Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Halo Infinite
Halo Infinite
Dużo słyszałem o tej grze. Widziałem przecież te sceny z Teorii Wielkiego Podrywu, którego bohaterowie zagrywali się w Halo. I najnowsza odsłona produkcji z dopiskiem Infinite jest dokładnie tym, czego się spodziewałem. Kosmiczną z perspektywy pierwszej osoby, w której to co można było zrobić dobrze, zostało zrobione bardzo dobrze. Czasem nawet rewelacyjnie. Nie zaskoczyły mnie rozwiązania, ale już ich jakość stoi na najwyższym poziomie. No, może poza grafiką. Ale o tym za chwilę. Seria Halo od dawna jest flagowym produktem dla Xbox-a, nic dziwnego, że budziła wiele nadziei. W dużej mierze spełnionych.

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach płatnego abonamentu Xbox Game Pass Ultimate.
GIERMASZ-Recenzja HaloInfinite

Relacjonuję Wam z pozycji kogoś, kto z serią nie miał do czynienia, ale uważam, że to uczciwsze podejście, bo fani i tak ją kupią, a ludzie w moim położeniu - mam taką nadzieję - dowiedzą się czy może im się spodobać. Otóż tak, są na to duże szanse. Nic dziwnego, że Microsoft chciał dopieścić tę produkcję i sprzedawać jako doświadczenie godne nowej generacji konsol, którym niespecjalnie jest, ale to nie przeszkadza.

Historia ściśle nawiązuje do poprzednich części, ale dość łatwo się w niej połapać. Master Chief, który jest głównym bohaterem całej marki trafia w sam środek całego roju obcych w kosmosie, a potem na planetę, też pełną kosmitów. Złych. Towarzyszy mu nieco infantylna sztuczna inteligencja, ale sympatyczna, a także cywil, którego jedynym marzeniem jest powrót do rodziny. Zderzenie osobowości bywa komiczne, szczególnie ze względu na cynizm naszej postaci - wiecie kontrast - gaduła kontra mruk, stoicki spokój kontra panika. Wszystko przy akompaniamencie fantastycznej rozwałki kosmitów, baz i innych obiektów.

A niszczenie czy może strzelanie i walka są tu centralnym punktem całej zabawy. Bardzo dobrze dopracowanym punktem. Każda broń ma swój styl, każda przynosi satysfakcję ze strzelania, wrogowie, choć nie są tytanami intelektu, potrafią niekiedy sprawić problemy w walce. Czasem ich projekty są groteskowe, mi przypominały te z pierwszego Unreala sprzed ponad 20-tu lat, ale to raczej ogólna uwaga, a nie zarzut. Rozgrywka jest też bardzo dynamiczna, umożliwia różne taktyczne zagrania przede wszystkim dzięki lince z wciągarką, którą posługuje się Master Chief. Urządzenie pomaga wejść błyskawicznie na inne poziomy albo po prostu uciec przed ostrzałem wroga. Można jej użyć także do walki - przyciągając się do przeciwnika i sprzedając mu solidnego łokcia. Po każdej potyczce chciałem jeszcze, a kiedy ginąłem, wciskałem niecierpliwie guzik z restartem. Bywają również bossowie, naprawdę potrafią niekiedy dać w kość i to traktuję jako plus. Samych narzędzi walki jest bardzo dużo, żadne mi się nie opatrzyło, żadnym nie zdążyłem się znudzić.

Halo Infinite to otwarty świat - i to nowość w serii. Wyzwalamy poszczególne bazy, zdobywamy przyczółki, lecimy na ratunek swoim. Fajnie. Bardzo nawet, choć na początku czułem się zagubiony i zacierała mi się granica między fabułą, a misjami pobocznymi, ale tak naprawdę, fabułę można spokojnie zlekceważyć, jeśli nie macie ochoty wgłębiać się w przyczyny tego, dlaczego lufa jest skierowana w jedną, a nie drugą stronę - nie ma z tym problemu.

