Zdunowo ma długi i zdaniem marszałka województwa Olgierda Geblewicza z PO tylko fuzja daje szansę na "przeżycie" szpitala. Przeciwnicy - w tym partyjny kolega i były dyrektor - sejmikowa opozycja z PiS i SLD, związkowcy i załoga twierdzą, że decyzja o połączeniu jest niezrozumiała.

Dariusz Wieczorek z SLD jest przeciw. - Samo połączenie szpitali nie powoduje, że długi znikają - tłumaczy Wieczorek.

Nowa dyrektor szpitala Małgorzata Usielska odpowiada. - Trafiliśmy na szpitale, gdzie konsolidacja się udała. Fakt, wymagała trochę czasu - przyznaje Usielska.

- Nieudolność marszałka i wojenka w PO - to zdanie Pawła Muchy z PiS-u. - Pan marszałek Geblewicz, który obciąża odpowiedzialnością swojego kolegę. Z kolei pan profesor się rewanżował.

Marszałek zlecił audyt Zdunowa - były dyrektor Tomasz Grodzki wątpi. - Mam ogromne wątpliwości co do profesjonalizmu tego audytu - zaznacza Grodzki.

Przeciw są związkowcy, a marszałek Olgierd Geblewicz nie rozumie tej postawy. - Zamiast rozmawiać z pracownikami i rzeczywiście zastanawiać się nad tym, co będzie najlepsze, jednak uczestniczą w grze politycznej - podsumowuje Geblewicz.

Głosowanie w sprawie połączenia prawdopodobnie we wtorek, a większość PO-PSL jest "za".

Szpital w Zdunowie co miesiąc zadłuża się o dwa miliony złotych - i jak argumentuje marszałek województwa Olgierd Geblewicz - tylko jego połączenie z placówką przy ulicy Arkońskiej w dłuższej perspektywie da oszczędności. W innym przypadku "nastąpi koniec". Geblewicz zapewnia, że nie będzie zwolnień wśród "białego personelu", a będzie mniej o około 60 etatów w administracji. Argumenty polityka PO nie przekonują jego partyjnego kolegi i byłego już dyrektora Tomasza Grodzkiego, który podkreśla, że marszałek - mimo próśb - nie chciał przelać 10 milionów złotych na spłatę długu i zrobił to dopiero, gdy zmieniły się władze szpitala. Tę sprawę bada zresztą prokuratura.

Przeciw połączeniu w referendum opowiedziała się załoga Zdunowa. A sejmikowa opozycja podkreśla, że na razie słyszy się o oszczędnościach w bliżej nieokreślonej przyszłości i jej zdaniem marszałek nie ma konkretnych planów, co stanie się z połączonymi szpitalami w ciągu najbliższych lat.