Napaść na leśniczego, pożar budynku, próba samobójcza, wypadek kajakarza na rzece oraz cztery podpalenia lasu, a do wszystkich tych zdarzeń doszło niemal w jednym czasie - to scenariusz ćwiczeń na terenie Nadleśnictwa Głusko i Drawno.
Wzięli w nich udział policjanci, strażacy i leśnicy z powiatu choszczeńskiego.
Manewry były sprawdzianem dla ludzi i sprzętu. Ich głównym celem było przetestowanie uruchomionego w tym roku systemu o nazwie "CzaDziK", dzięki któremu można szybko zlokalizować znajdujące się w terenie pojazdy straży pożarnej oraz służby leśnej i przekierować je w inne miejsce.
Jak zapewniają funkcjonariusze, płonący las, kajakarza i napadniętego leśniczego udało się uratować, a to dowód na to, że system działa.
Manewry były sprawdzianem dla ludzi i sprzętu. Ich głównym celem było przetestowanie uruchomionego w tym roku systemu o nazwie "CzaDziK", dzięki któremu można szybko zlokalizować znajdujące się w terenie pojazdy straży pożarnej oraz służby leśnej i przekierować je w inne miejsce.
Jak zapewniają funkcjonariusze, płonący las, kajakarza i napadniętego leśniczego udało się uratować, a to dowód na to, że system działa.