Ogień na poddaszu i ewakuacja rannych z budynku. Tak wyglądały ćwiczenia przeciwpożarowe w siedzibie sztabu 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.
Chociaż było to jedynie szkolenie, to wszyscy potraktowali je bardzo poważnie. - Jeden z pracowników zauważył dym na drugim piętrze. Ogień uwięził tam dwie osoby, które musieliśmy ewakuować. Dzięki temu, że zasygnalizowały swoje położenie białą flagą wywieszoną przez okno, to ratownicy mogli szybko je zlokalizować i im pomóc - tłumaczy scenariusz ćwiczeń porucznik Maciej Zapolski z dowództwa "dwunastki".
Żołnierze i pracownicy cywilni zachowali spokój. Dzięki temu akcja strażaków przebiegła sprawnie. - Jedna osoba była nieprzytomna. Musieliśmy wynieść ją na noszach. Druga wyszła z budynku o własnych siłach - dodaje aspirant Paweł Malesza z miejskiej straży pożarnej w Szczecinie.
Szkolenie zakończyło się około godz. 12. Nikomu nic się nie stało.
Żołnierze i pracownicy cywilni zachowali spokój. Dzięki temu akcja strażaków przebiegła sprawnie. - Jedna osoba była nieprzytomna. Musieliśmy wynieść ją na noszach. Druga wyszła z budynku o własnych siłach - dodaje aspirant Paweł Malesza z miejskiej straży pożarnej w Szczecinie.
Szkolenie zakończyło się około godz. 12. Nikomu nic się nie stało.
- Jeden z pracowników zauważył dym na drugim piętrze. Ogień uwięził tam dwie osoby, które musieliśmy ewakuować. Dzięki temu, że zasygnalizowały swoje położenie białą flagą wywieszoną przez okno, to ratownicy mogli szybko je zlokalizować i im pomóc - tłuma