Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
Walki nie są tu początkiem. Są właściwie końcem poszczególnych etapów gry. Ale od nich zacznijmy, bo w końcu na tym to-przynajmniej w teorii-polega. Czemu są bardziej realistyczne niż te „naprawdę"? Oczywiście "naprawdę" w cudzysłowie? Bo to nie jest Mortal Kombat albo inny Street Fighter. Tu podstawą sukcesu jest opanowanie odpowiednich kombinacji. Niewiele zdziałacie, waląc w przycisk odpowiedzialny za jeden cios. Musicie nauczyć się jak kontrować, jak wyjść z dźwigni, jak wstawać z ringu, blokować i tak dalej. Dopiero później możecie marzyć o jakimś zwycięstwie. To żmudne. Czasem frustrujące-szczególnie, kiedy właściwy przycisk trzeba wcisnąć w określonym momencie. Dokładnie w określonym momencie. Nie uda się Wam? To przeciwnik przez kolejne, długie sekundy będzie robił z Was wycieraczkę. A Wy będziecie mogli tylko bezradnie patrzeć. W sumie trochę jak w telewizji. Irytujące? Straszliwie. No, może dla fanów wrestlingu nie...
Zanim jednak dojdziemy do walk, czeka nas szereg wyborów. Czy chcemy tryb kariery, w jakiej formule ma się toczyć rozgrywka i wreszcie-czy chcemy gotowego zawodnika czy sami go tworzymy? A tworzenie zawodnika to zupełnie osobna historia. Mamy wpływ na wszystko. Dosłownie. Wszystko. Cały wygląd. Czy będzie gruby, chudy, jaką będzie miał klatkę piersiową, jaki brzuch, wystające pośladki czy nie. Wszystko. Tu można spędzić kilka ładnych godzin. Ten edytor jest rozbudowany do granic możliwości. Jakbym przygotowywał się do jakiegoś solidnego, epickiego RPG.
Mamy wpływ też na to, w jaki sposób nasz bohater będzie wchodził na ring. Jak potoczy się jego kariera. Jakie będzie miał stosunki z innymi zawodnikami. Czy będzie pozytywnie postrzegany, czy będzie też czarnym charakterem. Generalnie - mamy tu Panowie i Pani całą karierę do poprowadzenia. Coś ocierające się o piłkarskiego menadżera. Aha! Wspomniałem, że możecie wybrać gotowego bohatera. To też dobra opcja. Dlatego, że gotowców jest dużo. Naprawdę dużo. A mówiąc naprawdę dużo, mam na myśli, że jest ich naaaaaprawdęęęęę duuuuużoooo.
A jak to wszystko wygląda i gra? Bardzo ładnie. Najlepsza recenzję oprawie wystawiła moja żona. Co prawda nie przyglądała się dokładnie, ale kiedy rzuciła okiem przez sekundę myślała, że faktycznie oglądam relację z jakiejś wrestlingowej gali. Oczywiście - trochę trybuny świecą pustkami, gdzieś tam świeci jakaś kwadratura, ale całość na duży plus. Tak samo komentarze, które brzmią fajnie, a przede wszystkim nie denerwują i nie przeszkadzają w rozgrywce.
Jeśli szukacie czegoś na krótkie i szybkie rozgrywki, łatwe, energetyczne i niezobowiązujące to WWE2K17 nie jest grą dla Was. To prawdziwy moloch, który wymaga skupienia, uwagi i planowania. I pomysłu na to, kim chcecie być w tym nieco kiczowatym i abstrakcyjnym świecie amerykańskich zapasów. Jeśli szukacie czegoś nowego w świecie menadżerów, chcielibyście spróbować, nie przeszkadza Wam tandeta doprowadzona do granic absurdu, ale jako celowy zabieg, a nie wypadek przy pracy, to - tak sięgnijcie po tę produkcję. A sięgnijcie szczególnie jeśli lubicie ten „sport". Sport też w cudzysłowie. Bo do tej pory chyba nie było gry, która tak mocno wsiąkałaby w ten trochę dziwny, ale nie pozbawiony uroku świat.
