Najwcześniej w piątek do Świnoujścia pojadą pierwsze pociągi. Problemy ma już Port Handlowy, który przez poniedziałkowy wypadek kolejowy pod Warnowem na wyspie Wolin jest odcięty od świata.
Z kolei pasażerów cały czas na trasie Świnoujście - Mokrzyca Wielka wożą autobusy.
Według planów, ruch miał zostać przywrócony w środę, jednak zepsuły się pompy zbierające olej, który wylał się z uszkodzonych cystern. Dopiero, gdy te prace się zakończą, Polskie Linie Kolejowe rozpoczną naprawę najmniej uszkodzonego toru.
- Świnoujski port przeładował towar do ostatnich pustych wagonów - informuje Marek Kowalewski, prezes spółki. - Skończyliśmy ładować ostatnie 40 wagonów, nie mamy ich więcej. Nie możemy przyjmować ani wydawać towarów.
To jednak nie jedyne problemy. - Przed Warnowem czekają do rozładunku w Świnoujściu wagony z węglem i koksem. U nas 90 procent towaru jest dostarczane i wywożone koleją, dlatego jesteśmy odcięci od świata - dodaje Kowalewski.
W poniedziałek 7 cystern z olejem wypadło z torów. Straty PLK wstępnie oszacowała na ponad 1,7 mln złotych.
We wtorek na naszej antenie zastępca dyrektora do spraw technicznych szczecińskiego oddziału PLK, Włodzimierz Wiatr poinformował, że przyczyną wypadku w Warnowie była wada w taborze.
Według planów, ruch miał zostać przywrócony w środę, jednak zepsuły się pompy zbierające olej, który wylał się z uszkodzonych cystern. Dopiero, gdy te prace się zakończą, Polskie Linie Kolejowe rozpoczną naprawę najmniej uszkodzonego toru.
- Świnoujski port przeładował towar do ostatnich pustych wagonów - informuje Marek Kowalewski, prezes spółki. - Skończyliśmy ładować ostatnie 40 wagonów, nie mamy ich więcej. Nie możemy przyjmować ani wydawać towarów.
To jednak nie jedyne problemy. - Przed Warnowem czekają do rozładunku w Świnoujściu wagony z węglem i koksem. U nas 90 procent towaru jest dostarczane i wywożone koleją, dlatego jesteśmy odcięci od świata - dodaje Kowalewski.
W poniedziałek 7 cystern z olejem wypadło z torów. Straty PLK wstępnie oszacowała na ponad 1,7 mln złotych.
We wtorek na naszej antenie zastępca dyrektora do spraw technicznych szczecińskiego oddziału PLK, Włodzimierz Wiatr poinformował, że przyczyną wypadku w Warnowie była wada w taborze.