Grę do recenzji pobraliśmy w ramach płatnego abonamentu Xbox Game Pass Ultimate.
Relacjonuję Wam z pozycji kogoś, kto z serią nie miał do czynienia, ale uważam, że to uczciwsze podejście, bo fani i tak ją kupią, a ludzie w moim położeniu - mam taką nadzieję - dowiedzą się czy może im się spodobać. Otóż tak, są na to duże szanse. Nic dziwnego, że Microsoft chciał dopieścić tę produkcję i sprzedawać jako doświadczenie godne nowej generacji konsol, którym niespecjalnie jest, ale to nie przeszkadza.
Historia ściśle nawiązuje do poprzednich części, ale dość łatwo się w niej połapać. Master Chief, który jest głównym bohaterem całej marki trafia w sam środek całego roju obcych w kosmosie, a potem na planetę, też pełną kosmitów. Złych. Towarzyszy mu nieco infantylna sztuczna inteligencja, ale sympatyczna, a także cywil, którego jedynym marzeniem jest powrót do rodziny. Zderzenie osobowości bywa komiczne, szczególnie ze względu na cynizm naszej postaci - wiecie kontrast - gaduła kontra mruk, stoicki spokój kontra panika. Wszystko przy akompaniamencie fantastycznej rozwałki kosmitów, baz i innych obiektów.
Historia ściśle nawiązuje do poprzednich części, ale dość łatwo się w niej połapać. Master Chief, który jest głównym bohaterem całej marki trafia w sam środek całego roju obcych w kosmosie, a potem na planetę, też pełną kosmitów. Złych. Towarzyszy mu nieco infantylna sztuczna inteligencja, ale sympatyczna, a także cywil, którego jedynym marzeniem jest powrót do rodziny. Zderzenie osobowości bywa komiczne, szczególnie ze względu na cynizm naszej postaci - wiecie kontrast - gaduła kontra mruk, stoicki spokój kontra panika. Wszystko przy akompaniamencie fantastycznej rozwałki kosmitów, baz i innych obiektów.
A niszczenie czy może strzelanie i walka są tu centralnym punktem całej zabawy. Bardzo dobrze dopracowanym punktem. Każda broń ma swój styl, każda przynosi satysfakcję ze strzelania, wrogowie, choć nie są tytanami intelektu, potrafią niekiedy sprawić problemy w walce. Czasem ich projekty są groteskowe, mi przypominały te z pierwszego Unreala sprzed ponad 20-tu lat, ale to raczej ogólna uwaga, a nie zarzut. Rozgrywka jest też bardzo dynamiczna, umożliwia różne taktyczne zagrania przede wszystkim dzięki lince z wciągarką, którą posługuje się Master Chief. Urządzenie pomaga wejść błyskawicznie na inne poziomy albo po prostu uciec przed ostrzałem wroga. Można jej użyć także do walki - przyciągając się do przeciwnika i sprzedając mu solidnego łokcia. Po każdej potyczce chciałem jeszcze, a kiedy ginąłem, wciskałem niecierpliwie guzik z restartem. Bywają również bossowie, naprawdę potrafią niekiedy dać w kość i to traktuję jako plus. Samych narzędzi walki jest bardzo dużo, żadne mi się nie opatrzyło, żadnym nie zdążyłem się znudzić.
Halo Infinite to otwarty świat - i to nowość w serii. Wyzwalamy poszczególne bazy, zdobywamy przyczółki, lecimy na ratunek swoim. Fajnie. Bardzo nawet, choć na początku czułem się zagubiony i zacierała mi się granica między fabułą, a misjami pobocznymi, ale tak naprawdę, fabułę można spokojnie zlekceważyć, jeśli nie macie ochoty wgłębiać się w przyczyny tego, dlaczego lufa jest skierowana w jedną, a nie drugą stronę - nie ma z tym problemu.
Problem jest nieco z grafiką. Spodziewałem się czegoś więcej. Tekstury są wysokiej jakości, ale cała reszta wygląda jak końcówka poprzedniej generacji. Nie ma dramatu, ładnie jest nawet, ale widywałem bardziej dopracowane produkcje na starszych konsolach. A przynajmniej równie ładne. Za to muzyka, dźwięki, to już pierwsza liga i ekstraklasa. Głosy są także doskonale dobrane i zagrane. Patos chwilami leci strumieniami, których nie powstydziłby się Mel Gibson, ale to nie przeszkadza, widać że to raczej zamierzony zabieg, chwilami z małym uśmiechem dla gracza. W grze - jak to w otwartym świecie - są też punkty szybkiej podróży, ale również pojazdy, które prezentują się ciekawie, ale sterowanie jest złe. Po prostu - na konsoli jedna gałka służy do przyspieszania, druga do skręcania, co naprawdę wymaga sporej uwagi i przyzwyczajenia, a nawet po przyzwyczajeniu frustruje. Nie rozumiem takiego rozwiązania.
