Choć nie śpiewa od ponad 40 lat wciąż uważana jest w Szczecinie za pierwszą damę polskiej opery i operetki. Irena Brodzińska - bo o niej mowa - do Szczecina trafiła z Gliwic do tworzonego przy ulicy Potulickiej w Szczecinie Teatru Muzycznego. Od samego początku podbiła serca publiczności. Jak wspomina zawsze pracowała bardzo dużo, bo i normy grania były inne - 30 spektakli w miesiącu.
Irena Brodzińska była gościem czwartkowego spotkania autorskiego w Galerii Kapitańskiej w Szczecinie. Wieczór połączony był z pokazem filmu o niej "Irenka, ach Irenka" Marka Osajdy.
Irena Brodzińska była gościem czwartkowego spotkania autorskiego w Galerii Kapitańskiej w Szczecinie. Wieczór połączony był z pokazem filmu o niej "Irenka, ach Irenka" Marka Osajdy.