Doja Cat dodała do dyskografii piąty album, który jest jej powrotem do muzyki popowej po czterech latach. Piosenkarka stwierdziła, że chce "sięgać do swoich popowych korzeni i robić to, co wie, że potrafi." Prezentuje tym samym lżejsze, bardziej „zabawowe” podejście po albumie "Scarlet", którego brzmienie było trochę cięższe.
Mamy tu też mocne elementy funkowe, R'n'B i disco oraz różnorodne nawiązania do lat osiemdziesiątych - nie tylko w muzyce, ale także w wizerunku wokalistki. Doja Cat przyznała, że przy pracach nad tym materiałem nie miała żadnych granic, a jest to jej zaproszenie do świata „miłości, życia i bałaganu pomiędzy”.
Produkcją "Vie" zajęli się m.in. Jack Antonoff, Sounwave, czy Y2K, a w jednym z utworów gościnnie zaśpiewała SZA. Płyta dotarła do 4 miejsca wśród najpopularniejszych albumów w Stanach Zjednoczonych.
Mamy tu też mocne elementy funkowe, R'n'B i disco oraz różnorodne nawiązania do lat osiemdziesiątych - nie tylko w muzyce, ale także w wizerunku wokalistki. Doja Cat przyznała, że przy pracach nad tym materiałem nie miała żadnych granic, a jest to jej zaproszenie do świata „miłości, życia i bałaganu pomiędzy”.
Produkcją "Vie" zajęli się m.in. Jack Antonoff, Sounwave, czy Y2K, a w jednym z utworów gościnnie zaśpiewała SZA. Płyta dotarła do 4 miejsca wśród najpopularniejszych albumów w Stanach Zjednoczonych.


Radio Szczecin