Do zdarzenia miało dojść 4 października. Jak twierdzi parlamentarzystka została też wulgarnie wyzwana przez szczecińskiego posła.

- Jechaliśmy busem z Nowego Domu Poselskiego na lotnisko. Tam było wielu parlamentarzystów, bo to było po posiedzeniu Sejmu. Rozmawiali. Ja generalnie nie uczestniczyłam w tej dyskusji, natomiast na koniec się do niej wtrąciłam. Coś pan poseł Nitras do mnie powiedział, ja mu odpowiedziałam, na co on po prostu wziął podniósł nogę i mnie kopnął. Tak mocno mnie kopnął, że aż mnie szarpnęło na pana posła Długiego, z którym siedziałam na krzesełku - relacjonuje przebieg zdarzenia Arent.

Poseł Nitras na Twitterze zaprzeczył, że kopnął posłankę. Twierdzi, że został pomówiony. Dlatego zapytaliśmy posła Grzegorza Długiego z Kukiz'15 o przebieg zdarzenia.

- Dotarła do mnie informacja, że sprawa została złożona do organów ścigania, wobec tego nie będę tego komentował. Powiem tylko, że wydarzenie było ekstremalnie przykre i zachowanie, które zaobserwowałem było dla mnie totalnym zaskoczeniem i z totalnym niesmakiem o tym myślę - mówi Długi.

Posłanka Iwona Arent powiedziała Radiu Szczecin, że nie chciała powiadamiać organów ścigania bo liczyła na to, że poseł Nitras ją przeprosi. Przeprosin się jednak nie doczekała. Zapowiedziała, że sprawę skieruje także do Komisji Etyki Poselskiej.