Radio Szczecin
![Tomasz Grodzki. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]](../serwis_informacyjny/pliki/2019/2019-11-21_157432356510.jpg)
Tomasz Grodzki. Fot. Piotr Kołodziejski [Radio Szczecin/Archiwum]
Profesor Tomasz Grodzki żądał 15 tysięcy złotych za zoperowanie mojej żony - twierdzi pan Jacek. Po negocjacjach chirurg wykonał zabieg za jedną trzecią tej kwoty.
Szczeciński marynarz powiedział również reporterowi naszej rozgłośni, że podczas półrocznego pobytu żony w szpitalu Szczecin-Zdunowo musiał płacić personelowi medycznemu. Twierdzi, że wydał 10 tysięcy złotych po to, by śmiertelnie chora kobieta była objęta właściwą opieką. Kilka miesięcy później pani Iwona zmarła.
Pani Iwona trafiła do szpitala Szczecin-Zdunowo w 2011 roku. Chorą zajmował się prof. Tomasz Grodzki.
- To był początek kwietnia. Była u niej nabyta cukrzyca i gdzieś się zaraziła gruźlicą. Była w bardzo ciężkim stanie i została przyjęta na oddział do szpitala w Zdunowie. Ordynatorem był profesor Grodzki. Zdecydowałem się, że zostanę w tym szpitalu i będę się nią opiekował - mówi pan Jacek.
Pan Jacek przebywał w szpitalu sześć miesięcy i opiekował się żoną. Jak twierdzi, w tym okresie wydał ponad 10 tysięcy złotych płacąc personelowi medycznemu za lepszą opiekę.
- Czasami płaciłem pielęgniarkom 200 złotych za noc, żeby się opiekowali żoną. No i po jakimś czasie dostałem propozycję, że jak zapłacę 15 tysięcy zł, to profesor zrobi żonie operację. Powiedziałem, że ja nie mam tyle pieniędzy, bo ja już przebywam tu prawie pół roku - mówi pan Jacek.
Jak twierdzi pan Jacek, operację wykonał prof. Tomasz Grodzki, który także przyjął od niego kopertę.
- Zaniosłem ile miałem. Nie pamiętam, to było około 4-5 tysięcy złotych. To były dolary i polskie pieniądze, bo dostałem wtedy od rodziny. W kopercie, nic nie przeliczał - mówi pan Jacek.
Pan Jacek zapamiętał też dobrze prof. Tomasza Grodzkiego.
- Był on nieprzyjemny i niedostępny, bo wszyscy tak mówili, że taki gbur - mówi pan Jacek.
Żona pana Jacka zmarła kilka kilka miesięcy po zabiegu wykonanym przez prof. Tomasza Grodzkiego. Miała 54 lata.
Pani Iwona trafiła do szpitala Szczecin-Zdunowo w 2011 roku. Chorą zajmował się prof. Tomasz Grodzki.
- To był początek kwietnia. Była u niej nabyta cukrzyca i gdzieś się zaraziła gruźlicą. Była w bardzo ciężkim stanie i została przyjęta na oddział do szpitala w Zdunowie. Ordynatorem był profesor Grodzki. Zdecydowałem się, że zostanę w tym szpitalu i będę się nią opiekował - mówi pan Jacek.
Pan Jacek przebywał w szpitalu sześć miesięcy i opiekował się żoną. Jak twierdzi, w tym okresie wydał ponad 10 tysięcy złotych płacąc personelowi medycznemu za lepszą opiekę.
- Czasami płaciłem pielęgniarkom 200 złotych za noc, żeby się opiekowali żoną. No i po jakimś czasie dostałem propozycję, że jak zapłacę 15 tysięcy zł, to profesor zrobi żonie operację. Powiedziałem, że ja nie mam tyle pieniędzy, bo ja już przebywam tu prawie pół roku - mówi pan Jacek.
Jak twierdzi pan Jacek, operację wykonał prof. Tomasz Grodzki, który także przyjął od niego kopertę.
- Zaniosłem ile miałem. Nie pamiętam, to było około 4-5 tysięcy złotych. To były dolary i polskie pieniądze, bo dostałem wtedy od rodziny. W kopercie, nic nie przeliczał - mówi pan Jacek.
Pan Jacek zapamiętał też dobrze prof. Tomasza Grodzkiego.
- Był on nieprzyjemny i niedostępny, bo wszyscy tak mówili, że taki gbur - mówi pan Jacek.
Żona pana Jacka zmarła kilka kilka miesięcy po zabiegu wykonanym przez prof. Tomasza Grodzkiego. Miała 54 lata.
Dodaj komentarz 9 komentarzy
Dodatkowa opieka pielęgniarska "za umowną cenę" wobec pacjentów istniała również w innych szpitalach w Polsce. Pielęgniarki wykonywały ją poza godzinami swojej pracy ; pozostaje pytanie czy to etyczne ...pozostawić pacjenta w ramach opieki szpitalnej NFZ skoro rodzina nalega ? Sam płaciłem w Szpitalu Kolejowym za opiekę po operacji onkologicznej teścia ale na nikogo się nie poskarżę ... bo na kogo ? Na czuwanie przy chorym przez osoby poświęcające własny czas rodzinny czy towarzyski !? Bo Rodzina zalatana, zapracowana , bez znajomości podstaw medycyny ...
Lichocka, Lichocka... ciężko będzie przykryć newsami wyssanymi z palca ;-)
PS. A Pan Jacek to oczywiście ma nazwisko Duklanowski czy Szymańczyk? :-)
W czyjej głowie się urodził?
POPiSowe dzieci ... tańczyć jak wam grają a nie narzekać!!!
cholerka! PiSowski okręt zaczął nabierać szamba i teraz propagandziści wyjmują z szaf wszelkie możliwe i niemożliwe fejki, aby tylko odwrócić uwagę od chamstwa Lichockiej, która pokazała Polsce i Polakom to, co od dawna PiS pokazuje nam wszystkim: ..I..
Banaś, agent Tomek, Grodzki.... MAŁO! No to może jeszcze przesłuchacie Kaczyńskiego w sprawie łąpówy dla księdza i oszustwa związanego z Dwiema Wieżami? TO by mogło odwrócić uwagę....
a w tle - Jędruś... PIerwszy narciarz Rzeczypospolitej i naczelny łamacz Konstytucji z marzeniami na kolejne 5 lat szusowania za pieniążki podatników
no i pan duklanowski sie odnalazł, a palec pani lichockiej nie uwiera pana????, zycze duzo zdrowia i brak chorób onkologicznych w rodzinie , bo palec pani lichockiej nikogo nie wyleczył
@obserwator - ów palec powinien być przekazany proktologom jako "votum"
widziałem takiego mema, w którym też zastępował on literę "i":
P ..I.. S
Lichocka, Banaś, Agent Tomek... Szambo wybija okrutnie to jedziemy na tematach zastępczych?
....no tak macie racje
następna cegła do trumny. !
masakra Grodzka!
PO-rażka
Za pewną opłatą (cena do ustalenia) chętnie wyznam, że ktoś przyjął ode mnie łapówkę. Czekam na kontakt.
