Prace rozpoczną się w poniedziałek, ale już teraz zamknięty jest wjazd w ulicę Jagiellońską od strony alei Wojska Polskiego. Drogowcy wyznaczyli objazd przez plac Szarych Szeregów albo plac Zgody. Zmienioną trasą jeżdżą też autobusy komunikacji miejskiej linii 86.

Kierowcy i mieszkańcy na rozpoczynającej się właśnie inwestycji nie pozostawiają suchej nitki. - To jest porażka. Wiecznie są tutaj korki i będą. Utrudnienia dotkną wszystkich. Trudno mi sobie wyobrazić, gdzie mieszkańcy czy ludzie, którzy mają tutaj biura, będą parkować. Od poniedziałku zacznie się tutaj taki mały horror - mówią szczecinianie.

Dostało się też bezpośrednio prezydentowi miasta. - To jest najgorsza inwestycja, jaką Piotr Krzystek mógł zrobić. Wpakował kupę pieniędzy w Jagiellońską. Nie wiem, kto w ogóle wybrał go na prezydenta - komentuje jeden z mieszkańców Szczecina.

Organizacja ruchu przewiduje wprawdzie możliwość wjazdu w Jagiellońską mieszkańcom i taksówkom, ale skręt w prawo z alei Wojska Polskiego trzeba wykonywać na dwa razy, a to stwarza poważne zagrożenie w ruchu.

W ramach przebudowy ulicy Jagiellońskiej drogowcy wymienią asfalt na kostką granitową. Granitowe płyty pojawią się też na chodnikach. Będzie tam również ograniczenie prędkości do 30 km/h. Po remoncie, z jednej strony jezdni kierowcy będą parkować prostopadle, a z drugiej strony równolegle do osi jezdni.

Zmieni się też plac Zamenhofa. Jezdnia zostanie poprowadzona łukowo, okalając obszerny deptak będący przedłużeniem tego na ulicy Bogusława. Po środku, tam gdzie kiedyś stała Fryga, przewidziano miejsca do rekreacji. Będą ławki i donice z zielenią oraz niewielka podświetlona fontanna. U zbiegu ulic Monte Cassino i Rayskiego powstać ma przystanek autobusowy.

Koszt przebudowy ulicy Jagiellońskiej to sześć milionów złotych. Prace potrwają do końca września.