Na przełomie XVI i XVII stulecia Księstwo Pomorskie przeżywało swój złoty wiek, a przez Europę przetaczała się fala polowań na czarownice. Dotarła do Szczecina. W 1620 roku stracono Sydonię von Bork. Jej procesem żyło całe Księstwo, bo oskarżona należała do najstarszego szlacheckiego rodu Pomorza, a wśród stawianych jej zarzutów znalazł się jeden szczególny: uśmiercenie panującego księcia. Broniła się niemal rok. Odwoływała zeznania złożone podczas tortur. W końcu przyznała się i została stracona. Tyle że po jej śmierci książęta z panującego rodu Gryfitów zaczęli umierać jeden po drugim. Na oczach przerażonych Pomorzan wymarła ich rodzima dynastia, a księstwo zniknęło z map, rozszarpane pomiędzy Szwecję i Brandenburgię. Legenda o klątwie rzuconej przez Sydonię na ród Gryfitów na trwałe zagościła w umysłach mieszkańców. Mówiono, że to zemsta za niedotrzymaną obietnicę.
Jeśli chcecie poznać tę historię, to zapraszamy do słuchania Radia Szczecin. Od poniedziałku do piątku, po godzinie 11 oraz w poniedziałki po 19.
Na naszej antenie cały czas powieść Elżbiety Cherezińskiej "Sydonia. Słowo się rzekło". Książkę czytają: autorka i Filip Kosior.
W poniedziałkowej Fonosferze o Sydonii - tej prawdziwej i legendarnej - porozmawiam z reżyserką i producentką filmową Moniką Lipanovich.
Do usłyszenia, Joanna Skonieczna
Odcinków powieści posłuchasz tu