W kościele panowała atmosfera smutku, ale i modlitwy za rannych, zabitych i sprawcę - mówi o mszy św. w Las Vegas ks. Tomasz Ludwicki.
Chrystusowiec, który pochodzi z Goleniowa, 10 lat temu posługiwał w Szczecinie w sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa. Od ośmiu lat jest w Stanach Zjednoczonych, a od dwóch lat w parafii pw. Our Lady of Las Vegas, gdzie w każdą niedzielę na mszę św. przychodzą Polacy. Wiadomość o masakrze dotarła do księdza w nocy.
- Rano na mszę św. przyszło więcej ludzi niż zwykle - mówi ks. Tomasz Ludwicki. - Po mszy św. spotkałem parafiankę, która dała świadectwo, że miała być na tym koncercie i pracować tam. Sprawy rodzinne spowodowały, że musiała zostać w domu, co też odczytaliśmy jako Opatrzność Bożą wobec niej, że i Anioł Stróż (w poniedziałek było wspomnienie św. Aniołów Stróżów) ją ochronił przed nieszczęściem.
Ksiądz często odwiedza chorych w szpitalu, do którego tym razem trafiło wielu rannych. Sama parafia znajduje się 5 km od miejsca masakry - dodaje chrystusowiec. - W mieście jest bardzo dużo policji. Na miejsce, gdzie była strzelanina nie można się dostać, ulice przylegające są zamknięte. Prosimy o modlitwę.
64-letni sprawca tragedii w Las Vegas strzelał do ludzi z karabinu z hotelu, znajdującego się około trzystu metrów od miejsca, gdzie odbywał się w niedzielę koncert country. Zginęło 59 osób, a 527 zostało rannych.
- Rano na mszę św. przyszło więcej ludzi niż zwykle - mówi ks. Tomasz Ludwicki. - Po mszy św. spotkałem parafiankę, która dała świadectwo, że miała być na tym koncercie i pracować tam. Sprawy rodzinne spowodowały, że musiała zostać w domu, co też odczytaliśmy jako Opatrzność Bożą wobec niej, że i Anioł Stróż (w poniedziałek było wspomnienie św. Aniołów Stróżów) ją ochronił przed nieszczęściem.
Ksiądz często odwiedza chorych w szpitalu, do którego tym razem trafiło wielu rannych. Sama parafia znajduje się 5 km od miejsca masakry - dodaje chrystusowiec. - W mieście jest bardzo dużo policji. Na miejsce, gdzie była strzelanina nie można się dostać, ulice przylegające są zamknięte. Prosimy o modlitwę.
64-letni sprawca tragedii w Las Vegas strzelał do ludzi z karabinu z hotelu, znajdującego się około trzystu metrów od miejsca, gdzie odbywał się w niedzielę koncert country. Zginęło 59 osób, a 527 zostało rannych.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-29_1364512992.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-29_1364545501.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-28_1364453491.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-28_1364452551.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-20_1363788141.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-22_1363956931.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-20_1363761881.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-19_1363705171.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-03-19_1363673911.jpg)