Nie żyje Jerzy Gruza, reżyser teatralny i telewizyjny, twórca wielu filmów, widowisk, programów telewizyjnych i seriali. Przez wiele lat był związany z TVP. Na przełomie 80. i 90 lat był dyrektorem Teatru Muzycznego w Gdyni. Reżyserował słynnego „Skrzypka na dachu", spektakle: „Jesus Christ Super Star", „Les Miserables" i "Człowieka z La Manczy". Tworzył znakomite seriale: „Wojna domowa", „Czterdziestolatek", „Tygrysy Europy" oraz filmy fabularne, przede wszystkim komedie: „Dzięcioł", „Motylem jestem", ale i dramaty psychologiczne: „Przeprowadzka" z Wojciechem Pszoniakiem w roli głównej, „Noc poślubna w biały dzień" z Wiesławem Gołasem. Warto wspomnieć o szczecińskim epizodzie z życia Jerzego Gruzy. Przełom 1979 i 1980 roku. W Polsce puste sklepowe półki i szarzyzna codzienności. A dwaj panowie reżyserzy: Jerzy Gruza właśnie i Jacek Bromski proponują kolorową, roztańczoną baśń i budują inny świat... w Szczecinie.
Bo to właśnie w naszym mieście kręcono "Alicję" - polsko-belgijsko-brytyjski film muzyczny na podstawie "Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla. Kawiarnia Duet, pl. Zamenhofa z kawałkiem Jagiellońskiej i Bogusława to główne miejsca akcji.
Do rozmowy o Jerzym Gruzie Agata Rokicka zaprosiła aktora, Wiktora Zborowskiego, który z reżyserem spotkał się po raz pierwszy na planie jednego z odcinków serialu "Czterdziestolatek".
Bo to właśnie w naszym mieście kręcono "Alicję" - polsko-belgijsko-brytyjski film muzyczny na podstawie "Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla. Kawiarnia Duet, pl. Zamenhofa z kawałkiem Jagiellońskiej i Bogusława to główne miejsca akcji.
Do rozmowy o Jerzym Gruzie Agata Rokicka zaprosiła aktora, Wiktora Zborowskiego, który z reżyserem spotkał się po raz pierwszy na planie jednego z odcinków serialu "Czterdziestolatek".