Spływ będzie liczył kilka kilometrów, wszystko pod czujnym okiem ratowników. - Zamówiłem też dobrą pogodę - dodaje podróżnik. - "Olo" - mój oceaniczny kajak - też będzie, ale nie wszyscy będą mogli nim popłynąć - zaznacza pan Aleksander.
Kto chce - musi spełnić pewne wymagania... proste - więcej w audycji "Doba w Godzinę".