"Różaniec do granic" o pokój, wiarę, za Polskę, świat i rodziny to akcja, w której w całej Polsce wzięło udział ponad milion osób i 300 kościołów na terenie 22 diecezji.

- Potrzebujemy ochrony naszej ojczyzny i naszego chrześcijaństwa - mówił pan Dariusz z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie.

- Przede wszystkim modlę się o pokój na świecie. Nie mam może jakiś skrajnych poglądów na temat innowierców. Jak najbardziej mogą sobie egzystować na tym samym poziomie co my - dodał pan Łukasz ze Stargardu.

Akcja miała swoją kontynuację również m.in. we Włoszech, Irlandii i Stanach Zjednoczonych.

Organizatorami „Różańca do granic” w Polsce byli Maciej Bodasiński i Lech Dokowicz z Fundacji „Solo Dios Basta”. To oni zorganizowali także Wielką Pokutę na Jasnej Górze. Całodniowa modlitwa i nabożeństwo przebłagalne za grzechy oraz prośba o miłosierdzie dla naszego narodu zgromadziła w październiku ubiegłego roku 150 tys. Polaków.

W tym roku minęło 100 lat od momentu, kiedy w Fatimie Maryja ukazała się trójce portugalskich pastuszków. Papież Franciszek ogłosił świętymi Hiacyntę i Franciszka Marto. S. Łucja, której również ukazała się Maryja zmarła w 2005 roku i w tym roku zakończył się jej proces beatyfikacyjny na poziomie diecezjalnym.

Od maja do października w każdy trzynasty dzień miesiąca 1917 roku były objawienia, w których Matka Boża prosiła m.in. o to, żeby dzieci codziennie odmawiały różaniec w intencji pokoju i aby przyjmowały cierpienia za grzechy i nawrócenie grzeszników.

W mijającym roku protestanci obchodzili jubileusz 500-lecia reformacji. W wydarzenie włączył się również papież Franciszek.

- Ta rocznica postawiła pewne pytania - podkreśla ks. dr Krzysztof Łuszczek, rektor Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie. - Wizyta papieża w Szwecji postawiła także pytania o ekumenizm. I to raczej twarde pytania. Uświadomiła nam na nowo, że ekumenizm nie jest sprawą łatwą, bo łatwy ekumenizm nie prowadzi do prawdziwej jedności. Prowadzi do poklepywania się po plecach, z którego nic nie wynika.

Wystąpienie Marcina Lutra sprzed 500 lat doprowadziło do rozpadu Kościoła Katolickiego na Zachodzie i powstania niezależnych od papiestwa Kościołów protestanckich. Reformatorzy żądali zmian w instytucjach kościelnych i liturgii, tłumaczenia Biblii i modlitewników na języki narodowe oraz zaprzestania sprzedaży odpustów.

Podsumowanie roku w Kościele w audycji katolickiej "Religia na fali".