Balazs, uznawany swego czasu za wpływowego polityka, zwracał uwagę, że obecne podziały w Sejmie niebezpiecznie zagrażają poczuciu wspólnoty narodowej wśród Polaków. Apelował do obu stron o opamiętanie. Jednak jego zdaniem, o porozumienie będzie trudno.

- Namiętności i walka o przywództwo w samej Platformie, a z drugiej strony walka o przywództwo na opozycji między PO a .Nowoczesną. Te elementy też bardzo utrudniają porozumienie. Wokół całej opozycji brak jednolitego stanowiska. Nie ma też takiej jasności co do stanowiska całej opozycji i obozu rządzącego - mówił były minister.

Według serwisu wpolityce.pl, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna chciał zakończyć okupację Sejmu jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. Na to mieli nie zgodzić się "młodzi" politycy partii, wśród nich szczeciński poseł Sławomir Nitras oraz Borys Budka i Agnieszka Pomaska. Mieli zagrozić odejściem do .Nowoczesnej. Budka komentując te doniesienia stwierdził, że "to czysta głupota".

Posłowie opozycji zaczęli okupować sejmową mównicę w połowie grudnia, m.in. po tym jak marszałek wykluczył z obrad jednego z parlamentarzystów. Okupacja trwa do dziś.