Brytyjski zespół Bastille jest już na scenie od dwunastu lat, a w tym roku ukazała się ich czwarta płyta. Inspiracją dla albumu były filmy science fiction, gry wideo, a także pandemia koronawirusa, a dokładniej, jak mówią artyści, "chęć ucieczki od koszmarnych wydarzeń ostatnich miesięcy". Bastille to grupa indie popowa, jednak na krążku znajdziemy wiele innych gatunków - gdzieniegdzie mamy tu echa disco, przewija się też futurystyczny gospel. Muzycy stawiają także na gitary, syntezatory, czy vocoder. Głównymi producentami są wokalista grupy Dan Smith i stały współpracownik zespołu Mark Crew, ale zaangażowano także Ryana Teddera z One Republic. Przy okazji premiery Bastille rozpoczęli też ciekawy, interaktywny projekt. Fani mają umieszczać na stronie internetowej Future Inc. opisy swoich snów, a z tych danych powstanie strumień obrazów - tzw. kolektywny sen, który stanie się rozwinięciem każdego utworu z płyty.