Siedem cystern z olejem opałowym wykoleiło się na stacji Warnowo na wyspie Wolin. Doszło do wycieku. Uszczelnili go już technicy Polskich Linii Kolejowych wraz z zespołem ratownictwa chemicznego straży pożarnej.
Do wypadku doszło ok. godz. 3 w poniedziałek. - Wykoleiły się wagony. Nie ma poszkodowanych. Teren w rejonie wypadku jest zabezpieczony - poinformował nas rzecznik PLK, Mirosław Siemieniec.
- Wyciekł mazut, czyli olej opałowy - informuje oficer prasowy Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, kpt. Marek Rak. - Mazut to substancja palna, ale nie łatwopalna, która przy niskiej temperaturze szybko tężeje, a jej konsystencja przypomina smołę. Nie ma niebezpieczeństwa wybuchu.
W miejscu wypadku wciąż pracują strażacy. Czekają na cysternę, do której przepompują mazut. Natomiast kolejarze czekają na dźwig, który podniesie wykolejone składy.
Trasa kolejowa Świnoujście-Wolin jest zablokowana. Polskie Linie Kolejowe szacują, że naprawa uszkodzonych torów oraz trakcji może potrwać kilka dni, najprawdopodobniej do środowego poranka.
- Przywrócenie ruchu na jednym torze zajmie nam mniej więcej dobę od chwili zakończenia akcji. Organizujemy więc komunikację zastępczą na 48 godzin - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. eksploatacji w szczecińskim zakładzie PLK, Włodzimierz Wiatr.
Kolejowa spółka wprowadziła autobusową komunikację zastępczą dla pociągów dalekobieżnych relacji Kraków-Świnoujście i Świnoujście-Kraków. Autobusy jeżdżą też na trasie Szczecin-Świnoujście.
- Jeżeli połączenie kolejowe będzie przerwane przez trzy dni może być problem - mówi prezes Portu Handlowego w Świnoujściu Marek Kowalewski.
Wykolejone cysterny w Warnowie zniszczyły połączenie kolejowe do portu. - Teraz jeszcze przeładunki odbywają się bez zakłóceń - zapewnia Kowalewski. - Na razie mamy wagony, które były na stacji. Wyładowujemy je i załadowujemy. Jeśli trasa będzie nieczynna przez trzy dni, cały transport towaru będzie zablokowany.
Załadowane pociągi w Porcie Handlowym Świnoujście odstawiane są na bocznice. - Z tego, co nam podano, wszystkie pociągi mogą dojechać do Warnowa, tam rozstawiane są po bocznicach. Tak samo, tu załadujemy wszystkie dostępne pociągi, rozstawimy na bocznicach i będziemy czekać na udrożnienie przejazdu - tłumaczy Kowalewski.
Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. - Na razie nie ma żadnych hipotez. Ustaleniem tego, co się stało zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych i taka została już powołana - dodaje Wiatr.
Straty nie są jeszcze oszacowane, ale będą znaczne, bo zniszczonych jest około 800 metrów trakcji kolejowej wraz z rozjazdami.
- Wyciekł mazut, czyli olej opałowy - informuje oficer prasowy Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, kpt. Marek Rak. - Mazut to substancja palna, ale nie łatwopalna, która przy niskiej temperaturze szybko tężeje, a jej konsystencja przypomina smołę. Nie ma niebezpieczeństwa wybuchu.
W miejscu wypadku wciąż pracują strażacy. Czekają na cysternę, do której przepompują mazut. Natomiast kolejarze czekają na dźwig, który podniesie wykolejone składy.
Trasa kolejowa Świnoujście-Wolin jest zablokowana. Polskie Linie Kolejowe szacują, że naprawa uszkodzonych torów oraz trakcji może potrwać kilka dni, najprawdopodobniej do środowego poranka.
- Przywrócenie ruchu na jednym torze zajmie nam mniej więcej dobę od chwili zakończenia akcji. Organizujemy więc komunikację zastępczą na 48 godzin - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. eksploatacji w szczecińskim zakładzie PLK, Włodzimierz Wiatr.
Kolejowa spółka wprowadziła autobusową komunikację zastępczą dla pociągów dalekobieżnych relacji Kraków-Świnoujście i Świnoujście-Kraków. Autobusy jeżdżą też na trasie Szczecin-Świnoujście.
- Jeżeli połączenie kolejowe będzie przerwane przez trzy dni może być problem - mówi prezes Portu Handlowego w Świnoujściu Marek Kowalewski.
Wykolejone cysterny w Warnowie zniszczyły połączenie kolejowe do portu. - Teraz jeszcze przeładunki odbywają się bez zakłóceń - zapewnia Kowalewski. - Na razie mamy wagony, które były na stacji. Wyładowujemy je i załadowujemy. Jeśli trasa będzie nieczynna przez trzy dni, cały transport towaru będzie zablokowany.
Załadowane pociągi w Porcie Handlowym Świnoujście odstawiane są na bocznice. - Z tego, co nam podano, wszystkie pociągi mogą dojechać do Warnowa, tam rozstawiane są po bocznicach. Tak samo, tu załadujemy wszystkie dostępne pociągi, rozstawimy na bocznicach i będziemy czekać na udrożnienie przejazdu - tłumaczy Kowalewski.
Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. - Na razie nie ma żadnych hipotez. Ustaleniem tego, co się stało zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych i taka została już powołana - dodaje Wiatr.
Straty nie są jeszcze oszacowane, ale będą znaczne, bo zniszczonych jest około 800 metrów trakcji kolejowej wraz z rozjazdami.
- Do wypadku doszło około 3. w poniedziałek. Nie ma poszkodowanych. Teren w rejonie wypadku jest zabezpieczony - mówi rzecznik Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec.
- Z cysterny wycieka mazut. To olej opałowy, a nie napędowy. Takie prawdopodobnie były odczyty z list przewozowych - informuje oficer prasowy Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa, kpt. Marek Rak. - Mazut to substancja palna, ale nie łatwopalna
- Przywrócenie ruchu na jednym torze zajmie nam mniej więcej dobę od chwili zakończenia akcji. Organizujemy więc komunikację zastępczą na 48 godzin - wyjaśnia zastępca dyrektora ds. eksploatacji w szczecińskim zakładzie Polskich Linii Kolejowych, Włodzimi
- Na razie nie ma żadnych hipotez. Ustaleniem tego, co się stało zajmie się Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych i taka została już powołana - dodaje Wiatr.
- Trasa kolejowa Świnoujście - Wolin jest zablokowana. Polskie Linie Kolejowe wprowadziły autobusową komunikację zastępczą - mówi rzecznik Polskich Linii Kolejowych Mirosław Siemieniec.
- Jeżeli połączenie kolejowe będzie przerwane przez trzy dni może być problem - mówi prezes Portu Handlowego w Świnoujściu Marek Kowalewski.