Urząd proponuje bonifikatę 60 procent, prezydent tłumaczy i przedstawia wyliczenia, że miasta nie stać na więcej, bo zaplanowano ważne inwestycje, a przez 20 lat do budżetu - przy 98-procentowej bonifikacie - wpłynęłoby o 200 milionów mniej.

Zwróciliśmy jednak uwagę, że tę kwotę wyliczono od stawki już po podwyżce - Grodzki nie chciał tego komentować. Przyznał jednak, że należy się wyższa ulga.

- Uważam, że bonifikata dla mieszkańców Szczecina powinna być wyższa - odparł senator Platformy Obywatelskiej.

- Czy rozmawiał Pan na ten temat z kolegami? - zapytał prowadzący audycję Przemysław Szymańczyk.

- Nie rozmawiałem na ten temat z doktorem Tyszlerem, który jest szefem klubu, natomiast moje prywatne zdanie w tej materii jest jednoznaczne. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby ulżyć finansowo obywatelom Szczecina - powiedział prof. Grodzki.

Grodzki jest politykiem PO, a klub PO jest koalicjantem Piotra Krzystka w radzie miasta. A jego radni - na przykład we wtorek w "Samorządowej przeplatance" w naszym studiu - chwalili pomysł 60-procentowej bonifikaty. Głosowanie w tej sprawie prawdopodobnie odbędzie się na sesji rady miasta 22 stycznia.