Czy to był moment przełomowy? Nie wiadomo, ale kto wie? Minister rolnictwa Robert Telus spotkał się w miniony czwartek z rolnikami protestującymi przed urzędem wojewódzkim w Szczecinie. Podczas spotkania minister wysłuchał postulatów rolników m.in. ws. napływu zboża z Ukrainy, który spowodował zapełnienie polskich elewatorów i spadek cen zboża w skupach. Robert Telus zapewniał protestujących, że rozmawiał swoim ukraińskim odpowiednikiem o zatrzymaniu napływu zboża z Ukrainy i podpisaniu odpowiedniego porozumienia w tej sprawie. Najważniejsza rzecz to zablokowanie zboża, które jest przywożone do Polski, i tu już mamy pewne ustalenia – mówił minister.
Minister rolnictwa rozmawiał także z przedstawicielami zarządu morskich portów Szczecin-Świnoujście, jak mówił - ma nadzieję, że wykorzystamy potencjał portu w Świnoujściu do eksportu zboża. Zadeklarował wyeksportowanie 4 mln ton zboża z Polski. Telus poinformował też, że od wczoraj Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmuje wnioski o pomoc dla rolników.
Rolnicy w Szczecinie protestują od 23 marca, w międzyczasie wystosowali postulaty dotyczące m.in. natychmiastowego zamknięcia granic na przewożenie płodów rolnych z zagranicy, pomocy przy spłacie kredytów zaciąganych na działalność rolniczą oraz wprowadzenia "tarczy antykryzysowej" dla rolnictwa.
Media informowały, że część ukraińskiego zboża, które trafiło do Polski, było zbożem technicznym, nienadającym się do spożycia. Minister zarządził kontrolę zboża w magazynach i firm, które do Polski sprowadzały zboże. Do tej pory były kontrole wyrywkowe na granicy, teraz będzie kontrolowany każdy transport. - Wszystkie produkty spożywcze, również drób, jajka, cukier, będą na granicy ukraińskiej kontrolowane – zapowiedział minister.