Trzymiesięczny areszt dla Adama Z. - kolegi zaginionej Ewy Tylman, podejrzanego o jej zabójstwo. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
- O zastosowanie aresztu wystąpiła do sądu poznańska prokuratura - mówi wiceprezes Sądu Rejonowego w Poznaniu Łukasz Kalawski. - Podstawową przesłanką zastosowania aresztu w tym przypadku była obawa surowej kary i powiązane z tym obawy, co do ewentualnych możliwości utrudniania postępowania przez np. ukrycie podejrzanego.
W nocy z 22 na 23 listopada Ewa Tylman wracała po imprezie do domu. Odprowadzał ją kolega, Adam Z. Po raz ostatni 26-latka była widziana około godziny 3.20 przed mostem Rocha. Po tym ślad po niej zaginął.
Adam Z. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na razie nie wiadomo, gdzie może znajdować się ciało kobiety. W piątek wznowiono poszukiwania nad brzegiem i na dnie Warty.
W nocy z 22 na 23 listopada Ewa Tylman wracała po imprezie do domu. Odprowadzał ją kolega, Adam Z. Po raz ostatni 26-latka była widziana około godziny 3.20 przed mostem Rocha. Po tym ślad po niej zaginął.
Adam Z. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Na razie nie wiadomo, gdzie może znajdować się ciało kobiety. W piątek wznowiono poszukiwania nad brzegiem i na dnie Warty.