Radni opozycji powtarzali, że konsolidacja jest znakiem zapytania dla pacjentów i finansów obu placówek. Zarzucali też władzom województwa brak "planu B" po uznaniu przez sąd niezgodności uchwały z prawem - mówił Jerzy Kotlęga z SLD. Paweł Mucha z PiS zarzucał brak profesjonalizmu, podkreślał, że już powinny być gotowe opinie prawne i ekonomiczne, słowem: plan działania.

Marszałek Województwa Olgierd Geblewicz odpierał zarzuty mówiąc, że część z nich jest absurdalna. Za przykład podał wypowiedź jednej z radnych, która stwierdziła, że urząd powinien poczekać na wyrok. Geblewicz przypomniał, że to właśnie uchwała konsolidująca była zaskarżona.

- Wydaje mi się, że w niektórych wystąpieniach zabiera głos ktoś, kto wrócił z dalekiej podróży i nie wie jak w Polsce ma się i jak się finansuje system ochrony zdrowia - oceniał Olgierd Geblewicz.

Sesja trwa, marszałek odpowiada na pytania radnych w sprawie konsolidacji szpitali. Jeszcze w piątek radni mają zająć się sprawą katastrofy budowlanej na Zamku Książąt Pomorskich.