta Disneya z 1954 roku.

Meksykańska „Roma” w reżyserii Alfonso Cuarona zdobyła Złotego Lwa w Wenecji i uchodzi za tegorocznego faworyta do Oscara nie tylko w kategorii doceniającej filmy nieanglojęzyczne, ale też główne Oscary.

W historii Oscarów tylko dziesięć filmów nieanglojęzycznych zdobyło nominację do Oscara w kategorii Najlepszy Film. Po raz ostatnie wyróżnienie takie zdobyła „Miłość” Michaela Haneke w 2012 roku. „Roma” będzie miała trudną drogę do tej nominacji, także wobec branżowej i kinowej niechęci dotyczącej Netflixa. Wiele zależy od umiejętnej polityki streamingowego giganta.

Tymczasem przed szansą na wielkie oscarowe osiągnięcie stoi twórca filmu Alfonso Cuaron, który opowiedział w „Romie” najbardziej osobistą swoją historię. Autor głośnych „Ludzkich dzieci” i „Grawitacji” jest przez Akademię ceniony i już nagradzany. „Roma” może mu przynieść rekordową liczbę nominacji. Alfonso Cuaron jest bowiem nie tylko reżyserem filmu, ale też jego producentem, scenarzystą, autorem zdjęć i montażystą. W sumie więc otrzymać może pięć nominacji do Oscara, a przecież szóstą zdobywa film walczący o nagrodę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego. Na statuetce z Oscarem nieanglojęzycznym pojawi się tytuł, kraj i nazwisko reżysera. Oscar pójdzie do niego. Jeśli więc „Roma” oczaruje członków Amerykańskiej Akademii Filmowej to Alfonso Cuaron zdobyć może aż sześć nominacji do Oscarów.

W historii Oscarów podobne osiągnięcie udziałem jest jedynie Walta Disneya, który w 1954 roku otrzymał sześć nominacji, a każdą za inny film. Cuaron zdobyć może tyle samo, jedynie za „Romę”.

Do tej porynajwiększa liczba nominacji za jeden film to cztery, a otrzymali je do tej pory: dwukrotnie Warren Beatty za „Niebiosa mogą poczekać” i „Czerwonych”, Alan Menken za „Piękną i Bestię” oraz Joel i Ethan Coen za „To nie jest kraj dla starych ludzi”. W nieco innej sytuacji jest Francis Ford Coppola, który otrzymał pięć nominacji do Oscarów jednego roku, ale za dwa filmy – był to 1974 rok, trzy Oscary zdobyły wtedy „Ojciec chrzestny 2”, a dwie dodatkowe nominacje „Rozmowa”. [źródło Variety]
14151617181920