Grę do recenzji dostaliśmy od dystrybutora Nintendo na Polskę firmy Conquest entertainment a.s.
Złego słowa nie powiem na oprawę graficzną Chocobo GP. Jest bardzo ładnie, kolorkowo, trasy są zaprojektowane w całkiem pomysłowy sposób. Choć, może nieco ich za mało. Ogólnie 9 - i ich warianty. Dramatu nie ma, szału też nie. Naturalnie stylistyka przywodzi na myśl produkcje dla dzieci...
... ale nie jestem przekonany, czy najmłodsi dadzą sobie radę z wyzwaniami jakie stawia Chocobo GP. Tryb "master" odpuściłem niemalże natychmiast, za kiepski jestem na takie wyzwanie. Choć, przyznaję, parę prób podjąłem. Nie gram regularnie w "karty", bo tak właściwie można tę produkcję sklasyfikować, ale wydawało mi się, że doświadczenie z innych produkcji mi pomoże. Ale - nie. Na wysokim poziomie trudności trzeba pojechać idealnie i mieć doprawdy furę szczęścia! Bo sytuacje w których zmierzałem po zwycięstwo, żeby na ostatniej prostej dostać jakimś fireballem i przegrać zdarzały się stanowczo zbyt często.
I tu chyba leży mój największy problem z oceną Chocobo GP. Oczywiście doskonale rozumiem, jaka jest konwencja - zwariowanych wyścigów z masą jakiś "dopałek" i bajerów dzięki którym sam zyskuję przewagę, albo psuję jazdę przeciwnikowi. W teorii, wszystko ma swój sens i jest (chyba?) przemyślane. Ale w praktyce, przynajmniej takie wrażenie odniosłem, na torze panuje lekki chaos. Bywało, że wygrałem i nie wiedziałem dlaczego - częściej przegrywałem i też nie zawsze wiedziałem, co się stało. Czy może inaczej, przykładowo: jadę, pojawia się wykrzyknik - czyli ktoś mnie namierza - próbuję zmieniać tor jazdy, uciec... Czasami się udawało, ale zazwyczaj nic moje starania nie przynosiły. Co bym nie zrobił, przegrywałem. Oczywiście gra wyjaśnia, jakie dostajemy "moce", jak działa sterowanie - ale w praktyce zbyt dużo się działo w wyścigu, żebym mógł zaplanować jakąś "strategię". Wiadomo, że w dynamicznej, zręcznościowej "ścigałce" trzeba na bieżąco reagować na wydarzenia, jednak zbyt często miałem wrażenie, że do wygranej potrzeba dużo szczęścia. Za dużo - i były momenty, że mnie to frustrowało.
Przy czym: to uwagi głównie do tak zwanego "story mode". Tu trzeba spełnić określone wymagania: przykładowo, bądź na mecie przed daną postacią. Więc gdy prób jest zbyt dużo, to zaczyna męczyć. Bo już w grze na kanapie z rodziną czy znajomymi, łatwiej po prostu się bawić samą rywalizacją. Podobnie - o ile nie macie jakiś zapędów do bycia "zawodowcem" - również chyba łatwiej przełknąć gorycz (niezasłużonej?) przegranej. A tryb historii właściwie jest obowiązkowy. Tu odblokujesz wszystkie tory czy postaci i ich karty. Z różnymi statystykami są to pojazdy, choć skłamałbym, gdybym stwierdził, że odczuwałem znaczące zmiany między poszczególnymi kartami. Samą "historię"... cóż, dobrze, że jest przycisk "przewiń". Statyczne ekrany z animowanymi postaciami i tonami dialogów. Nic nowego w szkole "japońskiego gamedevu". W teorii lekkie i niezobowiązujące nawiązanie do historii z serii Final Fantasy - tam wszak pojawiły się śmieszne kurczaki Chocobo - w praktyce totalnie mnie to nie zainteresowało.
