Według Jakuba Kozieła z Kukiz'15, Andruszkiewicz to "typ karierowicza".

- Tak działa rząd. Jeśli tworzymy kolejne miejsca po to, żeby przyciągać jakieś grupy społeczne czy zyskać poparcie, no to tak się dzieje, że takie osoby, które nie są przygotowane do takiej roli, obejmują tę tekę - mówił Kozieł.

Poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Marchewka zaznaczył, że nie przypomina sobie, aby nowy wiceminister zabierał głos w sprawie informatyzacji państwa. Jak mówił, nie był on członkiem sejmowej komisji cyfryzacji.

- Z 12 departamentów i biur, pan Andruszkiewicz będzie odpowiadał nawet nie za jeden, nie za kontakty z parlamentem. Nie sądzę, by w sposób znaczący przyczynił się do poprawy jakości cyfryzacji administracji publicznej - mówił Marchewka.

Sylwester Chruszcz, czyli poseł koła Wolni i Solidarni z którego wystąpił niedawno Andruszkiewicz, był dość powściągliwy w ocenie.

- Jeśli miałbym zazdrościć, to ciężkiej pracy, która go czeka. Bo to jest wielkie wyzwanie - mówił Chruszcz.

Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Leszka Dobrzyńskiego, Andruszkiewicz powinien dostać czas, aby się wykazać.

- Czy jest to powiązane z otwieraniem się na nowe środowiska? Pewnie też. Natomiast ja oczekuję, że pan Andruszkiewicz swoją pracę, rolę wiceministra, będzie pełnił w sposób absolutnie fachowy. Za efekty tej pracy również będziemy rozliczać, w tym wypadku pana Andruszkiewicza - mówił Dobrzyński.

Adam Andruszkiewicz ma 28 lat. Zakres jego obowiązków w Ministerstwie Cyfryzacji obejmuje m.in. dostęp do informacji publicznej.