Nadia Sawczenko, jeszcze niedawno bohaterka narodowa Ukrainy, teraz jest oskarżana o terroryzm. Grozi jej dożywocie. Świat poznał Sawczenko, gdy trafiła do rosyjskiej niewoli podczas konfliktu o Krym i została skazana na 22 lata więzienia, rzekomo za spowodowanie śmierci rosyjskich dziennikarzy pod Ługańskiem. Wymieniona na dwóch żołnierzy GRU, w glorii bohaterki wróciła do kraju i została deputowaną do ukraińskiego parlamentu. Teraz w tym samym parlamencie została pozbawiona immunitetu i aresztowana pod zarzutem próby zorganizowania zamachu w siedzibie Rady Najwyższej. Prokuratura twierdzi, że ma na to twarde dowody, między innymi taśmy z nagraniami. Obrońcy Sawczenko uważają zaś, że padła ona ofiarą prowokacji, być może rosyjskiej.