O tym się mówi i pewnie będzie się mówiło, dopóki się nie stanie. Rzecz dotyczy grupy Oasis, jednego z najpopularniejszych brytyjskich zespołów rockowych w historii. Czy zespół ten odrodzi się, czy wznowi działalność? Do tego potrzeba oczywiście zgody braci Gallagherów, bo to oni stanowili trzon tej grupy. Dwa czupurne charaktery, które starły się 5 lat temu tak mocno, że ich drogi się rozeszły, a zespół legł w gruzach. Bracia przestali się do siebie odzywać. Każdy poszedł swoją drogą muzyczną. Młodszy Liam założył nowy zespół Beady Eye, a starszy Noel działa jako Noel Gallagher's High Flying Birds. Osobno jednak nie odnoszą już takich sukcesów, do tego stopnia, że pod koniec października tego roku, po pięciu latach działalności, Liam ogłosił niespodziewanie sensacyjny koniec zespołu Beady Eye. To od razu wzmogło spekulacje, że może teraz bracia się pojednają i wznowią działalność Oasis. Na razie szanse na to wydają się wciąż niewielkie, ale przecież kiedyś muszą się wreszcie pogodzić. A wtedy… wszystko możliwe.
Historia Oasis zaczęła się w Manchesterze w roku 1991 od zespołu o nazwie The Rain. Co ciekawe, na samym początku w składzie tej grupy nie było żadnego z braci Gallagherów. Pierwszy do zespołu The Rain dołączył Liam i to on zasugerował zmianę nazwy na Oasis. Skąd taki pomysł? W pokoju braci Gallagherów wisiał kiedyś wielki plakat reklamujący koncert ich ulubionego zespołu, Inspiral Carpets. Plakat głosił, że koncert ma odbyć się w hali o nazwie Oasis Leisure Centre.
Pierwszy koncert Oasis odbył się w sierpniu roku 1991 w rodzimym Manchesterze. Starszy z braci Gallagherów, Noel, był wówczas wśród publiczności. Nie był zachwycony tym, co pokazał jego młodszy brat ze swoimi z kolegami, ale wkrótce potem dołączył do Oasis i to on pociągnął ten zespół do przodu. Bardzo szybko stali się sensacją najpierw na brytyjskiej a potem na światowej scenie muzycznej. Szczególnie pamiętna była ich rywalizacja z grupą Blur o miano liderów na britpopowej scenie. Płyty Oasis sprzedawały się doskonale, a ich drugi album ,,(What's The Story) Morning Glory" kupiły miliony ludzi na całym świecie. To jedna ze stu najlepiej sprzedających się płyt wszech czasów. Pochodzą z niej dwa wielkie przeboje ,,Wonderwall" i ,,Don't Look Back In Anger".
Tak naprawdę bracia kłócili się ze sobą od początku. Nie raz byt zespołu wisiał na włosku, aż nadszedł sierpień roku 2009. Grupa pojechała na koncert do Francji. Przed wejściem na scenę Gallagherowie znów ostro się pokłócili. Wściekły Liam połamał gitarę Noela. To przelało czarę goryczy. Koncert odwołano, resztę pozostałych też, zespół się rozpadł, a bracia zerwali ze sobą kontakt. Poprzez media przekazywali sobie tylko uszczypliwości. Mało brakowało, a doszłoby nawet do ich spotkania, tyle tylko, że na sali sądowej. Noel powiedział bowiem podczas jednej z konferencji prasowych, że odwołany w roku 2009 koncert Oasis w ramach V Festival w Essex nie odbył się, bo Liam dzień wcześniej za dużo wypił i miał kaca. Zbulwersowany tym stwierdzeniem Liam postanowił pozwać starszego brata do sądu, zarzucając mu kłamstwo, bo tak naprawdę był chory, cierpiał na zapalenie krtani, o czym może zaświadczyć lekarz, który go wtedy badał i zakazał występu. Noel przeprosił. Liam przeprosiny przyjął i pozew sądowy wycofał.
