Radio SzczecinRadio Szczecin » Muzyka
Cztery lata po premierze albumu "Zabawa", Krzysztof Zalewski powraca z płytą "ZGŁOWY", gdzie stawia na rock'n'rollową energię, gitarowe brzmienia, żywe instrumenty i wyjątkowo osobiste teksty. Co opowiadał nam w Radiu Szczecin o nowym materiale?

"Myślę, że płyta, jak wszystkie moje poprzednie, jest dosyć eklektyczna. To co ją spaja, to chyba zamiłowanie do bardziej organicznych, gitarowych brzmień. Momentami jest boleśnie szczera, czego nie było dotychczas. Pewnie ma to związek z przekroczeniem jakiejś granicy wieku - chyba mam większy dystans do siebie i jakoś się nie przejmuję, że się bardzo odsłaniam, albo co ludzie powiedzą. I co z tego? Chyba z wiekiem przychodzi taka konstatacja. Pewnie u niektórych przychodzi dużo wcześniej, u niektórych nigdy. U mnie przyszła właśnie teraz".

Artysta przyznał też, że album został nagrany w większości na żywo, żeby jak najbardziej zbliżyć się do koncertowej energii. Jak powiedział: "Liczę na to, że w erze identycznych, pisanych od linijki piosenek z komputera, ludzie docenią niedoskonały, „ludzki" sznyt tej płyty".

Teraz Zalewski odlicza dni do trasy "ZGŁOWY" - niestety jesienią nie zaplanowano wizyty w Szczecinie, ale na fanów czeka Poznań z koncertem 22 listopada.
Debiutancka płyta grupy Sunday (1994) to zestaw bardzo ładnych pop rockowych piosenek, odwołujących się do stylistyki popularnych w latach 90 zespołów gitarowych takich jak Curve, Garbage, Mazzy Star czy Sundays. To także powrót do muzycznej wrażliwości, której coraz bardziej brakuje we współczesnej muzyce pop. Melancholijne, pełne powietrza, melodyjne utwory, które mogłyby nawet stanowić ścieżkę dźwiękową jakiegoś filmu. Piosenkom towarzyszą zresztą bardzo ciekawe teledyski.

Ciekawe jest też pochodzenie nazwy zespołu. Swoją pierwszą w historii piosenkę stworzyli w niedzielę, stąd Sunday. A 1994 w nawiasie ma przywoływać stylistykę podawania tytułów filmów z rocznikiem w nawiasie.

Sunday (1994) to angielsko-amerykańskie trio, które tworzą: gitarzysta Lee Newell, wokalistka Paige Turner i tajemniczy perkusista ukrywający się pod znakiem X. Wystartowali w lutym tego roku z debiutanckim singlem ,,Tired Boy”, który szybko zdobył sporą popularność na TikToku. To z kolei przyciągnęło uwagę dużych firm płytowych, dzięki czemu grupa Sunday (1994) błyskawicznie podpisała profesjonalny kontrakt płytowy.

Eksplorując inspiracje artystyczne zespołu Sunday (1994), warto też dodać do listy album Pet Shop Boys ,,Behaviour” z roku 1990, który zdaniem Lee Newella jest dziełem wybitnym.

Debiut zespołu Sunday (1994) bardzo ciepło został przyjęty przez krytyków muzycznych.
Od premiery poprzedniej płyty Nelly Furtado minęło siedem lat. Po tym czasie ukazał się siódmy album artystki, zatytułowany "7".

Nelly nie mogła narzekać na brak premierowego materiału - w maju minionego roku przyznała, że nagrała sto piosenek, a w lipcu tego roku dodała, że napisała 400, czy 500 nowych utworów podczas ostatnich czterech lat. Z całego tego urodzaju wybrano tylko 15 kompozycji - tanecznych, jak i refleksyjnych. "7" to popowy album „dorosłej kobiety, która żyje bez wstydu i przepraszania za wszystko”.

Piosenkarkę w studiu wsparli między innymi Tove Lo, SG Lewis, czy Charlotte Day Wilson.

Artystka przyznała, że wydawało jej się, że może żyć bez muzyki, ale tak nie jest. Nelly dodaje: "Moje rzemiosło to moja pasja. Muzyka ma olbrzymią, pozytywną siłę. Słuchanie muzyki to najzdrowsze uzależnienie na świecie. W trakcie sesji nagraniowych do „7” odnalazłam na nowo swój artystyczny głos i jestem naprawdę dumna z tego albumu".
Urodzony w Dreźnie Tino Piontek, znany także jako Tino Schmidt, od 2017 roku buduje swoją solową dyskografię jako Purple Disco Machine - wtedy ukazała się jego debiutancka płyta "Soulmatic". W miniony piątek artysta wydał trzeci krążek "Paradise", na którym nadal królują brzmienia nu-disco, house i funky.

Ojciec DJ-a kolekcjonował płyty winylowe z muzyką funkową z lat 70. i 80. - ten wpływ czuć w muzyce Purple Disco Machine do dziś. Ciekawe też jest pochodzenie jego pseudonimu - słowo "purple" to hołd dla Prince'a, ale mamy też odwołanie do Miami Sound Machine - zespołu, w którym występowała Gloria Estefan.

"Paradise" to nie tylko taneczne rytmy, to także zatrzęsienie gości - Tino zaprosił do studia takich artystów jak Nile Rodgers, Metronomy, Jake Shears, Duke Dumont, Sophie and the Giants, czy Nothing But Thieves.

Po wydaniu płyty Purple Disco Machine wyrusza w trasę - zapowiada zupełnie nową produkcję, zaskakujące aranżacje i mashupy. 3 października wystąpi w Berlinie, a pod koniec tego miesiąca także w Warszawie i Krakowie.
Benson Boone to amerykański wokalista, który popularność zaczął zdobywać na TikToku, następnie dołączył do programu "American Idol", by po chwili się z niego wycofać i dalej promować swoją twórczość w Internecie. Jego działalność zauważył Dan Reynolds z Imagine Dragons, który zaproponował mu kontrakt w swojej wytwórni. W 2021 roku Benson Boone wydał swój debiutancki singiel "Ghost Town", który pojawił się na listach przebojów w szesnastu krajach.

Jego największy sukces przyszedł jednak na początku tego roku wraz z singlem "Beautiful Things" - piosenka dotarła do pierwszego miejsca w Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Portugalii, Niemczech, Francji, Chorwacji, czy Kanadzie. W Stanach Zjednoczonych była druga. Następnie Boone wydał swój debiutancki album, który też dobrze poradził sobie w zestawieniach najpopularniejszych płyt na świecie. Artysta jest współautorem wszystkich piętnastu kompozycji z krążka, a aktualnie promuje ten materiał podczas trasy koncertowej - 14 listopada wystąpi w Berlinie.
1234567