"Zawsze miałem pod górę i musiałem ciężko pracować. Wszystko to co osiągnąłem, to osiągnąłem nie szkołą, a samodzielną pracą. Nie mam przecież studiów, nikt nie uczył mnie dyrygować i nikt nie uczył mnie bardzo szerokiego spektrum o muzyce" – tak jeszcze niedawno w reportażu "Żarłem muzykę" – mówił Jan Waraczewski. Wczoraj Filharmonia Szczecińska poinformowała o śmierci znakomitego skrzypka i koncertmistrza. Był założycielem i dyrygentem popularnej w latach 70. orkiestry "Lekka kawaleria" oraz inicjatorem budowy nowej siedziby filharmonii szczecińskiej. W 2016 roku został odznaczony Medalem za Zasługi dla Szczecina. Swoje największe pasje, czyli muzykę i żeglarstwo, łączył tworząc cykl koncertów "Muzyka na Wodzie". W pamięci muzyków i pracowników filharmonii pozostanie jako kochający muzykę, charyzmatyczny lider orkiestry, ale także dobry, pełen ciepła i życzliwości człowiek. Jan Warczewski miał 69 lat.