Niemieckie media komentują próbę wojskowego przewrotu w Turcji w piątkowy wieczór.
265 osób zginęło, wśród nich 161 cywilów, podczas próby dokonania zamachu stanu.
Sytuacja w kraju jest już pod kontrolą - poinformował w sobotę premier Turcji.
- Próba zamachu stanu pokazała siłę mediów społecznościowych - pisze "Die Welt". - Niewykluczone, że pucz by się udał, gdyby nie nowe media, bo prezydent Erdogan był w stanie skomunikować się ze swoimi zwolennikami przez aplikację na swoim telefonie - piszą dziennikarze gazety. "Die Welt" podkreśla też, że Turcy dowiadywali się o wydarzeniach za pomocą serwisów społecznościowych, a nie dzięki na przykład telewizji.
- Jak to się stało, że turecka armia, która ma za sobą tak wiele udanych zamachów stanu, postępowała w tak amatorski sposób? - zastanawiają się z kolei dziennikarze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". I choć nie znajdują na to odpowiedzi, to podkreślają, że tym razem wojskowi nie mieli za sobą szerokiego poparcia społecznego.
Komentatorzy nie mają też wątpliwości, że teraz prezydent umocni swoją władzę. - Przez kraj przetoczy się fala czystek. Każdy, kto skrytykuje władze, może być oskarżony o zdradę stanu - mówi Michael Lueders, znawca Turcji, w wywiadzie z Deutsche Welle.
Sytuacja w kraju jest już pod kontrolą - poinformował w sobotę premier Turcji.
- Próba zamachu stanu pokazała siłę mediów społecznościowych - pisze "Die Welt". - Niewykluczone, że pucz by się udał, gdyby nie nowe media, bo prezydent Erdogan był w stanie skomunikować się ze swoimi zwolennikami przez aplikację na swoim telefonie - piszą dziennikarze gazety. "Die Welt" podkreśla też, że Turcy dowiadywali się o wydarzeniach za pomocą serwisów społecznościowych, a nie dzięki na przykład telewizji.
- Jak to się stało, że turecka armia, która ma za sobą tak wiele udanych zamachów stanu, postępowała w tak amatorski sposób? - zastanawiają się z kolei dziennikarze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". I choć nie znajdują na to odpowiedzi, to podkreślają, że tym razem wojskowi nie mieli za sobą szerokiego poparcia społecznego.
Komentatorzy nie mają też wątpliwości, że teraz prezydent umocni swoją władzę. - Przez kraj przetoczy się fala czystek. Każdy, kto skrytykuje władze, może być oskarżony o zdradę stanu - mówi Michael Lueders, znawca Turcji, w wywiadzie z Deutsche Welle.