Zarząd Portów złożył już do tamtejszej rady miasta wniosek w sprawie zgody na przekazanie gruntów pod taki obiekt.

W opinii Przemysława Słowika z .Nowoczesnej terminal kontenerowy byłby dobrym uzupełnieniem gazoportu. Przestrzega jednak przed pochopnym podejmowaniem decyzji.

- W tym wypadku problemem jest brak dokończenia S3. Z tego co słyszałem, są plany, by w terminalu było przeładowywanych 800 tirów dziennie - mówił Słowik.

Słowik opowiedział się też za zorganizowaniem zadeklarowanego przez miasto referendum w kwestii budowy terminalu.

Mariusz Kuchta z Kukiz'15 nie wyklucza szerszej dyskusji.

- Myślę, że jest tu też rola Ministerstwa Gospodarki Morskiej, żeby przeprowadzać debaty publiczne czy to z miastem czy z radnymi Świnoujścia czy z mieszkańcami - uważa Kuchta.

Według przewodniczącego szczecińskiej Rady Miasta Łukasza Tyszlera z Platformy Obywatelskiej, głos powinien należeć przede wszystkim do świnoujskich radnych.

- Można konsultować prawie wszystko, albo wszystko z mieszkańcami miasta. Tylko to jest bardzo trudne. Zawsze apeluję do władz różnych miast, żeby słuchać radnych - podkreślił Tyszler.

Wiceprzewodnicząca Zarządu Regionalnego Polska Razem Zjednoczona Prawica Ewa Chmielewska wskazywała, że terminal to szansa na rozwój Świnoujścia.

- Ma powstać od 230 do 600 nowych miejsc pracy. Ci ludzie do pracy, którzy przyjadą z innych części Polski przywiozą ze sobą rodziny. Będziemy mieli dzieci, które pójdą do przedszkoli, do szkół. Mamy niż demograficzny - zaznaczyła Chmielewska.

Budowie terminalu przeciwna jest część mieszkańców Świnoujścia.

- Nie jest to dobra droga - to zdanie posła Prawa i Sprawiedliwości Leszka Dobrzyńskiego. - Ogródźmy Pomorze Zachodnie jakimś drewnianym płotem i niech ci, którzy protestują mają odwagę powiedzieć reszcie, także mieszkańcom Pomorza Zachodniego, ale także innym mieszkańcom Świnoujścia, że od tej pory rezygnujemy ze wszelkich inwestycji, bo chcemy być zielonymi płucami dla Berlina. Myślę, że tu jest potrzebny zdrowy rozsądek.

Terminal kontenerowy miałby powstać na Warszowie. Według wstępnych szacunków, budowa kosztowałaby około dwóch miliardów złotych.

Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".