Problem jest nieco z grafiką. Spodziewałem się czegoś więcej. Tekstury są wysokiej jakości, ale cała reszta wygląda jak końcówka poprzedniej generacji. Nie ma dramatu, ładnie jest nawet, ale widywałem bardziej dopracowane produkcje na starszych konsolach. A przynajmniej równie ładne. Za to muzyka, dźwięki, to już pierwsza liga i ekstraklasa. Głosy są także doskonale dobrane i zagrane. Patos chwilami leci strumieniami, których nie powstydziłby się Mel Gibson, ale to nie przeszkadza, widać że to raczej zamierzony zabieg, chwilami z małym uśmiechem dla gracza. W grze - jak to w otwartym świecie - są też punkty szybkiej podróży, ale również pojazdy, które prezentują się ciekawie, ale sterowanie jest złe. Po prostu - na konsoli jedna gałka służy do przyspieszania, druga do skręcania, co naprawdę wymaga sporej uwagi i przyzwyczajenia, a nawet po przyzwyczajeniu frustruje. Nie rozumiem takiego rozwiązania.

Halo Infinite jest bardzo dobrą produkcją. Ocierającą się nawet o coś więcej. Powiedziałbym, że dałoby się z niej zrobić jeszcze lepszy produkt, ale w obecnych czasach, kiedy gry są uzupełniane latami po produkcji, niewykluczone, że właśnie twórcom uda się jeszcze ją dopieścić na tyle, żebym mógł do końcowej oceny dodać jeszcze pół punktu. Bo to jest osiem i pół.

Ocena: 8,5/10

 

Zobacz także

2024-12-21, godz. 07:30 Fitness Boxing 3: Your Personal Trainer [Switch] Kto choć raz w życiu nie usłyszał od dziewczyny czy żony "mógłbyś zrzucić kilka kilo", niech pierwszy rzuci baleronem. Oczywiście w drugą stronę to… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Ravenswatch [Xbox Series X] O tej grze w kilku miejscach można wyczytać, że to kolejny przedstawiciel gatunku "zaklikiwania potworów na śmierć" podlany "sosem z rogalika". Jest w tym… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Darkest Dungeon II [PlayStation 5] Pierwszy Darkest Dungeon sprzed prawie 10 lat jest ciepło wspominanym tytułem. Zresztą suche liczby nie kłamią - ponad 6 milionów kopii w 8 lat robi wrażenie… » więcej 2024-12-21, godz. 07:30 Indiana Jones and the Great Circle [Xbox Series X] Jako, że jestem już średnio zaawansowanym ramolem, to zacznę od wspomnień. I przysięgam, że jedno z moich najwcześniejszych to jak byłem z ojcem w kinie… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 House Builder Overtime [PlayStation 5] Budowa może mieć różne oblicza. Gdy my myślimy o takowej w naszej szerokości geograficznej, to mamy obraz worków z betonem, stosy paneli i kafli czy niezliczone… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Fairy Tail 2 [PlayStation 5] Właściwie można się nawet zastanowić, czy tej grze jest potrzebna recenzja? Czy nie wystarczyłoby proste odwołanie się do fanów mangi i serialu - a przecież… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Killer Klown from Outer Space [PlayStation 5] Czasem człowiek lubi poczuć zapach paździerzu. No dobrze, to nie jest idealny przykład, bo tu chodzi o swego rodzaju specyficzny kicz; jedni się na niego… » więcej 2024-12-14, godz. 07:30 Super Mario Party Jamboree [Switch] Jedna z najlepszych serii gier od Nintendo doczekała się nowej, trzynastej głównej odsłony. Super Mario Party Jamboree to klasyczna gra imprezowa, nastawiona… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Horizon Chase 2 [PlayStation 5] Pierwszą część pokochałem całym sercem. Gra wyścigowa nawiązująca to retro klasyków pokroju cudownej serii Lotus, wyjątkowego Outruna czy fantastycznego… » więcej 2024-12-07, godz. 07:30 Farming Simulator 25 [PlayStation 5] Wsi spokojna, wsi wesoła. Co prawda nie mam w dłoniach setek godzin prac w polu - prawdopodobnie również średnio się do tego nadaję - ale nie zraziło mnie… » więcej
12345