Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
SnowRunner
SnowRunner
SnowRunner to kontynuacja gry MudRunner. Jak sama nazwa wskazuje tym razem naszym największym wrogiem nie będzie błoto a wszędobylski śnieg. W serii chodzi o to, żeby sprawnie pokonać daną trasę, będąc kierowcą ogromnych, samochodów ciężarowych. Kluczowa jest bardzo precyzyjna jazda oraz dobór odpowiedniego samochodu przed wyruszeniem w podróż. Jesteśmy zdani tylko na siebie. Na początku przyznam szczerze, że nie jestem wielkim fanem motoryzacji. Lubię samochody które jeżdżą szybko i się nie psują. Zderzyłem się ze ścianą, kiedy okazało się, że w SnowRunnerze wcale nie chodzi o to, żeby być szybkim i bokiem wchodzić w wiraże. Tutaj trzeba być po prostu skutecznym

Grę do recenzji dostaliśmy od polskiego wydawcy firmy Cenega.
GIERMASZ-Recenzja SnowRunner

SnowRunner polega na mozolnym pokonywaniu trudnego terenu. Niesamowite było obserwowanie, jak pod ciężarem prowadzonego przeze mnie samochodu ugniata się leśna ścieżka. W naszej podróży jedną z kluczowych ról odgrywa otoczenie, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć. To nie jest wyścig. Nie musimy się spieszyć. Wręcz przeciwnie - często musiałem poważnie przemyśleć tor jazdy czy prędkość z jaką chcę pokonać konkretne wzniesienie.

Na początku gra wydawała mi się banalna. Odbieram transport z punktu A i przewożę do punktu B. Nikt nie zadaje niepotrzebnych pytań. Podstawowa konfiguracja pozwala na wypełnieniu większości misji. Problemy rozpoczynają się w momencie, w którym nasza gablota zakopie się w błocie czy zaspie śnieżnej. Oj ciężko było... bardzo ciężko...

Pierwszy raz podczas mojej drugiej podróży. Nie zauważyłem potężnej dziury w leśnej ścieżce. Okazało się, że utknąłem na stałe. Na szczęście można zresetować pojazd i wrócić do punktu początkowego. Druga opcja - możemy podjechać inną ciężarówką i wyciągnąć pierwszą z tarapatów. Trzymanie się drogi jest prawie niemożliwe. Co raz zsuwamy się ze ścieżki, musimy kontrować - bardzo przydatna przydała się umiejętność hamowanie rytmicznego. Jedyne co nas ściga to poziom benzyny. Im szybciej jedziemy, tym szybciej spalamy. Warto czasami nie używać gazu (np. przy zjeżdżaniu z górki).

Mapy wyglądają cudownie, są bardzo realistyczne. Zdecydowanie brakuje jednak fauny. W lasach nie dzieje się kompletnie nic. Momentami odnosiłem wrażenie, jak bym był jedynym organizmem żywym na całym świecie. Mamy jednak sporo czasu, żeby obserwować piękne krajobrazy. Nasi klienci nie uzależniają zapłaty od czasu dostawy. Bardzo ważna jest mapa. Często zatrzymywałem się, żeby przeanalizować trasę. Czasami warto wybrać dłuższą ale bezpieczniejszą drogę.

Warto też rozważnie podejmować się zleceń. Jeżeli nie macie odpowiedniego pojazdu do danego zadania - po prostu lepiej odpuścić. Kiedy się pomylicie, gra bardzo szybko Wam to pokaże. Ważne jest odpowiednie rozłożenie środka ciężkości naszego transportu a nawet wbicie odpowiedniego biegu - także przed małym podjazdem. Co ciekawe - tankowanie nic nas nie kosztuje. Mogłem więc eksplorować, jeździć, poznawać, próbować - do oporu.

Niezła w SnowRunnerze jest ścieżka audio. Idealnie oddaje warkot silnika wielkiego potwora, jakim przemierzamy mapę. W połączeniu z pięknym krajobrazem - wiele razy poczułem się jak prawdziwy kierowca ciężarówki, który walczy z Matką Naturą w drodze do odległego celu.

Jedynym minusem jest pusty świat SnowRunnera. Fajnie byłoby zobaczyć jakiś minimalny ruch drogowy lub ludzi mieszkających w małych miasteczkach. Poza tym, SnowRunner chociaż zrobił na mnie kolosalne wrażenie, to dość szybko mi się znudził. Po kilkunastu godzinach wykonujecie już z automatu wręcz bliźniacze do siebie zadania. Walka z naturą i siłami fizyki okazała się ciekawą odskocznią od innych gier, jakie przychodzi mi recenzować w tym roku. To bardzo solidny symulator pojazdów terenowych. Dla fanów czterech, sześciu, ośmiu czy dziesięciu kółek - prawdziwa gratka.

Zobacz także

2020-03-06, godz. 13:57 GIERMASZ 2020, marzec » więcej 2020-03-06, godz. 13:53 GIERMASZ 2020, marzec » więcej 2020-03-06, godz. 08:43 ARCHIWUM 2020, luty » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 Metro Redux [Switch] Na początek małe wyznanie: otóż mam w domu trzy przenośne konsole. Co prawda obecnie bezapelacyjnie najpopularniejsze jest granie na mobilkach, ale jakoś do "smyrania" nigdy do końca się nie przekonałem i wolę sprzęty z klasycznym… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 Metro Redux [Switch] Na początek małe wyznanie: otóż mam w domu trzy przenośne konsole. Co prawda obecnie bezapelacyjnie najpopularniejsze jest granie na mobilkach, ale jakoś do "smyrania" nigdy do końca się nie przekonałem i wolę sprzęty z klasycznym… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 Hunt: Showdown [PS4] Dziki zachód. Ale nie taki z Trzech Amigos. A nawet nie taki z Dobrego, złego i brzydkiego. Bardziej brudny, bardziej niepokojący, szary, zakurzony zalatujący zgnilizną i rozkładem - dosłownie - któremu sprzyja upał. A do tego robactwo… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 Dreams [PS4] Twórcy LittleBigPlanet w nasze ręce oddali narzędzie, które tworzyli prawie dekadę. Zdziwieni? Ja również byłem w szoku, ale kiedy odpaliłem pierwszy raz Dreams - przestałem zadawać więcej pytań. Dreams to nie jest gra - to narzędzie… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 BE-A Walker [Switch] O BE-A Walker usłyszałem tylko dlatego, że za port na konsole odpowiada polskie studio Sonka. No i okazało się, że to nie tylko przyjemna strzelanka z mechem w roli głównej, ale także ukłon w stronę legendarnej gry z kultowej Amigi… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 BE-A Walker [Switch] O BE-A Walker usłyszałem tylko dlatego, że za port na konsole odpowiada polskie studio Sonka. No i okazało się, że to nie tylko przyjemna strzelanka z mechem w roli głównej, ale także ukłon w stronę legendarnej gry z kultowej Amigi… » więcej 2020-02-29, godz. 06:00 Dreams [PS4] Twórcy LittleBigPlanet w nasze ręce oddali narzędzie, które tworzyli prawie dekadę. Zdziwieni? Ja również byłem w szoku, ale kiedy odpaliłem pierwszy raz Dreams - przestałem zadawać więcej pytań. Dreams to nie jest gra - to narzędzie… » więcej
248249250251252253254