,,Czy Liam jest lepszy beze mnie? Pewnie tak, bo może sobie wtedy rządzić" - powiedział jakiś czas temu Noel, który także nie lubi się podporządkowywać, a już szczególnie młodszemu bratu. Czy w tej sytuacji Gallagherowie reaktywują Oasis? Fani na to wciąż bardzo liczą. Świadczą o tym wyniki opublikowanego niedawno sondażu. Zapytano grupę ludzi, o powrocie jakiego wykonawcy marzą. Najwięcej głosów, bo aż 28 % dostała oczywiście ABBA. 11 % życzyłoby sobie, żeby na scenę powrócili Guns N Roses w swoim najsłynniejszym składzie. Na miejscu trzecim Oasis! 10 % ankietowanych życzyłoby sobie, żeby Noel i Liam przeprosili się i wznowili działalność grupy. Ale ich nie przekonują do tego nawet wielkie pieniądze. Pewien promotor zaoferował im ponad 20 milionów funtów za serię koncertów. Bez efektu. Przynajmniej na razie. Bo podobno od niedawna bracia znów ze sobą rozmawiają…
Pierwszy koncert Oasis odbył się w sierpniu roku 1991 w rodzimym Manchesterze. Starszy z braci Gallagherów, Noel, był wówczas wśród publiczności. Nie był zachwycony tym, co pokazał jego młodszy brat ze swoimi z kolegami, ale wkrótce potem dołączył do Oasis i to on pociągnął ten zespół do przodu. Bardzo szybko stali się sensacją najpierw na brytyjskiej a potem na światowej scenie muzycznej. Szczególnie pamiętna była ich rywalizacja z grupą Blur o miano liderów na britpopowej scenie. Płyty Oasis sprzedawały się doskonale, a ich drugi album ,,(What's The Story) Morning Glory" kupiły miliony ludzi na całym świecie. To jedna ze stu najlepiej sprzedających się płyt wszech czasów. Pochodzą z niej dwa wielkie przeboje ,,Wonderwall" i ,,Don't Look Back In Anger".
Tak naprawdę bracia kłócili się ze sobą od początku. Nie raz byt zespołu wisiał na włosku, aż nadszedł sierpień roku 2009. Grupa pojechała na koncert do Francji. Przed wejściem na scenę Gallagherowie znów ostro się pokłócili. Wściekły Liam połamał gitarę Noela. To przelało czarę goryczy. Koncert odwołano, resztę pozostałych też, zespół się rozpadł, a bracia zerwali ze sobą kontakt. Poprzez media przekazywali sobie tylko uszczypliwości. Mało brakowało, a doszłoby nawet do ich spotkania, tyle tylko, że na sali sądowej. Noel powiedział bowiem podczas jednej z konferencji prasowych, że odwołany w roku 2009 koncert Oasis w ramach V Festival w Essex nie odbył się, bo Liam dzień wcześniej za dużo wypił i miał kaca. Zbulwersowany tym stwierdzeniem Liam postanowił pozwać starszego brata do sądu, zarzucając mu kłamstwo, bo tak naprawdę był chory, cierpiał na zapalenie krtani, o czym może zaświadczyć lekarz, który go wtedy badał i zakazał występu. Noel przeprosił. Liam przeprosiny przyjął i pozew sądowy wycofał.
,,Czy Liam jest lepszy beze mnie? Pewnie tak, bo może sobie wtedy rządzić" - powiedział jakiś czas temu Noel, który także nie lubi się podporządkowywać, a już szczególnie młodszemu bratu. Czy w tej sytuacji Gallagherowie reaktywują Oasis? Fani na to wciąż bardzo liczą. Świadczą o tym wyniki opublikowanego niedawno sondażu. Zapytano grupę ludzi, o powrocie jakiego wykonawcy marzą. Najwięcej głosów, bo aż 28 % dostała oczywiście ABBA. 11 % życzyłoby sobie, żeby na scenę powrócili Guns N Roses w swoim najsłynniejszym składzie. Na miejscu trzecim Oasis! 10 % ankietowanych życzyłoby sobie, żeby Noel i Liam przeprosili się i wznowili działalność grupy. Ale ich nie przekonują do tego nawet wielkie pieniądze. Pewien promotor zaoferował im ponad 20 milionów funtów za serię koncertów. Bez efektu. Przynajmniej na razie. Bo podobno od niedawna bracia znów ze sobą rozmawiają…