Problem jest nieco z grafiką. Spodziewałem się czegoś więcej. Tekstury są wysokiej jakości, ale cała reszta wygląda jak końcówka poprzedniej generacji. Nie ma dramatu, ładnie jest nawet, ale widywałem bardziej dopracowane produkcje na starszych konsolach. A przynajmniej równie ładne. Za to muzyka, dźwięki, to już pierwsza liga i ekstraklasa. Głosy są także doskonale dobrane i zagrane. Patos chwilami leci strumieniami, których nie powstydziłby się Mel Gibson, ale to nie przeszkadza, widać że to raczej zamierzony zabieg, chwilami z małym uśmiechem dla gracza. W grze - jak to w otwartym świecie - są też punkty szybkiej podróży, ale również pojazdy, które prezentują się ciekawie, ale sterowanie jest złe. Po prostu - na konsoli jedna gałka służy do przyspieszania, druga do skręcania, co naprawdę wymaga sporej uwagi i przyzwyczajenia, a nawet po przyzwyczajeniu frustruje. Nie rozumiem takiego rozwiązania.
Halo Infinite jest bardzo dobrą produkcją. Ocierającą się nawet o coś więcej. Powiedziałbym, że dałoby się z niej zrobić jeszcze lepszy produkt, ale w obecnych czasach, kiedy gry są uzupełniane latami po produkcji, niewykluczone, że właśnie twórcom uda się jeszcze ją dopieścić na tyle, żebym mógł do końcowej oceny dodać jeszcze pół punktu. Bo to jest osiem i pół.
Ocena: 8,5/10
Ocena: 8,5/10
Zobacz także
2021-10-09, godz. 06:00
Darksiders III [Switch]
Każda okazja do zdjęcia gry z kupki wstydu jest dobra, prawda (no, tu powinna pojawić się "przymróżona" emotka)? Bo gra nie jest najnowsza, ale gdzieś tam miałem z tyłu głowy, że "jedynkę" - a zwłaszcza "dwójkę" - ograłem z…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
Darksiders III [Switch]
Każda okazja do zdjęcia gry z kupki wstydu jest dobra, prawda (no, tu powinna pojawić się "przymróżona" emotka)? Bo gra nie jest najnowsza, ale gdzieś tam miałem z tyłu głowy, że "jedynkę" - a zwłaszcza "dwójkę" - ograłem z…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
Gamedec [PC]
Część recenzentów okrzyknęła tę grę tym prawowitym Cyberpunkiem. Szczerze mówiąc - to spore nadużycie. Gamedec, bo o tym tytule mowa, to produkcja od polskiego Anshar Studios. I nie rozumiem porównań do produktu CD Projekt RED…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
Lost Judgment [Xbox Series X]
Więcej, bardziej, mocniej i brutalniej. Takiemu przepisowi na sequel od lat wierne są wytwórnie filmowe. I te od gier oczywiście też. Na przykład twórcy Lost Judgment, czyli drugiej części detektywa Takayukiego Yagamiego. Gra jest…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
FIFA 22 [Xbox Series X]
Panie i Panowie - chłopcy i dziewczęta... jest październik i jak każdego roku, od około 15 lat, rozpoczynam kolejną przygodę z wielką piłką w nowej odsłonie serii gier FIFA. "Siadaliśmy do tego, jak do telenoweli" - powiedział…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
Lost Judgment [Xbox Series X]
Więcej, bardziej, mocniej i brutalniej. Takiemu przepisowi na sequel od lat wierne są wytwórnie filmowe. I te od gier oczywiście też. Na przykład twórcy Lost Judgment, czyli drugiej części detektywa Takayukiego Yagamiego. Gra jest…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
Gamedec [PC]
Część recenzentów okrzyknęła tę grę tym prawowitym Cyberpunkiem. Szczerze mówiąc - to spore nadużycie. Gamedec, bo o tym tytule mowa, to produkcja od polskiego Anshar Studios. I nie rozumiem porównań do produktu CD Projekt RED…
» więcej
2021-10-09, godz. 06:00
FIFA 22 [Xbox Series X]
Panie i Panowie - chłopcy i dziewczęta... jest październik i jak każdego roku, od około 15 lat, rozpoczynam kolejną przygodę z wielką piłką w nowej odsłonie serii gier FIFA. "Siadaliśmy do tego, jak do telenoweli" - powiedział…
» więcej
2021-10-08, godz. 14:51
[09.10.2021] Ordynarne oszustwo
Z kwestii nie budzących kontrowersji (?), to informujemy między innymi o premierze najnowszej odsłony jednego z najbardziej znanych systemów operacyjnych w historii branży IT. Swoją drogą, zastanawiamy się z naszym technologicznym…
» więcej
2021-10-02, godz. 06:00
Diablo II Resurrected [PlayStation 5]
Gdy 21. lat temu piekło otworzyło się ponownie, a Pan Grozy siał terror w świecie Sanktuarium, spędziłem dziesiątki godzin na masakrowaniu diabelskiego pomiotu. Diablo II było wielce wyczekiwane - i tych oczekiwań, wtedy, nie zawiodło…
» więcej