Wśród ofiar wczorajszego wypadku polskiego autokaru jest jedno dziecko - powiedział w "Talii politycznej" wicewojewoda zachodniopomorski Andrzej Chmielewski.
Lista ofiar jest już znana, jednak jak przyznaje Chmielewski były problemy z jej stworzeniem i poinformowaniem rodzin. - To był jeden z dylematów, który mieliśmy na miejscu, ponieważ informacje spływały sukcesywnie i ciągle lista nie była pewna. Kiedy mieliśmy już informacje, że 12 osób zginęło na miejscu, a jedna zmarła w szpitalu i zaczęliśmy powiadamiać rodziny, okazało się, że jedna z osób, która była na liście zmarłych odezwała się, miała tylko lekkie obrażenia nogi - tłumaczy Chmielewski.
Jak dodaje Chmielewski, pomoc rodzinom ofiar udzielana jest na bieżąco. - Wczoraj robiliśmy wywiady kto jakiej pomocy potrzebuje. Niektórzy są u rodzin, ale każdy może oczekiwać pomocy, jeśli będzie taka potrzebna. Na pewno rodziny i poszkodowani mogą liczyć na pomoc w kwestii pogrzebu bliskich, transportu, przebywania w Niemczech - mówi Chmielewski.
Poszkodowani przebywają w berlińskich szpitalach - 4 rannych jest w stanie krytycznym.
Posłuchaj rozmowy i zobacz wideo.