Zobacz także
2016-07-23, godz. 06:00
[23.07.2016] Przegląd tygodnia
Tak, wiemy - hejtowanie Call of Duty zawsze w modzie a ostatnio to już w ogóle. Pierwsze trailery przygotowywanej na jesień kolejnej części strzelanki Call of Duty: Infinite Warfare zbierały rekordowe "cięgi" w internecie. A że futurystyczny…
» więcej
2016-07-23, godz. 06:00
[23.07.2016] Smite [PS4]
Kto w wakacje chce nadrobić zaległości? Macie PlayStation 4 i ochotę na fajną rozwałkę? A domowy budżet przypomina Morze Martwe? To jest okazja. Smite rozgościło się na naszych konsolach. Czyli sieciowa gra, która pozwala nam być…
» więcej
2016-07-23, godz. 06:00
[23.07.2016] Crush Your Enemies [PC]
Od czasów Command & Conquer Generals rynek RTS-ów był dla mnie martwy. Nie żeby nic nie wychodziło, ale wszystko robione było na jedną modłę i strategie czasu rzeczywistego trafiły do szufladki "zapomnij o tym gatunku". Mijały lata…
» więcej
2016-07-23, godz. 06:00
[23.07.2016] Król Wiedźmin...
Po dwóch tygodniach przerwy wracamy z kącikiem o grach polskich w Giermaszu. Wracamy "z przytupem" czyli Michał Król znowu rozpływa się nad wynikami Wiedźmina III: Dziki Gon - no dobra, wszyscy się rozpływamy. Zresztą, dobrą passę…
» więcej
2016-07-22, godz. 17:34
[23.07.2016] Crush Your Enemies [PC]
Od czasów Command & Conquer Generals rynek RTS-ów był dla mnie martwy. Nie żeby nic nie wychodziło, ale wszystko robione było na jedną modłę i strategie czasu rzeczywistego trafiły do szufladki "zapomnij o tym gatunku". Mijały lata…
» więcej
2016-07-16, godz. 06:00
Emlyn Hughes International Soccer (1988 r.)
Piłki kopane w latach 80 miały jeden zasadniczy plus. Były proste i rozbudowane zarazem. Tak też było z Emlyn Hughes International Soccer, które w 1988 wydało Audiogenic Software. Proste, bo sterowanie było uproszczone do granic przyzwoitości…
» więcej
2016-07-16, godz. 06:00
[16.07.2016] The Technomancer [PC]
Przyszłość... Ludzkość wylądowała ma Marsie. Dzięki zaawansowanej technologii koloniści zaczęli proces terraformowania, czyli przetwarzania zabójczej marsjańskiej atmosfery w życiodajną mieszankę azotu i tlenu. Pierwsze stacje…
» więcej
2016-07-16, godz. 06:00
[16.07.2016] Ori and the Blind Forest: Definitive Edition [PC]
Baśniowa kraina, piękny las, który więdnie przez to, że pewne wredne ptaszysko kradnie światło Świętego Drzewa i po krainie zaczynają grasować potwory. Bajeczna, wspaniała rysowana grafika wydawałoby się prostej platformówki…
» więcej
2016-07-16, godz. 06:00
[16.07.2016] Ori and the Blind Forest: Definitive Edition [PC]
Baśniowa kraina, piękny las, który więdnie przez to, że pewne wredne ptaszysko kradnie światło Świętego Drzewa i po krainie zaczynają grasować potwory. Bajeczna, wspaniała rysowana grafika wydawałoby się prostej platformówki…
» więcej
2016-07-16, godz. 06:00
[16.07.2016] The Technomancer [PC]
Przyszłość... Ludzkość wylądowała ma Marsie. Dzięki zaawansowanej technologii koloniści zaczęli proces terraformowania, czyli przetwarzania zabójczej marsjańskiej atmosfery w życiodajną mieszankę azotu i tlenu. Pierwsze stacje…
» więcej