A w sobotę pan Aleksander był już liderem spływu w Kamieniu Pomorskim. - Nie wiem, kto za to odpowiada, ale... nikt nie zginął, nikt się nie wykąpał - żartuje podróżnik. - Za to wszyscy przyznawali się do tego, że załatwili świetną pogodę. Atmosfera była wspaniała.
O imprezie w Kamieniu z Aleksandrem Dobą w magazynie "Doba w godzinę". Tam też m.in. rozmowa z uczestnikami - Emilią i Wiesławem.