Oficjalna prezentacja kajaka w Policach to ogromny wysiłek związany z przygotowaniem tej imprezy. - Zamiast trzech dni na opakowanie "Ola", miałem niespełna dobę. Wynikało to z tego, że za późno mi ten kajak dostarczyli, a co za tym idzie pracować musiałem nawet w nocy i na oczach zgromadzonego tłumu - pakowałem swój sprzęt, torby do niego - mówi Aleksander Doba.