Zachodniopomorski parlamentarzysta, szef sejmowej komisji obrony oceniał, że kraj kierowany przez Władimira Putina może być realnym zagrożeniem, ale - jak mówił - NATO reaguje na działania Rosji.

- Mamy wojska amerykańskie i innych sojuszników w naszym regionie, a Polska wydaje coraz większe fundusze na obronę narodową - zaznaczał Michał Jach. - W ubiegłym tygodniu, z delegacją parlamentu i komisji obrony, byłem na Litwie i dowiedziałem się, że Litwa też znacząco zwiększyła swoje wydatki. Zrozumienie tego zagrożenia widać w całym naszym regionie, bo inne państwa, nasi sąsiedzi, zwiększają wydatki na obronę.

Jach tłumaczył też, że Polska musi wzmacniać swoją armię, także ze względu na sojusznicze zobowiązania w ramach NATO, które nakłada na swoich członków taki obowiązek. Po to, żeby w sytuacji zagrożenia państwa Sojuszu solidarnie mogły bronić swoich członków w przypadku ataku.

Posłuchaj "Rozmowy pod krawatem".