Ale, ogólnie mówiąc, odczuwam pewien niepokój: a może ja po prostu jestem zbyt słaby, może zręczności mi brakuje i wystarczyłoby się głębiej "wgryźć" żeby odnaleźć pełną frajdę z rozgrywki w Chocobo GP? Może jednak mój brak doświadczenia w grach typu "kart" nie pozwala w pełni docenić i zobaczyć potencjał tej produkcji? Tyle że, wierzcie, próbowałem, starałem się - i dalej mam wrażenie, że wygrywałem raczej przypadkiem a nie dzięki sprytnej jeździe. W gatunku jest oczywiście jeden hegemon, czyli seria Mario Kart. Z tego co czytałem (bo przecież nie grałem), opisywane Chocobo GP mu nie zagraża, ale jako uzupełnienie w bibliotece miłośnika takiej zabawy jak najbardziej może się znaleźć. Jak wspomniałem - jest wersja demo, z dopiskiem Lite. Stanowczo polecałbym zacząć od tego, bo cena premierowa jest pełna i taki zakup to ja bym przemyślał. Z oceną punktową mam gigantyczny problem, muszę tu trochę "wyjść ze swojej skóry", postarać się myśleć jak fan gatunku. I tu może naciągnięte "7"? To nie jest gra zrobiona "na odczepnego" (choć mikropłatności w segmencie sieciowym są zbyt nachalne chyba), więc niższa ocena wydaje mi się jednak krzywdząca. Ale ja sam do Chocobo GP szczególnie chętnie wracać nie będę...
Ocena: 7/10 (o ile lubisz "karty" i przekona Ciebie wersja demo)
Zobacz także
2021-12-25, godz. 06:00
[25.12.2021] Giermasz #478 - Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku
W tym jakże sympatycznym czasie (gierki to fajne prezenty, prawda?) zapraszamy do słuchania Giermaszu w którym znajdziecie trzy recenzje. Andrzej Kutys jest zachwycony spolszczonym Disco Elysium: The Final Cut , choć pewne problemy techniczne…
» więcej
2021-12-25, godz. 06:00
Surviving the Aftermath [PC]
Surviving the Aftermath to City Builder w którym postaramy się odbudować wioskę po zagładzie nuklearnej. Klimat postapo - wydawałoby się, że nie można tutaj niczego zepsuć. Ale to tylko wrażenie. Bo Surviving the Aftermath nie wciągnęło…
» więcej
2021-12-24, godz. 12:58
[25.12.2021] Zapowiedzi roku 2022
Całe to wydanie kącika Gramy po polsku Michał Król poświęcił na omówienie produkcji, które mają trafić do graczy w 2022 roku. Od wielkich tytułów AAA, tych z mniejszymi budżetami - po takie, które tworzy jedna osoba. I naprawdę…
» więcej
2021-12-24, godz. 12:27
[25.12.2021] Atomizacja
W świątecznych nastrojach usiedliśmy w studiu z naszym technologicznym ekspertem Radkiem Lisem. Tematy bardzo różne: od geopolitycznej gry wokół technologii jądrowej i wybranej lokalizacji dla elektrowni w Polsce. Poprzez nowość…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Big Brain Academy: Brain vs. Brain [Switch]
Mówi się, że w pewnym wieku trzeba zacząć dbać o mózg, by jak najdłużej działał na najwyższych obrotach. Jest to oczywiście prawda, ale rozwijać go, gimnastykować i dać się wykazać, trzeba przez całe życie. Codzienne treningi…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Big Brain Academy: Brain vs. Brain [Switch]
Mówi się, że w pewnym wieku trzeba zacząć dbać o mózg, by jak najdłużej działał na najwyższych obrotach. Jest to oczywiście prawda, ale rozwijać go, gimnastykować i dać się wykazać, trzeba przez całe życie. Codzienne treningi…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Halo Infinite [Xbox Series X]
Dużo słyszałem o tej grze. Widziałem przecież te sceny z Teorii Wielkiego Podrywu, którego bohaterowie zagrywali się w Halo. I najnowsza odsłona produkcji z dopiskiem Infinite jest dokładnie tym, czego się spodziewałem. Kosmiczną…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Clid The Snail [PlayStation 4]
Dzisiaj będzie zupełnie nietypowo, bo naszym głównym bohaterem nie będzie potężny rycerz, będący ostatnią nadzieją ludzkości, nieustępliwy dowódca odbijający z rąk wrogów podbite tereny czy szlachetny i prawy władca prowadzący…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Halo Infinite [Xbox Series X]
Dużo słyszałem o tej grze. Widziałem przecież te sceny z Teorii Wielkiego Podrywu, którego bohaterowie zagrywali się w Halo. I najnowsza odsłona produkcji z dopiskiem Infinite jest dokładnie tym, czego się spodziewałem. Kosmiczną…
» więcej
2021-12-18, godz. 06:00
Halo Infinite [Xbox Series X]
Dużo słyszałem o tej grze. Widziałem przecież te sceny z Teorii Wielkiego Podrywu, którego bohaterowie zagrywali się w Halo. I najnowsza odsłona produkcji z dopiskiem Infinite jest dokładnie tym, czego się spodziewałem. Kosmiczną…
» więcej