Debiutancki krążek Rory'ego Grahama zyskał złote, platynowe i diamentowe wyróżnienia na całym świecie - po czterech latach od tej premiery artysta wydaje drugi album. Pierwszym celem było tu porzucenie myśli o oczekiwaniach ludzi - Rag'n'Bone Man przyznał, że musiał chwilę odetchnąć i zdał sobie sprawę z tego, że najlepszą drogą będzie samotny czas z gitarą, czy pianinem, bez myślenia o końcowym produkcie i brzmieniu. Muzyk przeniósł się też do Nashville, gdyż czuł, że tam znajdzie inne podejście i odmienny sposób komponowania. Wynik to czternaście nowych kompozycji, o których Rory mówi: "Czuję, że naprawdę coś tu osiągnęliśmy. Pamiętam, gdy słuchałem nagrań i pomyślałem: to jest album - nawet przed miksami, tylko grając to na żywo. Wszystkie piosenki sprawiały wrażenie, jakby żyły w swoim miejscu. To doświadczenie uczyniło mnie bardziej otwartym człowiekiem. Chodzi o to, żeby wreszcie móc być naprawdę szczerym wobec siebie i zdać sobie sprawę ze swoich wad." Płyta zadebiutowała na pierwszym miejscu brytyjskiej listy i stała się najszybciej sprzedającym się krążkiem solowego artysty w roku 2021.