Krystian Rudnicki jest już po przeszczepie. Dochodzi do siebie i czeka na efekty przeszczepu szpiku kostnego.
- Słabo się czuję, praktycznie cały dzień spędzam w łóżku. Teraz jestem w największym dołku i właśnie włosy zaczęły mi wypadać - mówił w rozmowie z Radiem Szczecin.
Piłkarz dodaje, że obecnie najważniejsze jest, by szpik się przyjął. - Jeżeli będę zdrowy, to na 100 procent wrócę do piłki - deklaruje.
Ostatni mecz bramkarz rozegrał w marcu. Później dowiedział się, że cierpi na anemię aplastyczną. To rzadka choroba prowadząca do niedokrwistości.
22-latek dziękuje też za wsparcie m.in. futsalowej Pogoni 04, która zapowiedziała, że dochód meczu z Piastem Gliwice przekaże na jego leczenie. Pomaga też Pogoń Szczecin.
- Podpisaliśmy z Krystianem kontrakt wiedząc, że jest chory. Zrobiliśmy to, by miał środki do życia i tak długo, jak będzie mu potrzebna pomoc, będziemy ją świadczyć - zapowiedział prezes klubu Jarosław Mroczek.
- Jestem wdzięczny, bo wiele ludzi zjednoczyło się, by pomóc jednej osobie - mówi Rudnicki.
Zobacz także
2017-01-13, godz. 19:58
Siedmiu polskich skoczków na turniej w Wiśle
Siedmiu reprezentantów Polski wystąpi w sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle.
» więcej
2017-01-13, godz. 17:46
Trudny sprawdzian futsalistów
Halowi piłkarze Pogoni 04 trzynastego w piątek w trzynastej kolejce ekstraklasy futsalu chcą zdobyć trzy punkty. Szczecinianie zmierzą się wieczorem z FC Toruń, z którym w pierwszej rundzie na własnym parkiecie przegrali 1:2.
» więcej
2017-01-11, godz. 20:44
Espadon bliski sensacji
Siatkarze Espadonu byli bliscy sprawienia sensacji w starciu ze Skrą Bełchatów w ćwierćfinale Pucharu Polski.
» więcej
2017-01-11, godz. 17:34
Pogoń szlifuje formę w Pogorzelicy
28 piłkarzy Pogoni Szczecin pojechało w środę na zimowe zgrupowanie do Pogorzelicy.
» więcej
2017-01-11, godz. 12:46
Półfinał w Sydney dla Radwańskiej
Agnieszka Radwańska awansowała do półfinału tenisowego turnieju w Sydney. Rozstawiona z numerem drugim Polka pokonała w ćwierćfinale Chinkę Ying-Ying Duan 6:3, 6:2.
» więcej