Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
Szukasz recenzji konkretnej gry? Mamy ich PONAD 1500. Dlatego polecamy nasz Spis Recenzji, gdzie szybko i łatwo znajdziesz interesujący Cię tekst i dźwięk. W nawiasie kwadratowym przy tytule informujemy, na jakiej platformie testowaliśmy grę.
Ninja Gaiden 4
Ninja Gaiden 4
Trudno o większą markę w gatunku slashera. Trudno też o bardziej wyczekiwaną część w tej gałęzi gier. Ninja Gaiden 4 od dawna była wypatrywana przez fanów gatunku. Wreszcie się doczekali. Czy mają powody do zadowolenia? No i jak z tymi, którym ten tytuł nic nie mówi?

Dostęp do gry zapewnił Xbox Polska.
Metroid Prime 4: Beyond
Metroid Prime 4: Beyond
Naprawdę niewiele jest gier, które dają nazwy całym podgatunkom. Metroidvania bierze swoją nazwę od kultowej serii Metroid, która jest z graczami od 1986 roku. Główna seria dzieli się, można powiedzieć, na dwie gałęzie, różniące się liczbą wymiarów, które musimy ogarnąć. Trójwymiarowa podseria, o podtytule Prime czekała jakieś 18 lat na następną odsłonę, co oznacza, że oczekiwania fanów po zapowiedziach były bardzo, bardzo duże. Czy Samus po 18 latach dalej wymiata? Odpowiedź może nie jest bardzo negatywna, ale nie taka prosta, jak się wydaje.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od firmy ConQuest, dystrybutora Nintendo na terenie Polski.
Death Howl
Death Howl
Nie ma nic prostego w podążaniu za zmarłymi do świata duchów. Wystarczy obrócić się w nieodpowiednim momencie, dotknąć bliskiego bez pozwolenia albo zjeść owoc w zaświatach aby zaprzepaścić cały trud i wrócić do świata żywych bez ukochanej osoby. Mimo tych wszystkich przeszkód już Gilgamesz próbował wydostać zza zasłony śmiarci swojego druha Enkidu i od tej pory śledzimy losy kolejnych nieszczęśników przekraczających granice życia. Temu mitowi zresztą pewnie najbliżej do naszej dzisiejszej opowieści, bo będziemy w wyprawie do krainy cieni towarzyszyć kobiecie, która mogłaby być naszą matką jakieś 320 matek wstecz, daleko w krainie Żyznego Półksiężyca.

Kod na grę dostaliśmy za pośrednictwem serwisu Terminals.
The Last Case of John Morley
The Last Case of John Morley
Jest mroczna, to na pewno. Rozwiązuje się zagadki, tak. Ale nie trzeba mieć do nich ilorazu inteligencji pod sufit. I jest retro. Wymieniam te rzeczy, bo skończyłam Last Case of John Morley i w sumie nie wiem, co o niej myśleć, więc postanowiłam zastanowić się nad tym w trakcie pisania recenzji.

Kod na grę dostaliśmy za pośrednictwem serwisu Press Engine.
Kirby Air Riders
Kirby Air Riders
W mojej opinii Nintendo ostatnimi czasy nie myli się, jeśli chodzi o premiery gier ze swoich sztandarowych uniwersów na nowy sprzęt. Oczywiście, dużo miłości dostał Mario – nowy Mario Kart, odświeżone Super Mario Party, a do tego remake obu części Super Mario Galaxy. Jednak obok tego dostaliśmy, na przykład, nowe Pokemony, a teraz Kirby Air Riders. No i znowu – trafili bez pudła.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od firmy ConQuest, dystrybutora Nintendo na terenie Polski.
Pools
Pools
Myślałem, że w Pools pooglądam baseniary z Twitcha, a to miejscami niepokojący, klaustrofobiczny i psychodeliczny symulator chodzenia po... basenach. Nie wiem czy grałem w coś dziwniejszego. Nawet nie byłem pewien czy to było fajne, bo musiałem to przetrwaić. Po skończeniu wyskoczył jeszcze jeden poziom i zrobiło się jeszcze dziwniej. W sumie to nie gra, a pewnego rodzaju doświadczenie.

Kod na grę dostaliśmy za pośrednictwem serwisu Press Engine.
Winter Burrow
Winter Burrow
Przez śniegi i mrozy pewna mała mysz wraca do swojej rodzinnej norki. Norka jest pusta i zniszczona, dookoła zaspy i niebezpieczeństwa, a mysz ma tylko niewielki tobołek, który przyniosła ze sobą z wielkiego miasta. Na szczęście to pomysłowy gryzoń, a do tego sprawnie posługuje się narzędziami, nieźle dzierga i trochę zna się na hodowli grzybów, a jeśli trzeba będzie to poradzi sobie nawet z ośmionogimi stawonogami.

Kod na grę dostaliśmy za pośrednictwem serwisu Press Engine.
Project Motor Racing
Project Motor Racing
Rozbudowany tryb kariery, realistycznie zachowujący się na torze przeciwnicy sterowani przez komputer - to były jedne z akcentowanych atutów gry Project Motor Racing przed jej premierą. Oraz, słowo-klucz, że będzie to "symulator". Co jednocześnie jest chyba największym problemem tej recenzji. Według nas, jeżeli ktoś chce doświadczenia możliwie najbliższego faktycznej walce na torze, to nigdy, przenigdy nie będzie się ścigał z botami! Tylko żywy przeciwnik daje te emocje - naprawdę, mamy to przetestowane w redakcji Giermaszu. Ale tym sposobem, dla nas tego trybu kariery dla pojedynczego gracza równie dobrze mogłoby nie być.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od dystrybutora, firmy Cenega.
Marvel Cosmic Invasion
Marvel Cosmic Invasion
To jest tak bardzo w latach 80. i 90., że zacząłem szukać swojej karty do wypożyczalni VHS. Ale to jest też tak dobre. To jest tak dobre, jak ten Spider Man z lat 90tych na telewizyjnej Dwójce. Marvel Cosmic Invasion to dobra, staroszkolna chodzona nawalanka, jak mówiło się właśnie 30 lat temu. Czyli beat'em up.

Dostęp do gry zapewnił Xbox Polska.
1234567